SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jaki pomysł opozycja ma na Polska Press? "Są dwa, jeden z nich zakłada sprzedaż"

Politycy opozycji mówią teraz o dwóch wariantach losów Polska Press po przejęciu władzy: szybkiej zmianie zarządu i pozostawieniu firmy w Orlenie dowodzonym przez nowego prezesa lub o możliwości sprzedaż wydawnictwa, ale rozłożonej na etapy. - Zmiany w Polska Press nie zajdą z dnia na dzień, lecz rozpisane będą na miesiące – uważa medioznawca Adam Szynol, który napisał książkę o roszadach w wydawnictwie po przejęciu przez Orlen. Posłanka PO, Iwona Sledzińska-Katarasińska mówi nam: - Dobrze byłoby "odczepić" Polska Press od polityki i polityków. Taka zależność niczemu nie służy.

Dołącz do dyskusji: Jaki pomysł opozycja ma na Polska Press? "Są dwa, jeden z nich zakłada sprzedaż"

45 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Niki
Biznes mediowy, zarabia na reklamie. W PP nie ma technologii, nie ma narzędzi reklamowych i nie ma ludzi, którzy potrafią to sprzedać. Kto miał styczność z handlowcami PP, ten wie jak oni sprzedają i co.
Nowe redakcje to nie wszystko, ktoś musi jeszcze to skutecznie monetyzować. Jeśli "w ciągu dwóch lat wydawnictwo wykazało 54 mln zł straty" (cyt. z artykułu) to ja się pytam gdzie są ci mądrzy ludzie co to niby mają być w PP ??? Tego biznesu nie da się inaczej uratować niż sprzedać komuś kto się zna i dołączy te media do swojego portfolio, a Niemcy to nie jedyni właściciele mediów w Polsce.


W PP jest i technologia i narzędzia do tego. Brak tylko ludzi w Reklamie i Redakcji do zadań. Same dzbany tam.


Ludzi brak, bo nikt nie chce pracować za marne grosze.
odpowiedź
User
Niki
Dziennikarstwo w PP to katastrofa. Poziom? - Brak. Kreatywność? - Brak. Szkolenia młodych dziennikarzy? - Brak. Błędy w tekstach? - Ogrom. I to ciągłe mówienie: "papier odchodzi", które ma być usprawiedliwieniem dla dziadostwa. Zarząd zupełnie nie dba o jakość produktów. Każą chodzić po spółkach Skarbu Państwa i żebrać kasę na tzw. eventy. Ratują się plebiscytami, w które ludzie dają się wkręcać. Przysłowiowy Jan Kowalski po wysłaniu sms-ów za parę tysięcy złotych zostaje np. "osobowością roku". Żałosne. Żenada i wstyd.
odpowiedź
User
Enjot
Najlepiej wszystko sprzedać razem z Polakami niech haruja dla obcych bo według opozycji dla Polski nie warto pracować
odpowiedź