Viaplay Group nie zarobi tyle, ile prognozował. Najgorzej w Skandynawii

W komunikacie Viaplay Group wyjaśniono, że wycofanie prognoz finansowych na cały br. to efekt analizy działalności koncernu przeprowadzonej przez jego nowe kierownictwo.

- Odzwierciedla to znacząco słabsze oczekiwania co do przychodów i zysku, zwłaszcza w Skandynawii, wynikające z tego, że wzrost kosztów, szczególnie w większości zmiennych wydatków na treści, nie jest pokryty wystarczająco we wzroście przychodów czy redukcji kosztów - opisano.

Netflix to ponad połowa streamingu w Polsce. TVP VOD, Canal+ online i Viaplay ze spadkami

W lutym koncern spodziewał się, że na koniec br. platforma Viaplay będzie mieć ok. 9 mln subskrybentów, z czego ok. 5 mln w Skandynawii, a resztę na pozostałych rynkach. Przychody organiczne firmy (bez wpływu kursów walutowych i przejęcia w połowie ub.r. brytyjskiego nadawcy Premier Sports) miały zwiększyć się o 24-26 proc., a w krajach skandynawskich przy wzroście o 12-15 proc. firma planowała osiągnąć 1,2-135 mld koron zysku operacyjnego.

W Viaplay będą oszczędności i ocena aktywów

Nowe władze firmy pracują nad planem działań mających poprawić jej rentowność. Szczegóły zostaną zaprezentowane 20 lipca, będą obejmowały stały program redukcji, oszczędności w wydatkach na treści, ocenę działalności na rynkach zagranicznych i aktywów uznawanych za niekonieczne dla firmy oraz dyskusje z partnerami w obszarze dystrybucji.

Równocześnie Viaplay Group poda aktualizację swojej strategii oraz prognozy swoich wyników w perspektywie średnioterminowej.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Na początku lipca Viaplay Group przeprowadził zwolnienia w swojej centrali w Sztokholmie, a kierownictwo firmy zaznaczyło, że podobne cięcia mogą nastąpić w jej zagranicznych biurach.

Viaplay obniżyła prognozy na drugi kwartał

Pod koniec czerwca Viaplay Group ogłosiła nowy model zarządzania, mający poprawić efektywność operacyjną. Mianowano kilku menedżerów na nowe stanowiska, za działalność koncernu w Polsce zaczął odpowiadać Peter Nørrelund, który niedługo wcześniej wrócił do koncernu.

- Weryfikujemy konkurencyjność wszystkich naszych działań i wprowadzimy niezbędne zmiany, aby podwyższyć wydajność i poprawić zwrot z naszych inwestycji w treści i technologie - zapowiedział Jørgen Madsen Lindemann. Stanowisko szefa Viaplay Group Lindemann objął na początku czerwca, zastępując Andersa Jensena.

Platforma Viaplay w pierwszym kwartale br. osiągnęła wzrost liczby subskrybentów o 325 tys. do 7,64 mln, najwięcej zyskała w Holandii i Polsce. Na koniec ub.r. miała w naszym kraju ponad 1,2 mln klientów. W ofercie platformy są transmisje m.in. piłkarskiej ligi angielskiej, niemieckiej, Ligi Europy i Ligi Konferencji, ligi NHL i wyścigów Formuły 1.

Na początku czerwca, wraz ze zmianą swojego prezesa, Viaplay Group podała niższe niż w ostatnim okresie prognozy na drugi kwartał br.: spodziewa się, że platforma Viaplay zanotuje ok. 4,5-4,6 mld koron szwedzki przychodów i 250-300 mln koron straty operacyjnej w ujęciu porównywalny, a na koniec czerwca ma mieć 7,7 mln subskrybentów.

Firma w komunikacie wyliczyła też stojące przed nią wyzwania: obniżył się popyt na rynku subskrypcyjnym - zarówno w Skandynawii, jak i pozostałych krajach jej działania. Ponadto w Skandynawii pogorszyła się sytuacja w reklamie telewizyjnej i radiowej, firma w mniejszym stopniu ograniczyła koszty, a niekorzystne dla niej zmiany kursów walut utrzymają się do końca br.

Na niższe prognozy natychmiast zareagowali inwestorzy: kurs akcji Viaplay Group zsunął się z poziomu ok. 200 koron szwedzkich do 60-65 koron.