Polsat na liście firm chronionych. Zygmunt Solorz komentuje
Premier Donald Tusk zapowiedział, że TVN i Polsat zostaną wpisane na listę firm strategicznych, objętych ochroną przed niekorzystnym przejęciem. W odpowiedzi Zygmunt Solorz zapewnia, że „Telewizja Polsat nie była i nie jest na sprzedaż”.
W zeszłą środę Donald Tusk na konferencji prasowej odniósł się do pojawiających się w ostatnich dniach doniesień medialnych (m.in. Andrzeja Stankiewicza z Onetu) na temat możliwego kupna TVN przez węgiersko-czeskie konsorcjum firm, w których władzach są ludzie powiązani z Wiktorem Orbanem.
- Stacje telewizyjne TVN i Polsat zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie - zapowiedział szef rządu. Rada Ministrów w bieżącym tygodniu przyjmie rozporządzenie "w sprawie wykazu podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli”. W praktyce oznacza to, że nie będzie możliwe przejęcie, ani kupienie TVN i Polsatu bez zgody rządu.
CZYTAJ TEŻ: To w końcu dobrze czy źle? Eksperci tłumaczą nam decyzję Tuska ws. TVN i Polsatu
- Podjąłem decyzję, aby rozporządzenie ws. wykazu podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli uzupełnić, listę firm (...) także o stacje telewizyjne TVN i Polsat. Zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie np. przed agresywnym i niebezpiecznym z punktu widzenia interesów państwa polskiego przejęciem - opisał Tusk.
Podkreślił, że "ta decyzja o uzupełnieniu listy oznacza, że bez zgody polskiego rządu nie będzie można przejąć, kupić firm, które są na tej strategicznej liście, firm, które podlegają ochronie". Dodał, że "plotki czy pogłoski o tym, że na Wschodzie odnajdujemy zainteresowanych ewentualnym przejęciem mediów albo wpływaniem na pracę mediów w Polsce (...) ta sprawa jest bardzo poważna
Zygmunt Solorz: Polsat nie na sprzedaż
Do zapowiedzi premiera odniósł się w poniedziałek Zygmunt Solorz, główny akcjonariusz Cyfrowego Polsatu, do którego należy Telewizja Polsat. - Ze zrozumieniem i zadowoleniem przyjąłem zapowiedź Prezesa Rady Ministrów RP o woli włączenia Telewizji Polsat na listę podmiotów strategicznych i chronionych - stwierdził w oświadczeniu przekazanym portalowi Wirtualnemedia.pl.
Przypomniał, że w wykazie podmiotów podlegających ochronie są dwie spółki telekomunikacyjne z jego holdingu: Polkomtel (to operator sieci Plus) i TK Telekom, zaznaczając, że obie „funkcjonują z sukcesami w ramach zasad wskazanych w rozporządzeniu oraz ustawie z dnia 24 lipca 2015 roku o kontroli niektórych inwestycji”.
CZYTAJ TEŻ: FAQ: Z prawnego na ludzkie. Jak TVN i Polsat mogą zmienić właściciela
- Pomimo faktu, że Telewizja Polsat nie była i nie jest na sprzedaż, zapowiedź Premiera RP zbiega się z niespotykaną presją na reputację spółki, która w mojej ocenie może mieć na celu wymuszenie zmiany osób zarządzających grupą, a w średnim terminie wyprzedaż jej aktywów. Jako Grupa działająca w branżach regulowanych jesteśmy otwarci na pełną współpracę dla stabilizacji rynku medialnego, telekomunikacyjnego i energetycznego w Polsce - zadeklarował Solorz.
Solorz kontra dzieci: dymisje, kurator i pozwy
Wskazana przez biznesmena „presja na reputację spółki” jest związana ze sporem, który prowadzi z dziećmi co do kontroli właścicielskiej nad swoim holdingiem. Konflikt został upubliczniony pod koniec września, po tym jak dzieci miliardera skierowały wtedy wspólnie pismo do kadry zarządzającej jego największymi firmami: Cyfrowym Polsatem, Telewizją Polsat, Polkomtelem i Netią. W piśmie ostrzeżono przed podejmowaniem ważnych decyzji, które mogą mieć wpływ na układ sił w zarządzaniu firmami. Dzieci miliardera zwróciły się menedżerów, żeby ostrożnie przyjmowali „polecenia wydawane przez osoby, których niedawno nabyte uprawnienia w tym zakresie mogą budzić wątpliwość”, oraz by „wstrzymywali się z podpisywaniem dokumentów, których legalności nie mogą być pewni”. Szczególnie dotyczy to decyzji wydawanych w imieniu TiVi Foundation.
Zygmunt Solorz odpowiedział po kilku dniach w oświadczeniu skierowanym do pracowników grupy Cyfrowy Polsat. - W ostatnim czasie zdałem sobie sprawę, że angażowanie na obecnym etapie moich dzieci w zarządzanie firmami nie przyczynia się do większej stabilności w firmach, ani do budowania ich lepszej przyszłości. Postanowiłem zatem zmienić tę sytuację i podjąć działania, w celu odwołania w najbliższych tygodniach moich dzieci z władz odpowiednich spółek - zadeklarował miliarder.
CZYTAJ TEŻ: Dymisjami u Solorza zajmie się sąd. Drugi syn też złożył pozew
Wydarzenia, które doprowadziły do tego sporu, rozegrały się wcześniej. Ich stawką jest kontrola nad zarejestrowanymi w Lichtensteinie TiVi Foundation i Solkomtel Foundation, poprzez które Zygmunt Solorz jest właścicielem dużej części swoich polskich firm. Do TiVi Foundation, poprzez Reddeve Investments Limited, należy większościowy pakiet akcji jego największego podmiotu - Cyfrowego Polsatu, który z kolei jest właścicielem m.in. Telewizji Polsat, Polkomtelu, Polsat Media, Interii, Netii i realizującej projekty z obszaru energetyki zeroemisyjnej grupy PAK - Polska Czysta Energia.
Według ustaleń „Gazety Wyborczej” i Onetu Zygmunt Solorz wycofał się ze swoich wcześniejszych decyzji o przekazaniu dzieciom zarządzania oboma fundacjami (jest w nich założycielem i pierwotnym beneficjentem). W 2022 roku ustanowił beneficjentami wtórnymi swoje dzieci (trzecim jest Aleksandra Żak, która nie jest we władzach żadnej spółki biznesmena), a maju ub.r. ustalono, że Piotr Żak i Tobias Solorz przejmą zarządzanie TiVi Foundation w połowie grudnia. Jednak Solorz w sierpniu wycofał się z tych zapisów, uzasadniając, że polepszyło się jego zdrowie i czuje się zdolny do dalszego zarządzania swoim holdingiem. - Przy procedurze odwołania postanowienia obecni są Justyna Kulka i wspierający ją mecenas Jerzy Modrzejewski - zaznaczono w „GW”.
Kolejny zwrot akcji nastąpił latem br. Dzieci Solorza na przełomie lipca i sierpnia uzgodniły podpisanie przez biznesmena oświadczenia notarialnego o przekazaniu dzieciom zarządu nad TiVi Foundation i Solkomtel Foundation, z zachowaniem dla siebie prawa do weta wobec ich decyzji i dywidend.
CZYTAJ TEŻ: Holding Zygmunta Solorza kupi działkę od Warszawy. Nie pierwszą
Jednak dzień później, podczas spotkania, na którym byli także Justyna Kulka i Jerzy Modrzejewski, synowie Zygmunta Solorza dowiedzieli się, że ojciec wycofuje oświadczenie z poprzedniego dnia. Podpisali postanowienie, że realizacja tego oświadczenia zostanie wstrzymana do 16 sierpnia, a w tym czasie strony będą „prowadzone w dobrej wierze rozmowy, mające na celu wyjaśnienie spraw związanych z funkcjonowaniem obu fundacji”. Według „GW” 13 sierpnia Zygmunt Solorz wycofał się z oświadczenia dotyczącego przekazania dzieciom zarządu nad fundacjami. Uzasadnił, że złożył je „pod wpływem wywołanego podstępnie błędu”.
W konsekwencji biznesmen i jego dzieci są w trakcie sporu sądowego w Lichtensteinie. Jak opisał Onet, w ramach tego procesu sąd wydał właśnie decyzję o ustanowieniu kuratora w TiVi Foundation i Solkomtel Foundation. Równocześnie zawieszono uprawnienia Zygmunta Solorza jako właściciela fundacji do powoływania członków ich organów zarządzających. W fundacjach nie mogą być też przyjmowane uchwały dotyczące innych kwestii.
Do pełnienia funkcji kuratora wyznaczono urzędnika z Liechtensteinu. Decyzje dotyczące zarządzania oboma podmiotami będzie on uzgadniał z każdą ze stron sporu: Tomaszem Szelągiem reprezentującym Zygmunta Solorza oraz Katarzyną Tomczak wskazaną przez dzieci miliardera.
Po publikacji doniesień Onetu oświadczenie wydał Zygmunt Solorz. - Nie jest prawdą, że jakikolwiek sąd zablokował mój majątek – napisał w oświadczeniu Zygmunt Solorz. - Nadal w pełni kontroluję i nadzoruję moje spółki, m.in. pełniąc w nich rolę przewodniczącego rady nadzorczej - podkreślił biznesmen.
Zabezpieczenia ws. cypryjskich spółek
Zygmunt Solorz od niedawna nie może także swobodnie zarządzać dwoma zarejestrowanymi na Cyprze spółkami, za pośrednictwem których ma akcje swoich czołowych firm w Polsce.
W drugiej połowie października Cyfrowy Polsat podał, że od swojego największego akcjonariusza - cypryjskiego Reddev Investments Limited - dostał pismo „informujące o otrzymaniu przez Reddev tymczasowych zabezpieczeń w trybie ex parte od adwokatów reprezentujących Piotra Żaka, Alexandrę Żak oraz Tobiasa Solorza”. - W piśmie zaznaczono, że wydane tymczasowe zabezpieczenia nie mają mocy ani skutku w Polsce i nie wpływają, ani w żaden sposób nie zmieniają struktury właścicielskiej ani zarządczej Spółki (czyli Cyfrowego Polsatu - przyp.), jak również nie wpływają w żaden sposób na bieżącą działalność operacyjną Spółki i jej spółek zależnych - opisano.
Analogiczne zabezpieczenia tymczasowe na wniosek prawników dzieci Zygmunta Solorza wydano wobec należącej do miliardera cypryjskiej spółki Argumenol Investment Company, głównego akcjonariusza Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin.
Dołącz do dyskusji: Polsat na liście firm chronionych. Zygmunt Solorz komentuje
Tusk Polsat News. Tak to teraz wygląda.