Wypadek Ubera nie zahamuje technologii autonomicznych aut, ale spowolni jej wejście na rynek
Śmiertelny wypadek z udziałem autonomicznego auta Ubera zrodził wątpliwości co do bezpieczeństwa podobnych rozwiązań i postawił pod znakiem zapytania dalszy rozwój segmentu pojazdów pozbawionych kierowcy. - To zdarzenie nie zatrzyma rozwoju technologii, ale może opóźnić prace legislacyjne i jej wejście na rynek. Aktualne pozostaje pytanie o to czy autonomiczne samochody to rzeczywiście dobre rozwiązanie - oceniają dla serwisu Wirtualnemedia.pl dziennikarze motoryzacyjni.
Dołącz do dyskusji: Wypadek Ubera nie zahamuje technologii autonomicznych aut, ale spowolni jej wejście na rynek
Jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania .
Ja jak widzę człowieka , którego zachowanie wskazuje na to , że może wtargnąć na jezdnię to hamuje albo się zatrzymuje. Gdybym tej zasady nie stosował to już kilka razy bym nie żył ;).
Tak na marginesie to nie
wyobrażam sobie takich samochodów na polskich zatłoczonych wąskich drogach gdzie z każdej strony jest tysiące przeszkód , gdzie ludzie łamią przepisy drogowe .
Praw fizyki Pan nie zmienisz. Droga hamowania przy określonej prędkości jest określona. Ja nie sądzę, że żywy kierowca zdążyłby zareagować szybciej niż automat przy wtargnięciu pieszego na jezdnię zza zasłony.
Takie wypadki zdarzają się codziennie, ale tylko teraz robi się z tego wielkie halo.
Ciekawe, że reklamy pokazują systemy automatycznego hamowania przed pieszymi, ale kto zrobi system chroniący przed rzuconym kamieniem w szybę? To są nieuniknione sytuacje.