SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Samsung reklamuje lodówki Family Hub i Multidoor

Wystartowała kampania reklamowa lodówek Samsung Family Hub i Multidoor. Działania zaplanowano na kolejne dwa miesiące.

Lodówki Family Hub i Multidoor promowane są serią kilkusekundowych spotów telewizyjnych.

 

Dodatkowo zaplanowano wsparcie w postaci sponsoringu w programach telewizyjnych "Dzień Dobry TVN" oraz "MasterChef". W ramach działań w digitalu, sprzęt promowany jest materiałami video w najpopularniejszych kanałach VOD. Kampania obejmuje także aktywności na Facebooku, Instagramie, LinkedInie oraz współpracę z influencerami w Cook Story by Samsung.

Marka prowadzi także kampanię prasową linii Family Hub w magazynach luksusowych.  

Lodówka Family Hub posiada m.in. funkcję View Inside, która pozwala zobaczyć jej zawartość na ekranie, zamieszczonym na drzwiach. Aplikacja SmartThings umożliwia zdalny dostęp do sprzętu za pomocą smartfona.

Obsługą marketingową Samsunga zajmują się Leo Burnett (kreacja), VML (social media), Stacom (zakup mediów).

Dołącz do dyskusji: Samsung reklamuje lodówki Family Hub i Multidoor

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Zrozumieć obecne czasy
Inteligentne lodówki też mi coś. To już nie wystarczy aby lodówka była pełna, nie szroniła i utrzymywała jedzenie w chłodzie?. A kiedy będzie inteligentny sedes, który po oddaniu potrzeby fizjologicznej oceni stan i wydolność naszych organów wewnętrznych, a może będzie zaopatrzony w funkcję inteligentnej spłuczki, która dostosuje strumień wody tak, aby nie ochlapać tyłka. Wszystkie te inteligentne przedmioty RTV i AGD są robione w taki sposób aby człowiek przypadkiem zbytnio się nie wysilał, na zasadzie wyręczymy cię we wszystkim nawet w myśleniu. To są technologie dla ludzi leniwych, rozleniwionych z dobrobytu, a często też i snobów, którzy rywalizują, aby pochwalić się, że mają lepszy sprzęt niż sąsiad. Zawsze dążyło się aby ludzi ogłupić, rozleniwić i sprawić by oddali się pustej euforii, a także by ich życie było spłycone, pozbawione jakiejkolwiek refleksji, by nic ich nie obchodziło, każdy wobec każdego był obojętny. Ja rozumiem, że w czasach rewolucji przemysłowej tworzono wynalazki, które pomagały ludzkości, ale to co robi się w obecnych czasach to nie żadna rewolucja, to jest jakieś dziwne przeświadczenie, że jak będziemy uzależniać wszystko od smart technologii i cyfryzacji, a także wszelkie nasze formalności załatwiać jedynie z perspektywy internetu i wiele naszych aktywności uzależnimy od smartfona, który podpowie rozwiązania, dostarczy informacji i wyręczy jak tylko się da to to wszystko razem ma niby być jakimś celem. Pytanie tylko jakim? W poprzednich dekadach telefon komórkowy służył jedynie kontaktowi, zadzwoniło się, wysłało sms-a, no czasami budzik nastawiło i to wszystko, do robienia zdjęć służył zaś aparat. Dziś mamy mobilny komputer(smartfon), który kilkakrotnie mocniej przywiązał nas do siebie chociażby za sprawą setek aplikacji a także dostępu do internetu gdziekolwiek się jest. Kiedyś preferowaliśmy nieskrępowany kontakt w realnym życiu, spotykaliśmy się w kinach, restauracjach, teatrach, barach, ale co ciekawe te spotkania były zdecydowanie naturalniejsze, nie towarzyszyło im poczucie, że ktoś zaraz zrobi zdjęcie i wstawi do sieci, życie nie było na pokaz, cieszyliśmy się chwilą, nie potrzeba było dodatków w postaci ingerencji smartfonów, o mediach społecznościowych nawet nie wspominając. No i właśnie idąc dalej tym tropem - nasze kontakty ograniczyliśmy do mediów społecznościowych(Facebook, Instagram), tam się prezentujemy ze zdecydowanie innej strony, jakby lepszej, napędzamy się do nieustannej interakcji, dzielimy się zdjęciami, treściami, komentujemy, lajkujemy, udostępniamy i oczekujemy obustronnej reakcji, zaangażowania, bo tego pragnie mózg, który jest stymulowany poprzez dopaminę, która pobudza układ odpowiedzialny za odczuwanie szczęścia. Preferujemy kontakt na odległość, wylewni w sieci, w realu zaś skryci. To prawdziwy wyścig popularności, jak widzimy, że ktoś się świetnie bawi nie chcemy pozostawać w tyle i też umieszczamy coś, co będzie świadczyło, że u nas też się dzieje. Pytanie tylko czy przez te wszystkie rzeczy czujemy się szczęśliwsi, czy może raczej bardziej przygnębieni, przytłoczeni, a może bardziej smutni, osamotnieni, zagubieni?. W tym natłoku i pośpiechu zmian, technologicznych i cyfrowych transformacji nie potrafimy się odnaleźć, wszystko zaczyna dziać się zbyt szybko i zbyt chaotycznie. Trzeba pamiętać o tym, że za atmosferę i klimat społeczny odpowiadają ludzie a nie technologia i cyfryzacja, to dlatego właśnie często oglądając filmy czy słuchając muzyki z lat 80,90 i wczesnych 00 mówimy "to były czasy" albo "to był klimat", bo nie oszukujmy się tamte czasy cechował umiar, zdrowy rozsądek, siła prostoty, ale także duża wrażliwość społeczna, wzajemne zaufanie, solidaryzm społeczny, pomaganie sobie nawzajem. Należy stwierdzić zatem, że istnieje pewna korelacja między dynamicznym rozwojem technologicznym i nadmierną cyfryzacją a wpływem tego na szczęście i odczuwanie satysfakcji z życia przez ludzi. To tak jak z dwiema wajchami, jak jedna pójdzie za wysoko to druga opadnie, one muszą być na jednakowym poziomie, a więc należy zachować w zmianach i postępie umiar i zdrowy rozsądek by nie zabijać społecznego ducha i rozleniwiać i usypiać ludzkość.
0 0
odpowiedź