19 mld dolarów za WhatsApp a sprawa polska
Co by było, gdyby WhatsApp i Instagram powstały w Polsce? Czy znaleźliby się inwestorzy chętni do wyłożenia na podobne startupy tak gigantycznych pieniędzy jak zrobił to Facebook? Zastanawia się Witold Kempa z Netizens.
19 miliardów dolarów. Elektryzująca kwota, rozpalająca wyobraźnię suma, którą Facebook zapłacił za komunikatora WhatsApp. Dzieląc się pewnymi przemyśleniami na ten temat warto na początku dodać kilka uzupełnień dotyczących struktury tej niecodziennej transakcji. Otóż w komunikacie prasowym Facebook podał iż firma zapłaci 4 mld $ w gotówce oraz 12 mld w akcjach. Jakby tego było mało ludzie związani z WhatsApp otrzymają 3 mld dolarów w akcjach Facebooka, które nie będą mogły być zbyte przez okres 4 lat, co przy odpowiednio skonstruowanych umowach gwarantuje stabilność zatrudnienia.
O tym, czym dokładnie jest WhatsApp, nie będę się rozwodził. Wystarczy stwierdzić, że jest to najprostszy mobilny komunikator opracowany, dostosowany i udostępniony do używania dla dowolnego systemu operacyjnego wykorzystywanego przez smartphone’y.
Powyższe cechy do dnia transakcji dały aplikacji ponad 450 mln użytkowników, z czego, jak podają niektóre źródła 320 mln aktywnych użytkowników dziennie. Łatwo policzyć iż Zuckerberg zapłacił 42 dolary za jednego użytkownika WhatsApp co rozpala wyobraźnię wszystkich startupowców budujących swoje modele biznesowe na wycenie korzystających z aplikacji. Warto pamiętać, że przy zakupie Instagrama szef Facebooka kupował użytkownika po 33 dolary - najwyraźniej tendencja jest rosnąca. Czy Facebook w ten sposób dość rozpaczliwie rozpoczął walkę z negatywnymi dla siebie trendami odpływu użytkowników szczególnie tych młodszych? Pozostaje tylko obserwować jaką strategię obierze Zuckerberg.
>>> Facebook kupił WhatsApp, by zatrzymać młodych użytkowników i konkurować z telekomami (opinie)
Opisując powyższą sytuację chciałem skoncentrować się na próbie odniesienia tego zdarzenia do naszej polskiej rzeczywistości. Co by było, gdyby WhatsApp i Instagram powstały w Polsce?
Ciekawą dyskusję na ten temat przeczytałem na wallu jednego z przedstawicieli funduszu inwestycyjnego, którego bardzo szanuje za osiągnięcia. Otóż wspomniany przedstawiciel zwrócił uwagę na fakt, iż zapewne teraz ludzie z Instagrama zastanawiają się czy patrząc na szczegóły transakcji WhatsApp nie zostali „oszukani”. W komentarzu pod jego wpisem ktoś zwrócił uwagę że taka postawa jest raczej typowa dla naszego europejskiego kręgu kulturowego. Startuperzy zza oceanu raczej mówią „wow, da się więcej więc zróbmy wszystko by pobić tę kwotę następnym razem”.
Weźmy pod uwagę wszystkie powyższe fakty. Wygląda na to, że czyjś sukces musi mobilizować, czyjeś osiągnięcie nie może wbijać nas w martyrologiczne gdybania na temat czemu nie ja, czemu mnie się wcześniej nie udało?
WhatsApp budował swoją usługę 5 lat (tyle istnieje firma) wbrew temu że liderzy rynku (Facebook ma swego Messengera) mieli zdecydowanie więcej do powiedzenia w temacie i więcej szans na sukces. Wiara i konsekwencja w działaniu to warunek konieczny.
W kontekście takiego olbrzymiego startupowego sukcesu nasuwa się również inna refleksja - jeśli już widać szanse na powodzenie to czy jesteśmy na nie przygotowani? Czy którekolwiek z polskich startupów lub też wiodących kluczowe w nich role Venture Capitals potrafiłyby zbudować wycenę i powalczyć o 19 mld dolarów dla firmy, w tym 3 mld dolarów dla jej pracowników? Czy ktoś posiada taką wiedzę, źródła z których powszechnie możemy się zacząć się uczyć marzeń o transakcjach typu Instragram czy WhatsApp gdy już oderwiemy się od narodowego oglądania się na boki i ściągania w dół?
Witold Kempa, prezes interaktywnego domu produkcyjnego Netizens
Dołącz do dyskusji: 19 mld dolarów za WhatsApp a sprawa polska
19 miliardów to abstrakcja. za rzecz wirtualną? tak jak z facebookiem - zwykła bańka spekulacyjna.
TO SIĘ MUSI PIER... WALNĄĆ!