Pierwsze urodziny Radia Nowy Świat. W specjalnej ramówce koncert "Szansa na szympansa" i plenerowa audycja

Wszyscy koniecznie w różowych okularach i trzeba jeszcze odprawić gusła wokół czekoladowego orła i impra udana hahaha no i Magda jako wielka mistyczka hahaha

Pamiętam to wzruszenie rok temu... I wielkie nadzieje, że coś mi zastąpi Trójkę, której los w tamtym czasie mimo desperackich wysiłków Kuby Strzyczkowskiego był przesądzony. Potem okazało się, że więcej jednak słucham Trójki Kuby, a w Nowym Świecie głównie audycji znanych wcześniej z Trójki. Że w Trójce nie mieli problemu z określaniem Margot, zrobili to tak po ludzku, humanistycznie i z szacunkiem, ale za to bez ideologicznego zadęcia. W RNS była z tym koszmarna afera...
Później zamordowano Trójkę i słuchałem już tylko RNS i... przyszło rozczarowanie słabymi serwisami, beznadzieją "Próbnych lotów", przechyloną w lewo publicystyką (nie dotyczy Klaudiusza Slezaka, ten jest geniuszem absolutnym i bezstronnym!), w końcu zmniejszyłem wsparcie, a wspierałem od samego początku, zanim było 250 tys. PLN. Myślałem, że post-Trójkowicze zjednoczą się pod szyldem RNS, miejsca na antenie było mnóstwo po odliczeniu niewypałów. Ale stało się inaczej, założyli R357, które teraz jest moim radiem domyślnym, aczkolwiek na początku nie wierzyłem w powodzenie. No i okazało się, że R357 rozwinęło się pięknie, a na "niewypały" z RNS są chętni. Koniec końców mam teraz dwa radia zamiast jednego. Czasami jest problem co wybrać, ale częściej jest tak, że wieczorami włączam RNS, bo są tam wtedy wybitne audycje muzyczne, a na R357 kolejny raz Stelka lub Cichy. Obu lubię, ale jeśli mam ich słuchać kolejny raz w tygodniu to wolę Napióra i Wagli.
Więcej Trójki jest w R357, ale to nie znaczy, że RNS jest słabe. Jest dobre, ale to już nie jest moje radio.