Magdalena Jethon: Nie ma mowy o tendencji spadkowej PR III
Wyniki fali za okres od września do listopada 2014 roku pokazują, że radiowa Trójka zaliczyła spadek udziału i ma najgorszą słuchalność od kilku lat. - Jednorazowe wahnięcia są normalnym zjawiskiem w prowadzonych badaniach i nie uprawniają do stwierdzenia, że spada słuchalność - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Magdalena Jethon, dyrektor programowa PR III.
Dołącz do dyskusji: Magdalena Jethon: Nie ma mowy o tendencji spadkowej PR III
Myślałem, że radio misyjne skupia się na prezentowaniu coraz lepszej treści. Tymczasem Trójka spojrzała w lustereczko, które zawsze jej odpowiada, że jest "najlepsza", a spadek słuchalności to skutek… braku kampanii reklamowych... Miałem wrażenie, że przez ostatnie 4 lata Trójka właśnie ślizga się na marce budowanej przez poprzednie dekady i sentymentach słuchaczy, a tu okazuje się, że marka za słaba, a treść doskonała... Wystarczy tylko kampania reklamowa a słuchacze innych rozgłośni od razu zmienią częstotliwość... Na razie jest tak, że tracicie wartościowych redaktorów oraz słuchaczy, którzy byli Wam wierni przez lata. Część z nich całkiem porzuciła radio i wróciła do płyt. Inni właśnie odkrywają, że poza Trójką jest życie! Wiele lepszych audycji autorskich w rozgłośniach regionalnych. Wiele lepszych audycji w radiach internetowych, które powstają jak grzyby po deszczu. Jak Wy to robicie, że w czasach Internetu i dostępu do tysięcy utworów, stajecie się coraz bardziej wtórnym i przewidywalnym medium? Powiedz mi, która płyta ma patronat, a powiem ci, kto ją będzie grał. Pokaż mi setlisty audycji autorskich (sic!), a powiem ci, która płyta ma patronat. Jak to jest, że amatorzy (w czasie wolnym od pracy!) potrafią zrobić znacznie ciekawsze audycje? Może dlatego, że im się naprawdę chce? Może dlatego, że nie stać ich na kupowanie setek płyt, więc kontaktują się bezpośrednio z muzykami, celem pozyskania utworów gratis? Może dlatego, że szukają muzyki w małych wytwórniach i znajdują prawdziwe perełki? Może dlatego, że nie są w środku całej tej machiny medialnej romansującej z wielkimi przemysłu muzycznego? Może dlatego, że wolą zaprezentować muzykę artysty, którego w Polsce jeszcze nie słyszano niż katować przez kwartał tę samą płytę, mając nadzieję na to, że wytwórnia doceni i pomoże załatwić kolejny wywiad z gwiazdą? Wróćcie do korzeni, czyli radia grającego od serca, poszukującego, poszerzającego horyzonty, edukującego, zaskakującego! Wpuśćcie więcej świeżego powietrza! Czy to jest rynkowe?! Jak najbardziej! "Wyróżnij się albo giń!" – to powie Wam każdy przedsiębiorca. Wypełnijcie swoją niszę na rynku! Tam nie ma konkurencji! Na razie kopiujecie coraz bardziej media komercyjne i podążacie drogą, którą idą media publiczne wielu krajów (niestety)… Możecie być znacznie lepsi niż BBC. W epoce cyfrowej macie dostęp do muzyków z całego świata. Pokażcie BBC, że potraficie wcześniej odkrywać talenty i wyznaczać trendy. To jest naprawdę banalne. Wyślijcie sygnał do wielkiej trójki (sic!) wytwórni fonograficznych, że będą stać w kolejce, co najwyżej (!) na tych samych zasadach, co reszta świata muzycznego. Zobaczycie, że to od razu zaprocentuje! Będziecie świetnym radiem, innym niż reszta! Słuchalność wzrośnie – bez kampanii reklamowych, bo słuchacze i muzycy zrobią je sami i za friko. Oczywiście nie mówię, że wówczas Trójka będzie miała 15% udział w rynku rogłośni naziemnych, ale 10% jest możliwe. Zresztą nawet jeżeli to będzie 7-8%, ale dla radia misyjnego w 100%, to wystarczy!