SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Czy Lis podźwignie „Newsweek”? „Nie samym nazwiskiem”

Objęcie przez Tomasza Lisa stanowiska redaktora naczelnego tygodnika „Newsweek Polska” komentują dla nas Jadwiga Sztabińska z „Dziennika Gazety Prawnej”, Paweł Lisicki z „Uważam Rze” i Monika Rychlica z Initiative.

Tomasz Lis został wczoraj mianowany redaktorem naczelnym „Newsweeka Polska”. Nie wiadomo jeszcze, kiedy konkretnie Lis zacznie pracę w redakcji, a do tego momentu tygodnikiem będzie kierować Aleksandra Karasińska (więcej na ten temat). 

Do początku lutego br. Tomasz Lis był redaktorem naczelnym „Wprost” (AWR Wprost), a Karasińska - jego zastępczynią. Dziennikarz został zwolniony m.in. dlatego, że jednocześnie przygotowywał ze wspólnikami serwis NaTemat.pl, (który ostatecznie ruszył w zeszłą środę - przeczytaj o tym więcej) i nie zgodził się, aby wydawca „Wprost” objął udziały w tym projekcie i zajął się sprzedażą reklam w nim (poznaj kulisy rozstania Lisa z „Wprost”).

Poprzednio redakcją „Newsweeka Polska” kierował Wojciech Maziarski. W całym ub.r. tygodnik sprzedawał się średnio w liczbie 104 tys. egz., co oznacza spadek o 7,4 proc. w skali roku (zobacz szczegółowe dane).


Opinie dla portalu Wirtualnemedia.pl na temat objęcia przez Tomasza Lisa
funkcji redaktora naczelnego „Newsweeka Polska”


Jadwiga Sztabińska, redaktor naczelna „Dziennika Gazety Prawnej”

Raczej nie sądzę, by obecność Tomasza Lisa w redakcji „Newsweeka” szybko podniosła jego sprzedaż. Oczywiście pierwsze numery tygodnika pod kierownictwem Lisa będą pewnie popularniejsze, ale dlatego że sporo osób sięgnie po nie, bo będą zwyczajnie ciekawi, w jaki sposób dziennikarz zmienia to pismo. Ale na dłuższą metę samo nazwisko i osoba redaktora naczelnego nie przyciągną lojalnych czytelników. Będą się liczyć zmiany, które wprowadzi, a ma co robić i pewnie mu się uda.

Na pewno Tomasz Lis dużo zmieni w redakcji „Newsweeka”, bo słynie z tego, że gdziekolwiek zaczyna pracę, zaczynają się roszady personalne. Przy czym nie wydaje mi się, że będą to wzmocnienia kadrowe, tylko raczej wymiana jednych dziennikarzy na innych. Obecnie bowiem wszyscy wydawcy prasowi mocno optymalizują koszty redakcyjne.

Jeśli Tomasz Lis zdecyduje się upodobnić „Newsweek” do „Wprost”, tytuł może mieć spore problemy z wyróżnieniem się wśród tygodników opinii. W tym segmencie najbardziej specyficznym tytułem jest „Uważam Rze”, z racji swojego prawicowego profilu.


Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Uważam Rze”

Tomasz Lis ma z pewnością kilka atutów. Przede wszystkim powszechną rozpoznawalność, liczną grupę wielbicieli i własny, popularny program w telewizji publicznej. To pozwoli mu, jak sądzę, w krótkim czasie podnieść sprzedaż „Newsweeka”. Poza tym ważne jest też zaplecze wydawnicze, a Ringier Axel Springer to jednak zupełnie inna kategoria niż Platforma Mediowa Point Group. Tym łatwiej wyobrazić sobie sukces Lisa, który może nastąpić kosztem „Wprost”, bo oba tygodniki zabiegają o takiego samego czytelnika.

Czy jednak w dłuższej perspektywie przejęcie kierownictwa „Newsweeka” przez Tomasza Lisa zakończy się powodzeniem? Trudno powiedzieć. Lisowi nie udało się przez dwa lata zdobyć z „Wprost” pierwszego lub nawet drugiego miejsca na rynku tygodników opinii. Naturalna sprzedaż „Wprost” po krótkim okresie wzrostu najpierw zatrzymała się na pewnym poziomie, a potem nawet zaczęła spadać. Sam Tomasz Lis często zmieniał prace i nigdzie nie wytrzymał długo. Dlaczego? Może przede wszystkim dlatego, ze zawsze gra na siebie. Czy dla „Newsweka” to dobrze? I czy nie przeszkadza tu zaangażowanie Lisa we własny serwis NaTemat.pl, który zresztą na razie nikogo nie oszołomił? Wydawca uznał, ze to nie szkodzi. Czas pokaże, czy się nie pomylił i czy Lis nie jest przereklamowany.

Niestety, od dłuższego czasu rynek prasy to rynek wydawców, a nie dziennikarzy. Nie spodziewam się więc po Lisie w „Newsweeku” inwestycji w jakość dziennikarzy, przeciwnie - raczej cięcia kosztów. Jeśli będą jakieś inwestycje, to w znane nazwiska.


Monika Rychlica, head of press, outdoor, cinema & new media w Initiative Media Warszawa

Jak uczy nas historia, samo znane nazwisko redaktora naczelnego zdecydowanie nie winduje w górę sprzedaży pisma. Wystarczy przypomnieć, jak „Twój Styl” radził sobie pod kierownictwem Jolanty Pieńkowskiej, a „Zwierciadło” z Moniką Rochardson na czele. Czytelnicy zachęceni znaną osobą, która objęła funkcję naczelnego, sięgną po jeden czy dwa numery pisma, ale jeśli nie przekona ich jego jakość, nie będą go dalej kupować.

Tomasz Lis we „Wprost” udowodnił, że potrafi kierować tygodnikiem opinii. Dobrał odpowiednich dziennikarzy i felietonistów, przyczyniając się do tego, że sprzedaż pisma z poziomu 70 tys. egz. poszybowała w górę. Jednocześnie nadał tygodnikowi profil nie tyle prorządowy, co anty-PiS-owski.

Natomiast „Newsweek Polska” ma za sobą stosunkowo słabszy rok pod względem sprzedaży, więc zdecydowanie przyda mu się odświeżenie. Zatrudnienie Tomasza Lisa to bardzo dobry pierwszy krok do tego. Ta decyzja wydawcy powinna wyjść tytułowi na dobre.

Czy Lis z „Newsweeka” może zrobić drugie „Wprost”? Przede wszystkim „Wprost” pod kierownictwem Michała Kobosko zaczęło się już zmieniać i nie będzie takim samym pismem jak wtedy, gdy zarządzał nim Lis. Dlatego moim zdaniem nie dojdzie do sytuacji, w której oba tygodniki będą mieć bardzo podobne profile.

Dołącz do dyskusji: Czy Lis podźwignie „Newsweek”? „Nie samym nazwiskiem”

37 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
szkoda
Szkoda, że Lis nie został nowym naczelnym Rzeczpospolitej.
Może gdyby przeprowadzić tam taką de-PISyzację jak we Wprost, to coś by z tego jeszcze było...
0 0
odpowiedź
User
gregor
Co ten biedny Lisicki chrzani? Wydał 5 baniek na promocję "UWażam rze", sprzedaje ten szajs za dumpingową cenę, nakład ma o 100 tys większy niż Polityka czy Newsweek i koleżka uważa że odniosł sukces. Jak się to wszystko za chwilę urealnie, to kolega razem z tymi pozostałymi katoczubkami zderzą się boleśnie z rzeczywwistością.
0 0
odpowiedź
User
bimbambom
Lis - icki ma rację to cechy charakteru decydują o tym, że Lis, zawsze zewsząd jest wywalany na zbity pysk, tak on gra tylko na siebie bo ten EGOCENTRYZM i EGOIZM czy EGOTYZM w pigułce nosi nazwisko Tomasz Lis. A świastak sobie siedzi i spokojnie zawija te pralinki :-)
0 0
odpowiedź