Patrząc na zachowanie indeksu cen surowców, który w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2014 r. wzrósł o prawie 15 proc., można sądzić, że mamy już początek hossy na tym rynku. Przy bliższym spojrzeniu, wniosek ten wydaje się jeszcze nieco przedwczesny, choć niewątpliwie pierwszy ruch w kierunku zmiany dominującej od trzech lat tendencji spadkowej, został zrobiony.