Polski gigant odzieżowy sprzedaje więcej w internecie. Sinsay rośnie jak na drożdżach
W zeszłym kwartale finansowym koncern odzieżowy LPP zwiększył sprzedaż o 20 proc., przy czym w e-commerce dynamika sięgnęła 36 proc. Zdecydowanie najmocniej rośnie sieć Sinsay, która ma już ponad 1,2 tys. sklepów. Wyniki firmy okazały się niższe od oczekiwań rynku kapitałowego.
Grupa LPP w kwartale rozrachunkowym od sierpnia do października 2024 roku wypracowała 5,21 mld zł wpływów sprzedażowych, o 19,8 proc. więcej niż przed rokiem. W Polsce nastąpił wzrost o 18,3 proc. do 2,21 mld zł, a na rynkach zagranicznych - o 24,9 proc. do 2,84 mld. Natomiast sprzedaż poprzez agentów zakupowych zmalała o 22,2 proc. do 162 mln zł.
Rynek spodziewał się jeszcze więcej. Średnia prognoz analityków pytanych przez PAP Biznes to 5,434 mld zł.
Sprzedaż napędzana w internecie
W sklepach stacjonarnych grupy LPP sprzedaż zwiększyła się w minionym kwartale o 19,4 proc., a w ujęciu like-for-like, czyli porównywalnej liczbie placówek - o 7,5 proc.
Natomiast sprzedaż internetowa podskoczyła o 35,7 proc. do 1,39 mld zł. - Dzięki rozwojowi aplikacji mobilnych i szerszej ofercie produktowej dedykowanej sklepom internetowym - wskazano w raporcie firmy. W zeszłym kwartale e-commerce stanowił 26,7 proc. łącznych przychodów grupy LPP, wobec 23,6 proc. rok wcześniej.
Ponad 1,2 tys. sklepów Sinsay
Na szyld Sinsay przypada już ponad połowa łącznych przychodów grupy LPP. W zeszłym kwartale wpływy jej sklepów podskoczyły r/r o 43,3 proc. do 2,69 mld zł. Przychody Reserved zwiększyły się o 10,3 proc. do 1,41 mld zł, House - o 9,4 proc. do 315 mln zł, zaś Cropp i Moohito zanotowały niewielkie spadki.
Na koniec października br. grupa LPP miała 2 574 sklepów stacjonarnych, o 358 więcej niż rok wcześniej. Prawie cały te wzrost przypadł na Sinsay, gdzie liczba placówek handlowych poszła w górę z 907 do 1 230.
Reserved zanotował zaś wzrost z 362 do 365 sklepów, Cropp - z 352 do 374, House - z 354 do 371, a Mohito - z 231 do 243.
Więcej na logistykę i marketing
Kwartalne koszty operacyjne grupy LPP sięgnęły 2,1 mld zł, po wzroście r/r o 31 proc. W przeliczeniu na metr kwadratowy powierzchni handlowej zwiększyły się o 10,6 proc. do 317 zł miesięcznie, a ich udział w przychodach sprzedażowych wzrósł z 36,8 do 40,2 proc.
- Wzrost ten wynikał głównie z wyższych r/r kosztów wynagrodzeń w sklepach stacjonarnych oraz kosztów otwarć nowych salonów, a także budowania skali operacyjnej dwóch kolejnych magazynów do obsługi e-commerce. Dodatkowo wzrost r/r kosztów to wynik wyższych kosztów transportu (większy wolumen towarów) oraz wyższych r/r wydatków na performance marketing - wyliczono w sprawozdaniu.
Nakłady inwestycyjne firmy w minionym kwartale wyniosły 519 mln zł, o 79 proc. więcej niż rok wcześniej. W obszarze logistyki takie wydatki poszybowały z 1 do 153 mln zł, jeśli chodzi o IT - z 12 do 58 mln, a w sklepach stacjonarnych - z 262 do 297 mln.
Grupa LPP wypracowała 1,16 mld zł zysku EBITDA, 731 mln zł zysku operacyjnego i 577 mln zł zysku netto, wobec odpowiednio 1,16 mld zł, 802 mln zł i 575 mln zł. Analitycy pytani przez PAP Biznes spodziewali się w zeszłym kwartale 1,3 mld zł zysku EBITDA i 867,9 mln zł operacyjnego.
A jak jest w bieżącym kwartale? Firma podała, że od 28 listopada do 2 grudnia, czyli w trakcie promocji na Black Week, jej sprzedaży wzrosła r/r o 16 proc. w walutach stałych. W internecie dynamika sięgnęła 28 proc., a w sklepach stacjonarnych było to 7 proc.
Natomiast od 1 listopada do 10 grudnia dynamika sprzedaży w walutach stałych wyniosła 22,4 proc.
Dołącz do dyskusji: Polski gigant odzieżowy sprzedaje więcej w internecie. Sinsay rośnie jak na drożdżach