Hanna Krall ma już 85 lat
Hanna Krall, kronikarka losów polskich Żydów, mówi sama o sobie, że żyje życiem zwielokrotnionym - także swych bohaterów. We środę autorka "Zdążyć przed Panem Bogiem" kończy 85 lat, a w planach Wydawnictwa Literackiego jest jej nowa książka.
Wydawnictwo Literackie zapowiada, że wkrótce jego nakładem ukażą się dwie książki Hanny Krall – niepublikowane wcześniej "Synapsy Marii H." oraz nowe, osobne wydanie "Białej Marii" (poprzednio ukazała się w zbiorze "Fantom bólu").
"Co łączy przedwojenny żydowski Muranów, stan wojenny i World Trade Center? Synapsy – mosty w mózgu między przeszłością i dniem dzisiejszym. Maria Twardokęs-Hrabowska, polska opozycjonistka więziona w 1981 roku za wspieranie strajku, zmaga się z trudną teraźniejszością. W społeczeństwie nieczułym na inność i nieprzygotowanym na to, co odbiega od przyjętej normy, wychowuje cierpiącego na autyzm syna. W jej historii pojawia się także Maria Hrabowska, +matka jej męża+, która przeżyła piekło II wojny światowej i współczesnego terroryzmu – atak na wieże WTC. Czy da się zapomnieć o przeszłości? Jak odnaleźć się w dzisiejszym świecie, w którym liczy się tylko to, co tu i teraz? W +Synapsach Marii H.+ Hanna Krall zadaje wiele trudnych pytań i unika odpowiedzi" – zapowiada wydawca, nie precyzując jednak terminu publikacji.
Gdy w 2011 roku ukazała się "Biała Maria" Hanna Krall ogłosiła, że to już jej ostatnia książka, że jako reporterka nie ma już nic do powiedzenia. W tej książce, podobnie jak we wcześniejszej "Hipnozie", pojawiła się postać małej, żydowskiej dziewczynki, która podczas okupacji musi, wraz ze swoją mamą, walczyć o przeżycie. Drogą ratunku mogłoby być przyjęcie chrztu i wyrobienie na tej podstawie aryjskich papierów, niestety, wybrani rodzice chrzestni w ostatniej chwili wycofują się, uznając, że taki sakrament przyjęty z konieczności, byłby oszustwem wobec Pana Boga. To jeden z nielicznych przypadków, gdy Hanna Krall w swoich książkach opowiada swoją własną historię. Pisarka opowiedziała ją przed laty Krzysztofowi Kieślowskiemu, z którym przyjaźniła się i współpracowała w studiu filmowym TOR, a on na tej podstawie nakręcił ósmy odcinek "Dekalogu".
"To jeden z filmów Kieślowskiego, którego nie lubię" - mówiła Hanna Krall na spotkaniu z czytelnikami po wydaniu „Białej Marii”. "Kieślowski uznał, że motywacja moich niedoszłych rodziców chrzestnych jest nieprawdziwa, nieprawdopodobna psychologicznie, dorobił im zatem inne motywacje. Ja natomiast głęboko wierzę, że oni naprawdę nie chcieli kłamać przed Bogiem. Dlatego książka +Biała Maria+, w której powracam do tamtej historii, powstała w proteście przeciwko interpretacji Kieślowskiego. Odnalazłam tego niedoszłego ojca chrzestnego, a jego historia zaprowadziła mnie w bardzo odległe regiony" - mówiła Hanna Krall. "Biała Maria" to literacka przypowieść pokazująca, że na różnych etapach życia jeden człowiek może być zarazem podły i wspaniałomyślny, dobry i zły, odważny i tchórzliwy.
Hanna Krall - kronikarka okupacyjnego dramatu polskich Żydów - niechętnie opowiada o sobie, choć przyznaje, że niektórymi elementami własnej biografii dzieliła się z bohaterami swoich książek. Urodziła się 20 maja 1935 r. w Warszawie, w zasymilowanej rodzinie żydowskiej. Podczas okupacji jej rodzice zginęli w obozie na Majdanku, pięcioletnia Hania została wykradziona z transportu do obozu. Przeżyła dzięki pomocy Polaków, po latach obliczyła, że do jej ocalenia przyczyniło się około 50 osób. Dziewczynkę przekazywano z rodziny do rodziny w Krasnoglinach, Rykach, Warszawie, przebywała także w klasztorze sióstr Albertynek w Życzynie. Ukrywanie Hanny Krall finansowała Żegota.
Po wojnie została umieszczona w sierocińcu dla dzieci żydowskich. Ukończyła wydział dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Debiutowała w 1957 roku na łamach "Życia Warszawy" reportażem "Nietoperze nad Miechowe"”. W redakcji tej gazety pracowała w latach 1955-66. Następnie podjęła współpracę z "Polityką" (1966 -80). W roku 1966 jako korespondentka prasowa czasopisma została wysłana do ZSRS, gdzie przez trzy lata zbierała materiały do reportaży "Na wschód od Arbatu" (1972), "Syberia, kraj możliwości" (1974) oraz "Dojrzałość dostępna dla wszystkich" (1977). Już w pierwszych utworach Hanny Krall ukształtował się charakterystyczny dla jej warsztatu pisarskiego styl: krótki, oszczędny w słowach, opierający się na wypowiedzi bohatera ze znikomym komentarzem autorskim.
W marcu 1975 roku w miesięczniku "Odra" ukazał się tekst "Sposób umierania", będący zapisem rozmowy Hanny Krall z Markiem Edelmanem. Autorka przystąpiła do pracy nad kontynuacją opowieści o powstaniu w warszawskim getcie, która pod tytułem "Zdążyć przed Panem Bogiem", drukowana była w odcinkach w "Odrze" w 1976 roku, a w formie książkowej ukazała się w roku następnym. Pozycja ta przyniosła Krall światowy rozgłos.
"Mój sposób na reportaż polega na podzieleniu świata na bardzo drobne realia, na drobne cząstki, na jakieś tam swetry, wąsy, sztuczne kwiaty, żeberka wieprzowe, małe fiaty, na to wszystko, co się da podzielić. Później oddzielam, odwirowuję to co niepotrzebne i wychodzi efekt zagęszczenia. Krótko mówiąc, rozkładam świat na cząsteczki, a później go składam na nowo. Wymyśliłam sobie, że poprzez ważne szczegóły da się opowiedzieć świat. Z początku myślałam, że to dotyczy tylko małego realizmu, że tak można opowiedzieć tylko PRL. Jednak, kiedy napisałam pierwszy rozdział +Zdążyć przed Panem Bogiem+, zauważyłam, że to się sprawdza i w rzeczach wielkich" - wspominała Krall w rozmowie z Jackiem Antczakiem w książce "Reporterka".
Krall miewała kłopoty z cenzurą. W roku 1976 nakładem wydawnictwa "Iskry" miała ukazać się kolejna książka dziennikarki: "Szczęście Marianny Głaz". Pomimo tego, że utwór przeszedł pomyślnie przez decyzje wydawnicze, recenzje i prace redaktorskie, cały gotowy skład został zniszczony. W 1981 roku w krakowskim Wydawnictwie Literackim złożyła maszynopis następnej książki: "Katar sienny", lecz nakład został skonfiskowany przez cenzurę i przemielony w roku 1986.
W stanie wojennym Krall opuściła redakcję "Polityki”. W latach 1982-87 pełniła funkcję kierownika literackiego Zespołu Filmowego "Tor". Po 1980 roku jej artykuły ukazywały się w "Tygodniku Powszechnym", "Odrze", "Res Publice" oraz "Gazecie Wyborczej". Po serii książek typowo reportażowych Hanna Krall postanowiła sięgnąć do formy powieści. W 1985 roku, w Paryżu, ukazała się "Sublokatorka", w której autorka po raz kolejny powróciła do tematu Holokaustu. Powieść, częściowo autobiograficzna, została doceniona przez krytykę i przetłumaczona na wiele języków, a w 1989 roku doczekała się adaptacji teatralnej. W 1987 w drugim obiegu zostały wydane "Okna", opisujące losy kobiety wplecione w dramatyczne wydarzenia w Polsce 1984 roku.
W 1988 roku Krall wróciła do reportażu. Nakładem wydawnictwa podziemnego ukazał się zbiór „Trudności ze wstawaniem”, w którym znalazły się fragmenty książek, odrzucone przez cenzurę. W rok później wydrukowany został tom reportaży "Hipnoza", kolejne książki Krall to m.in. "Taniec na cudzym weselu" (1993), "Dowody na istnienie" (1995) i "Tam już nie ma żadnej rzeki" (1998), "To Ty jesteś Daniel" (2001), "Król Kier znów na wylocie" (2006).
Sama o sobie Krall mówi, że jest reporterką. "Pisarz stwarza świat - ludzi, pejzaże, topografię – i decyduje o losach swoich bohaterów. Daje życie, odbiera je, daje miłość, daje śmierć. Nie odważyłabym się na to. Wszystkie moje książki powstały dzięki temu, że ludzie chcą ze mną rozmawiać. Wybieram ludzi, którzy mnie osobiście, prywatnie zaciekawią i chciałabym wiedzieć o nich więcej. Czysta fikcja mnie nie pociąga, życie jest bogatsze. Jak każdy reporter żyję życiem zwielokrotnionym - także moich bohaterów" - opowiadała Krall w "Reporterce".
Twórczość Hanny Krall zdaniem wielu krytyków jest bardzo literacka, ona sama widzi jednak wyraźną granicę pomiędzy literaturą opartą na fikcji a literaturą faktu. "Literat wie wszystko o swoim bohaterze, a w każdym razie wie tyle, ile chce wiedzieć. Reporter o swoim bohaterze nie wie prawie nic. Zawsze trafia na jakąś ścianę, tajemnicę, jeżeli ją odkryje, to często jej nie rozumie, a jeżeli nawet zrozumie - to często takt i dyskrecja nie pozwalają mu o tym napisać. Gdy się ma odwagę stwarzania świata zostaje się pisarzem, ja takiej odwagi nie mam" - mówiła na jednym ze spotkań z czytelnikami Krall.
Laureatka wielu prestiżowych nagród, w tym nagrody Polskiego PEN Clubu (1990), nagrody miesięcznika "Odra" (1990), nagrody im. Jeanette Schocken, przyznanej przez obywateli niemieckiego miasta Bremerhaven (1993), nagrody podziemnej "Solidarność" (1985), Nagrody Wielkiej Fundacji Kultury (1999), nagrody im. Poli Nireńskiej i Jana Karskiego (1999), Nagrody Porozumienia Europejskiego (Lipsk 2000) oraz Nagrody Herdera. Przekłady jej książek ukazały się m.in. w Stanach Zjednoczonych, Francji, Niemczech, Hiszpanii, Holandii, Izraelu, Szwecji, Czechach, Rumunii, Finlandii, Słowacji, na Węgrzech i we Włoszech.
Dołącz do dyskusji: Hanna Krall ma już 85 lat