Huawei zarejestrował nowy system operacyjny i chwali się dobrymi wynikami

O wynikach finansowych Huawei mówił podczas konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu Liang Hua, prezes koncernu. Informacje podane przez menedżera były oględne. Liang Hua potwierdził jedynie, że w pierwszej połowie 2019 r. koncern zwiększył swoje przychody i podkreślił, że udało się to osiągnąć pomimo sankcji nałożonych na chińskiego producenta przez rząd Stanów Zjednoczonych. Prezes Huawei nie podał konkretnych liczb, a na pytanie o nie stwierdził tylko, że wszystkie kluczowe segmenty koncernu funkcjonują bez przeszkód i opóźnień.

Optymistyczne informacje ujawnione przez szefostwo chińskiego koncernu mogą być mylące, bowiem wspomniane restrykcje dotyczące Huawei zostały wprowadzone w USA w maju br., a więc pod koniec półrocznego okresu o którym mówił Liang Hua. Gorzej wyglądają prognozy Huawei dotyczące nadchodzących miesięcy. W czerwcu br. Ren Zhengfei, założyciel i szef Huawei w trakcie spotkania kadry menedżerskiej koncernu zapowiedział, że w związku z sankcjami nałożonymi przez USA w 2019 r. sprzedaż smartfonów chińskiej marki może ulec znaczącemu obniżeniu. W konsekwencji firma może osiągnąć w skali roku o ok. 30 mld dol. niższe przychody od prognozowanych wcześniej kwot w wysokości od 125 do 130 mld dol.

Huawei zwolni setki pracowników

Na początku lipca br. prezydent Donald Trump zapowiedział rozluźnienie restrykcji handlowych nałożonych przez jego administrację na Huawei. Według obietnic prezydenta USA największe amerykańskie firmy technologiczne będą mogły nadal współpracować z chińską marką.

Pomimo tych zapewnień i optymistycznych sprawozdań kierownictwa Huawei z pierwszej połowy br. pojawiają się kolejne oznaki tego, że sankcje ze strony USA mają coraz poważniejszy wpływ na kondycję firmy.

Jak poinformował dziennik „The Wall Street Journal” Huawei przewiduje masowe zwolnienia swoich pracowników zatrudnionych w USA. Z pracy może zostać zwolnionych nawet kilkaset osób.

Według doniesień „WSJ” redukcje zatrudnienia mają dotyczyć przede wszystkim pracowników laboratoriów badawczo – rozwojowych prowadzonych przez oddział Huawei o nazwie Futurewei Technologies. Nieoficjalnie przewidziani do zwolnienia chińscy pracownicy koncernu otrzymali propozycję przeniesienia się do Chin jeśli pragną pozostać w Huawei.

W Polsce nie będzie restrykcji

Po wprowadzeniu przez administrację Trumpa ograniczeń we współpracy z Huawei rynkowa przyszłość koncernu stanęła pod znakiem zapytania nie tylko w kontekście produkcji sprzętu mobilnego, lecz także udziału w budowie infrastruktury 5G na wielu rynkach na świecie. Restrykcje mogą spotkać chińską markę szczególnie w krajach blisko związanych z USA.

Polska jako partner Stanów Zjednoczonych do tej pory dość wstrzemięźliwie podchodziła do kwestii wprowadzenia restrykcji wobec Huawei. Z jednej strony pod koniec 2018 r. strona polska zapowiedziała, że będzie bacznie przyglądać się funkcjonowaniu chińskiego koncernu w naszym kraju, do tej pory jednak nie nastąpiły żadne konkretne działania polskich władz skierowane przeciwko Huawei w kontekście budowy sieci 5G. Podobnie zachowują się nasi najwięksi operatorzy komórkowi, którzy nie stronią od współpracy z chińskim koncernem – przykładem może być uruchomienie przez Play i Huawei wspólnych testów sieci 5G w Toruniu.

Teraz wygląda na to, że Huawei nie musi na razie obawiać się o swoje dalsze losy w naszym kraju. Dał to do zrozumienia Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych, który kilka dni temu przyjmował wizytę Wang Yi, szefa dyplomacji Chińskiej Republiki Ludowej.

Według komunikatu MSZ, na który powołuje się „Dziennik Gazeta Prawna” podczas rozmów pomiędzy ministrami poruszono m.in. kwestię obecności Huawei na polskim rynku.

Jacek Czaputowicz miał poinformować swojego chińskiego odpowiednika, że kwestia rozwoju sieci 5G w naszym kraju jest obecnie przedmiotem analizy właściwych polskich instytucji państwowych.

- Podstawową zasadą przyświecającą działaniom strony polskiej jest zagwarantowanie, aby rozwój technologii 5G w Polsce był zgodny z interesami narodowymi RP, w tym bezpieczeństwa, a nie dyskryminowania jakiegokolwiek podmiotu ze względu na kraj jego pochodzenia – głosi komunikat MSZ.

Nowy system Huawei to Harmony?

Huawei nie pozostaje bierny wobec trudności jakie spotykają go na globalnych rynkach po wprowadzeniu sankcji przez Biały Dom. Jednym z rozwiązań zaradczych jest wprowadzenie przez chiński koncern jego własnego systemu operacyjnego.

Informacje na temat systemu budowanego przez Huawei od 2012 r. pojawiły się kilka miesięcy temu. Chiński koncern nie ukrywał wówczas, że platforma ma stanowić dla niego zabezpieczenie i alternatywę dla Androida, który dzisiaj kontroluje wszystkie urządzenia mobilne oferowane przez Huawei.

W maju br. okazało się, że nowy system może być Huawei potrzebny szybciej niż zakładano. Wówczas bowiem odpowiadając na sankcje nałożone przez Donalda Trumpa koncern Google podjął decyzję o wstrzymaniu współpracy z Huawei w zakresie dostarczania temu producentowi systemu operacyjnego Android oraz szeregu swoich usług, z których korzystają użytkownicy smartfonów.

W związku z amerykańskimi restrykcjami prace nad nową platformą przyspieszyły i Chińczycy zapowiedzieli, że system może się pojawić w urządzeniach mobilnych jeszcze przed końcem 2019 r. Z kolei na początku lipca br. Ren Zhengfei, szef Huawei zapewnił, że przygotowywany system będzie sprawniejszy i szybszy od dominujących dzisiaj platform Android i iOS.

Pewne zamieszanie wśród obserwatorów rynku i branżowych mediów budzi nazwa zapowiadanego systemu. Początkowo platforma funkcjonowała pod marką Hongmeng OS, później pojawiła się nazwa Ark OS, teraz zaś do gry weszła trzecia możliwość.

Według informacji serwisu LetsGoDigital Huawei oprócz dwóch poprzednich nazw zarejestrował także markę Harmony, pod którą może być dystrybuowany zapowiadany nowy system.

Huawei na razie nie odniósł się w żaden sposób do kwestii kilku różnych nazw swojej platformy. Według niektórych spekulacji może dojść do sytuacji, w której nowy system będzie oferowany pod różnymi markami w zależności od konkretnych rynków lub regionów świata.