Dezinformacja to najgroźniejsza broń XXI wieku
Dezinformacja jest najgroźniejszą bronią XXI wieku - powiedziała PAP senatorka Stefania Craxi, przewodnicząca komisji spraw zagranicznych i obrony w izbie wyższej parlamentu Włoch.
W Instytucie Polskim w Rzymie odbyła się w środę międzynarodowa debata na temat dezinformacji, zorganizowana przez ambasady Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy.
W rozmowie z PAP Craxi podkreśliła: "Dezinformacja jest groźniejsza od bomb i czołgów. W mediach społecznościowych jest ona bardzo obecna, ponieważ jest to środek, który dociera wszędzie i stawia na uproszczenie i polaryzację, a odbiorcy nie dokonują refleksji na temat treści i z większą łatwością im ulegają".
Senatorka zapytana o to, czy Włosi często padają ofiarami dezinformacji odparła: "Absolutnie tak. Dezinformacja dociera dogłębnie także w naszym kraju i niestety czasem z pewnymi rezultatami".
Uczestnicząca w debacie Martyna Bildziukiewicz, szefowa unijnej grupy do walki z dezinformacją, powiedziała PAP, że dużo mówi się ostatnio o dezinformacji, ale - jak zaznaczyła - jeszcze więcej trzeba mówić o walce z nią, bo - jak oceniła - "nie jesteśmy wobec niej bezbronni".
Zwróciła uwagę na to, że jednym z filarów walki z tym zjawiskiem jest "świadomość informacyjna, czyli sprawdzanie tego, co dzieje się w przestrzeni informacyjnej, monitoring, analiza prowadzona na bardzo szeroką skalę".
"Dzielimy się tymi informacjami z naszymi partnerami w ramach Unii Europejskiej i innymi instytucjami unijnymi, ale także z NATO" - dodała.
Jaki drugi filar przeciwdziałania unijna ekspertka wymieniła budowanie odporności społeczeństw i podnoszenie świadomości dezinformacji i zaznaczyła, że jest on absolutnie kluczowy.
Bildziukiewicz zwróciła uwagę na znaczenie współpracy międzynarodowej oraz na regulacje prawne.
"Kluczowym działaniem, które nam się udało w ostatnich dwóch latach są sankcje za dezinformację. Unia Europejska była w stanie objąć sankcjami kilkanaście tak zwanych +mediów+ Kremla, które działają też międzynarodowo i były kluczowym instrumentem, żeby uzasadnić agresję Rosji na Ukrainę" - wyjaśniła rozmówczyni PAP. Odnotowała, że kilkadziesiąt osób związanych z tym systemem dezinformacyjnym jest wpisanych na listę sankcji unijnych.
Ekspertka powiedziała następnie: "O ile mamy do czynienia z globalnym zagrożeniem ze strony Kremla, na co przeznacza miliardy dolarów, my mamy już narzędzia, które pomagają nam zmniejszyć naszą podatność na dezinformację i jej przeciwdziałać".
"Nie jesteśmy bezsilni i nie powinniśmy mieć poczucia, że jesteśmy bezbronni" - podkreśliła.
Ambasador RP we Włoszech Anna Maria Anders powiedziała w swym wystąpieniu: "Problem dezinformacji sponsorowanej przez państwo, w tym działania hybrydowe prowadzone przez Rosję w kontekście agresji na Ukrainę to jedno z największych wyzwań, z jakimi musimy się zmierzyć".
W debacie środowej uczestniczyli Baiba Braze z MSZ Łotwy, ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa i walki z dezinformacją Matteo Pugliese z uniwersytetu w Barcelonie, Stella Saarts z kancelarii premier Estonii, Urte Andriukaityte z litewskiej inicjatywy społecznej i ukraińska dziennikarka Iryna Kaszczej.
Dołącz do dyskusji: Dezinformacja to najgroźniejsza broń XXI wieku