SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Maja Staśko w sierpniu chce ruszyć z programem "Love Park" w internecie. Czy jej gościem będzie Krzysztof Stanowski?

- Nie chcę w programie robić nic wbrew woli moich gości, nawet jeśli będziemy się różnić światopoglądowo - zapowiada w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Maja Staśko, aktywistka na rzecz praw kobiet, dziennikarka i autorka dwóch książek o gwałtach. Jeśli się uda, jeszcze w tym miesiącu poprowadzi nowy program w sieci. Nam powiedziała, kim będą jej pierwsi goście i o czym będzie z nimi rozmawiać.

Pomysł na "Love Park" Maja Staśko ogłosiła w sieci w czwartek. "To program, w którym będziemy szerzyć tolerancję, miłość, akceptację, czyli to, czego brakuje w przestrzeni publicznej. Będziemy to robić z gośćmi, ale to nie będzie miłe głaskanie się po główkach" - mówi w nagraniu zatytułowanym "Maja Staśko mocno o aferze z Wersow, Stanowskim, Bosaku i Wykopie. Q&A". Używa liczby mnogiej, bo program będzie sygnowany logiem portalu Wtv.pl, w którym dziennikarka pracuje od listopada ub.r.

"Nawiązanie do 'Hejt Parku' jest oczywiste" - dodaje Staśko na końcu filmu. Chodzi o bardzo popularny w sieci program Krzysztofa Stanowskiego, jednego z założycieli Kanału Sportowego. Prowadzący zaprasza do niego znane osoby, nie tylko związane w futbolem. W ostatnich tygodniach o programie zrobiło się głośno za sprawą odcinka z Jasiem Kapelą, poetą i publicystą "Krytyki Politycznej". Stanowski zaprosił go do programu, by porozmawiać z nim o opłacie reprograficznej, którą mocno krytykował. Kapela zasugerował prowadzącemu, że skoro poświęca swój czas na udział w programie, to powinien zostać za to wynagrodzony. I przyjął od Stanowskiego na wizji 700 zł. Odcinek z Kapelą ma ponad 3 mln odsłon. Zajmuje drugie miejsce pod względem popularności wśród wszystkich produkcji wideo Kanału Sportowego.

W podobnym czasie miała w "Hejt Parku" wystąpić Maja Staśko. Zaprosiła ją Iwona Niedźwiedź, inna prowadząca ten program. Występ zablokował jednak pomysłodawca formatu Krzysztof Stanowski. Była to kolejna odsłona sporu między nim a Mają Staśko. W grudniu ub. roku w felietonie na Kanale Sportowym dziennikarz kpił z artykułu aktywistki o przemocy seksualnej wobec kobiet, zarzucając jej generalizację i uogólnienia. Skomentował też wygląd Staśko.

"Zależy mi, by rozmówcy czuli się dobrze"

Teraz dziennikarka nie ukrywa, że nazwa "Love Park" nawiązuje do programu Stanowskiego. - Gdy oglądałam "Hejt Park", miałam wrażenie, że tam jest strasznie dużo toksyczności, ciśnięcia w siebie, ataków, zamiast rozmowy i szacunku. Pomyślałam, że stworzę alternatywę - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Maja Staśko. W rozmowie z nami wyjaśnia, że nadal opracowuje formułę programu. Jaki będzie "Love Park"?

- To będą rozmowy z osobami, z którymi nie muszę się zgadzać, ale bez obrażania, hejtu czy orania rozmówcy. Nie chcę tworzyć atmosfery, w której osoby nieśmiałe będą się chować w sobie. Zależy mi, by rozmówcy czuli się dobrze - mówi Staśko.

Autorka "Love Parku" podkreśla, że temat każdego programu będzie w dużej mierze zależał od gościa. - Ale na pewno będziemy się zastanawiać, jak działalność w internecie wpływa na innych, czy aktywność w social mediach może odbić się na naszym zdrowiu psychicznym. Nie zabraknie też tematów związanych z dyskryminacją różnych grup społecznych - podkreśla Staśko. Zapowiada, że w gronie odbiorców chciałaby widzieć tych, którzy z różnych powodów mogą dziś czuć się w Polsce prześladowani ze względu na wygląd, tożsamość seksualną czy niepełnosprawność. - "Love" w nazwie nie tylko znaczy, że się wzajemnie kochamy, ale również, że nie dyskryminujemy innych grup społecznych - wyjaśnia dziennikarka.

Kogo (nie) zaprosi Maja Staśko?

Na razie na spotkanie w "Love Parku" zgodziły się Maffashion i Natsu. Obie są uznawane za influencerki, bo mają ponad milion fanów w swoich mediach społecznościowych. Pierwsza jest popularną blogerką modową, druga - jedną z czołowych postaci Teamu X, grupy youtuberów nagrywającej filmy w podwarszawskiej willi.

- Nie chcę w programie robić nic wbrew woli moich gości, nawet jeśli będziemy się różnić światopoglądowo - zapowiada Staśko. - Z każdą gościnią omówię wcześniej temat spotkania. Jeśli zechce opowiedzieć swoją historię, podzielić się doświadczeniem traumy czy dać innym wsparcie, to w tym programie będzie miała do tego przestrzeń.

Staśko zaznacza, że w pierwszej kolejności stawia na rozpoznawalne w sieci osoby, bo zależy jej, by przez ich zasięg w mediach społecznościowych nagłaśniać trudne sprawy związane ze zdrowiem psychicznym i dyskryminacją społeczną.

Gospodyni "Love Parku" zapowiada, że nie zaprosi do programu Krzysztofa Stanowskiego. - Nadal nie usłyszałam od niego przeprosin za to, że wyśmiał moje doświadczenie przemocy seksualnej. To, co powiedział, uderzyło nie tylko we mnie, ale też w inne ofiary. Nie ma sensu rozmawiać z osobą, która świadomie próbowała mnie poniżyć i skrzywdzić - tłumaczy Staśko. Dodaje, że do programu na razie nie zaprosi także Jasia Kapeli, który w "Hejt Parku" próbował bronić dziennikarki. - Nie mam pomysłu na to spotkanie, ale wiem, że na pewno nie chciałabym, by wyglądało to tak jak w rozmowie z Maliną Błańską - mówi.

Bez stałej pory emisji

Staśko jest aktywistką związaną z ruchami feministycznymi. Od 2016 r. chodzi na wszystkie kobiece protesty. Walczy o prawa kobiet. Pomaga ofiarom przemocy seksualnej. Napisała dwie książki: "Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?" oraz "Gwałt polski" (wraz z Patrycją Wieczorkiewicz). Jest związana z lewicową "Krytyką Polityczną". Nie wyklucza jednak, że do programu zaprosi ludzi kojarzonych z prawą stroną sceny politycznej: - Jeśli pojawi się ważny społecznie temat, jak kwestia praw pracowniczych, zabezpieczenia socjalne czy ogólnie pojmowana tolerancja, to nie widzę przeszkody, by o tym rozmawiać z przedstawicielami innej bańki - mówi Staśko.

Chce, by pierwszy odcinek programu wystartował jeszcze w sierpniu. Na razie "Love Park" nie będzie miał stałej pory emisji. Premiery kolejnych odcinków w serwisie YouTube (na kanale Wtv.pl) mają być uzależnione od dostępności gości. Staśko chce, by program był nadawany na żywo, ale czy tak się stanie, zależy od jej rozmówców. - Jeśli ktoś nie czuje się komfortowo w tej formule, to "Love Park" nagramy wcześniej - zapowiada Staśko.

"Love Park" będzie nagrywany w studiu należącym do wydawnictwa Iberion, który jest właścicielem m.in. portalu Wtv.pl, z którym jest związana Staśko. Dziennikarka zapowiada, że nie zamierza rezygnować z pisania reportaży i felietonów oraz przeprowadzania wywiadów. Nie wyklucza jednak, że część tematów, którymi zajmowała się do tej pory, może teraz realizować w wersji wideo.

Dołącz do dyskusji: Maja Staśko w sierpniu chce ruszyć z programem "Love Park" w internecie. Czy jej gościem będzie Krzysztof Stanowski?

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Adrian
Czy to naprawdę już ten moment, że wystarczy napisać post na FB, żeby być uznanym za dziennikarza? Strasznie to smutne. Ta pani niczego nie dokonała, próbuje się przyssać do innych, a jest traktowana jako jakiś wzór, drogowskaz i przedstawicielka jakiegoś środowiska.
0 0
odpowiedź
User
Obrok
Iberion to Pikio? No to ze Stanowskim robią się zapasy w kisielu, nie wiem, czy da się zejść jeszcze niżej :)
0 0
odpowiedź
User
mira
czy jest na sali lekarz ?
0 0
odpowiedź