Paweł Moskalewicz, fot. scree z Superstacji
Wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Paweł Moskalewicz wyjaśnia, że jego sekretarka nie jest jego aktualną, tylko byłą partnerką życiową. Telewizja Polska ocenia, że “doszło jedynie do naruszenia norm etycznych”.
W środę dziennikarz śledczy Piotr Krysiak na swoim kanale youtube’owym zarzucił Pawłowi Moskalewiczowi, że jego sekretarką jest kobieta, z którą jest prywatnie związany. Na potwierdzenie pokazał zdjęcie auta jadącego ulicami Warszawy, z którego na przystanku autobusowym wysiada kobieta.
Według Krysiaka w samochodzie jechali Moskalewicz i jego sekretarka. Kobieta wysiadała na przystanku blisko siedziby głównej Telewizji Polskiej, żeby ich prywatną więź ukryć przed pracownikami firmy.
Moskalewicz: to moja była partnerka życiowa
Paweł Moskalewicz odniósł się do sprawy w oświadczeniu wydanym w piątek po południu. - Wobec pojawiających się w mediach pełnych insynuacji doniesień oświadczam, że wbrew tym informacjom, osoba pełniąca funkcję mojej sekretarki, nie jest moją życiową partnerką. Owszem, wiele lat temu pozostawaliśmy w związku, którego owocem jest wspólna córka, lecz relacja ta została zakończona 7 lat temu - napisał.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Podkreślił, że jego była partnerka życiowa „przeszła z powodzeniem całą procedurę rekrutacyjną w TVP, w tym rozmowę rekrutacyjną realizowaną przez specjalistów Biura Zarządzania Kapitałem Ludzkim, badającą jej kompetencje i przydatność na stanowisku sekretarki”, a ponadto „posiada wyższe wykształcenie oraz biegle posługuje się językami obcymi”.
- Przyznaję, że zawiodła mnie prawidłowa ocena sytuacji i popełniłem błąd - powinienem przewidzieć, że bezpośrednia zależność służbowa między nami może budzić wątpliwości - dodał Moskalewicz.
TVP: doszło jedynie do naruszenia norm etycznych
Telewizja Polska przekazała w komunikacie, że Paweł Moskalewicz został w tej sprawie wezwany do złożenia wyjaśnień. - Ich treść pozwala z całą pewnością stwierdzić, że nie doszło do złamania wewnętrznych regulacji Spółki w tym zakresie, a jedynie do naruszenia norm etycznych, w związku z czym podjęto decyzję o przerwaniu stosunku zależności służbowej i przydzieleniu pracowników do dwóch różnych jednostek organizacyjnych TVP - poinformowała firma.
Nie sprecyzowała, na czym konkretnie oznacza owo przydzielenie do różnych jednostek organizacyjnych oraz czy była partnerka życiowa Pawła Moskalewicza dalej będzie pracować jako jego sekretarka.
CZYTAJ TEŻ: TVP może łamać Kartę Powinności? „Przepisy nie przewidują istotnych sankcji”
Publiczny nadawca podkreślił natomiast, że „utrzymywanie wysokich standardów oraz identyfikowanie wszelkich odstępstw od powszechnych norm i zasad zapewni Telewizji Polskiej wprowadzenie systemu zarządzania zgodnością, nad którym w tym momencie toczą się prace”.
TVP zaznaczyła, że na liście jej priorytetów jest stworzenie działu compliance (zaznaczono, że nie zrobiły tego poprzednie władze spółki), a następnie opracowanie zbioru regulacji dotyczących konfliktu interesów.
Moskalewicz zarządza TVP Info
Paweł Moskalewicz pod koniec grudnia ub.r., zaraz po powołaniu nowych władz Telewizji Polskiej, został wicedyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Odpowiada za TVP Info.
Z tą stacją był już związany od września 2013 roku do stycznia 2016 r. jako wydawca serwisów informacyjnych. Odszedł po tym jak prezesem TVP został Jacek Kurski. - Zbyt wiele fajnych osób nagle zniknęło z newsroomu, a każdy kolejny dzień pracy wymagałby kompromisów, na które nie chciałem i nie mogłem się godzić - napisał Moskalewicz w pożegnalnym mailu wysłanym w poniedziałek do współpracowników.
Wcześniej, w latach 2010-2011, był w TVP Info zastępcą kierownika serwisów informacyjnych. Moskalewicz pracował w przeszłości m.in. jako zastępca redaktora naczelnego w „Przekroju”, wydawca we „Wprost”, zastępca redaktora naczelnego w „Bloomberg Businessweek Polska”.
Natomiast od 2015 roku był redaktorem naczelnym dwutygodnika „Forum” (wydawanego przez spółkę Polityka), który został zamknięty we wrześniu br.
