Fazer dla początkującego z sercem.

power_bit Data ostatniej zmiany: 2011-02-20 06:25:36

Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-08 00:22:33 - power_bit

Witam. Mam mały dylemat, szukam czegoś na pierwsze moto, zastanawiałem się
nad CB 500, albo Suzuki GS ale padło na Yamahe Fazer 600. Dlaczego Fazer??
a no dlatego, że akurat mój kuzyn chce sprzedać i to sprawdzona maszyna w
bardzo dobrym stanie, prawdziwa okazja za dobrą cenę. Pytanie czy
skorzystać? jestem w stanie garnąc te 98KM czy to się mija z celem...? Nie
zamierzam osiągać kosmicznych prędkości czy też szaleć jak sztan po prostu
chce pośmigać raz po raz odkręcając na prostej, to wszystko. Do tej pory
miałem jakieś tam komarki, jawke 50 i ETZ 251. Ogólnie zawsze na czymś się
tam jeździło nie jestem jakimś rozpieszczonym bachorem z miasta jednak
czuje troch respekt. Fazerek z 2000 roku po wymianie opon, w złoto
czarnym kolorze i bardzo ładnym stanie po znajomości za 6tys zł.

Pozdro

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> grupy.scigacz.pl/




Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-08 00:58:48 - AZ

On 8 Lut, 00:22, power_bit wrote:
> Witam. Mam ma y dylemat, szukam czego na pierwsze moto, zastanawia em si
> nad CB 500, albo Suzuki GS ale pad o na Yamahe Fazer 600. Dlaczego Fazer??
> a no dlatego, e akurat m j kuzyn chce sprzeda i to sprawdzona maszyna w
> bardzo dobrym stanie, prawdziwa okazja za dobr cen . Pytanie czy
> skorzysta ? jestem w stanie garn c te 98KM czy to si mija z celem...? Nie
> zamierzam osi ga kosmicznych pr dko ci czy te szale jak sztan po prostu
> chce po miga raz po raz odkr caj c na prostej, to wszystko. Do tej pory
> mia em jakie tam komarki, jawke 50 i ETZ 251. Og lnie zawsze na czym si
> tam je dzi o nie jestem jakim rozpieszczonym bachorem z miasta jednak
> czuje troch respekt.  Fazerek z 2000 roku po wymianie opon, w z oto
> czarnym kolorze i bardzo adnym stanie po znajomo ci za 6tys z .
>
Za chwilę odezwie się horda wyznawców gieesa i powie, że bez GS-a w
karierze nie można być prawdziwym motocyklistą.

Prawda jest taka, że możesz ogarnąć i szczęśliwie dojeździć starości i
kupić czopka z frędzlami, a może też raz Cię ponieść i zrobisz sobie
kuku. Nie ma reguły. Dlatego tak najlepiej polecanym jest GS, który
poza brakiem mocy ma brak zawieszenia oraz hamulców. Jeżeli czujesz,
że ogarniesz to bierz demon to to nie jest. Tylko czuj respekt. Po 5,
10, 15, 25 kkm i nie daj sobie sam wmówić, że ogąrnąłeś.

Z własnego doświadczenia - po WSK 175 i skutrze 50 ccm kupiłem ZZR
1200, 160 KM, nawinąłem 60 kkm bez większych przygód, Oczywiście
nikomu nie polecam tej drogi :-)

--
Artur
ZZR 1200



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-09 19:06:14 - KJ Siła Słów

W dniu 2011-02-08 00:58, AZ pisze:
> kupiłem ZZR
> 1200, 160 KM, nawinąłem 60 kkm bez większych przygód,

Ale po pijaku to sie nie liczy.

KJ



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-10 15:21:47 - Michał V-R

W dniu 2011-02-08 04:28, AZ pisze:

> Z własnego doświadczenia - po WSK 175 i skutrze 50 ccm kupiłem ZZR
> 1200, 160 KM, nawinąłem 60 kkm bez większych przygód, Oczywiście
> nikomu nie polecam tej drogi :-)

Tytus, odniesiesz sie jakos do tego? :-D


--
Pozdrawiam
Michal V-R
gg 9409047
----------------------------------------
żyje sie raz, pozniej sie tylko straszy
----------------------------------------



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-17 03:04:22 - zbigi

AZ napisał(a):
> On 8 Lut, 00:22, power_bit wrote:
>
>>Witam. Mam ma y dylemat, szukam czego na pierwsze moto, zastanawia em si
>>nad CB 500, albo Suzuki GS ale pad o na Yamahe Fazer 600. [...]
>>Do tej pory
>>mia em jakie tam komarki, jawke 50 i ETZ 251. Og lnie zawsze na czym si
>>tam je dzi o nie jestem jakim rozpieszczonym bachorem z miasta jednak
>>czuje troch respekt.
>
> Za chwilę odezwie się horda wyznawców gieesa i powie, że bez GS-a w
> karierze nie można być prawdziwym motocyklistą.

Moze nie jestesm prawdziwym wzyznawca gieesa, (bo i ten nasz - klucki -
ostatnio troche podupadl. Zlomowiska na przyklad nie prowadza, w sklepie
jakos tak dziwnie swiatowo sie zrobilo, piekarnia zaczela do chelba
jakichs polepszaczy dosypywac, no po prostu nie jest to juz ten giees,
ktorego z czasow slusznie minionych pamietam) ale pewnie dlatego pozwole
sobie skomentowac twoja wypowiedz.

> Prawda jest taka, że możesz ogarnąć i szczęśliwie dojeździć starości i
> kupić czopka z frędzlami, a może też raz Cię ponieść i zrobisz sobie
> kuku. Nie ma reguły. Dlatego tak najlepiej polecanym jest GS, który
> poza brakiem mocy ma brak zawieszenia oraz hamulców. Jeżeli czujesz,
> że ogarniesz to bierz demon to to nie jest. Tylko czuj respekt. Po 5,
> 10, 15, 25 kkm i nie daj sobie sam wmówić, że ogąrnąłeś.
>
> Z własnego doświadczenia - po WSK 175 i skutrze 50 ccm kupiłem ZZR
> 1200, 160 KM, nawinąłem 60 kkm bez większych przygód, Oczywiście
> nikomu nie polecam tej drogi :-)

Jest roznica pomiedzy jakims swiezaczkiem wychowanym juz w nowej
Polszcze, kiedy to pierwszym pojazdem w rodzinie jest samochod a i norma
robienia prawa jazdy przez siedemnastoletniego mlodzienca jest B (a nie
A lub A+B jak to drzewiej bywalo) a kims, kto dorastal w czasach, gdy
zegarek lub rower na komunie to byl wypas a polaczenie jednego z drugim
stanowilo juz full wypas. Ten drugi - jezeli poszedl kilka razy w
zielone na emzecie funfla z drugiego pietra albo zaliczyl niejedna glebe
na wujkowej wuesce czy chocby dziadkowym simsonku - z
prawdopodobienstwem graniczacym z pewnoscia, etap GS500 moze pominac.
Jezeli jednak, w XXI stuleciu, ktos budzi sie nagle z mysla zrobiem
prawko A i zostane motocyklista, to sorki ale ten przyslowiowy GS500
wyznacza _gorny_ pulap osiagow jego pierwszego motocykla.
Bo ten nowo przebudzony nie ma za soba poobijanych na komarku kolan,
pozdzieranych na jawie lokci czy przypalonej fumkowym tlumikiem lydki.
Krotko: brak mu motocyklowej kindersztuby.
--
zbigi i stopka zastepcza




Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-08 06:12:20 - Ivam

Użytkownik power_bit napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:2f64e7f956b9861823d40cbdfae5fdd4$1@grupy.scigacz.pl...
> Witam. Mam mały dylemat, szukam czegoś na pierwsze moto, zastanawiałem się
> nad CB 500, albo Suzuki GS ale padło na Yamahe Fazer 600. Dlaczego Fazer??

Bo to fajna maszyna jest. Ma hamulce i zdecydowanie lepsza rame i
zawieszenie niz np. bandzior. Ponizej 8k rpm jest grzeczny i potulny jak
baranek.

> jestem w stanie garnąc te 98KM czy to się mija z celem...?

Jak masz leb na karku to ogarniesz

> Nie zamierzam osiągać kosmicznych prędkości czy też szaleć jak sztan

Taa... jak my wszyscy;)

--
pzdr:
Ivam




Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-08 10:27:43 - DanielP

W dniu 2011-02-08 00:22, power_bit pisze:
> Witam. Mam mały dylemat, szukam czegoś na pierwsze moto, zastanawiałem
> się nad CB 500, albo Suzuki GS ale padło na Yamahe Fazer 600. Dlaczego
> Fazer?? a no dlatego, że akurat mój kuzyn chce sprzedać i to sprawdzona
> maszyna w bardzo dobrym stanie, prawdziwa okazja za dobrą cenę. Pytanie
> czy skorzystać? jestem w stanie garnąc te 98KM czy to się mija z
> celem...? Nie zamierzam osiągać kosmicznych prędkości czy też szaleć jak
> sztan po prostu chce pośmigać raz po raz odkręcając na prostej, to
> wszystko. Do tej pory miałem jakieś tam komarki, jawke 50 i ETZ 251.
> Ogólnie zawsze na czymś się tam jeździło nie jestem jakimś
> rozpieszczonym bachorem z miasta jednak czuje troch respekt. Fazerek z
> 2000 roku po wymianie opon, w złoto czarnym kolorze i bardzo ładnym
> stanie po znajomości za 6tys zł.
> Pozdro
> --
> Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> grupy.scigacz.pl/


Ja bym na twoim miejscu brał Fazera. Osobiście zamiast CB500 i GS'a
wybrałem starą XJ 600 Diversion, która ze względu na wielkość wydawała
mi się wygodniejsza.

Ale po 2-3 latach pewnie wyląduje na Fazerku :-)
pzdr.



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-08 10:29:35 - Sailor


Ja mialem takiego Fazerka jako pierwszy motocykl. Jezdzilem przez 3 lata
i zrobilem prawie 50kkm.

Uwazam, ze mam glowe na karku. A jednak z pelna odpowiedzialnoscia moge
napisac - to byl blad. Trzeba bylo wybrac motocykl o mniejszej mocy,
latwiejszy.

Pierwsze lata na moto sa b. wazne - wyrabia sie wiele nawykow, ktore
potem ulatwiaja lub utrudniaja ci dalsza kariere. Majac pod soba
motocykl, ktorego w 100% nie bylem w stanie ogarnac nauczylem sie
poprawnie jezdzic - i nic ponadto.

Teraz, mimo iz jezdze juz 5 lat kupilem moto o mniejszej mocy, latwe w
prowadzeniu i dopiero czuje radosc z jazdy, moge sie bawic tym
motocyklem, ogarniam go, ciesze sie jazda, moge bezpiecznie docisnac.

Sailor


W dniu 2011-02-08 00:22, power_bit pisze:
> Witam. Mam mały dylemat, szukam czegoś na pierwsze moto, zastanawiałem
> się nad CB 500, albo Suzuki GS ale padło na Yamahe Fazer 600. Dlaczego
> Fazer?? a no dlatego, że akurat mój kuzyn chce sprzedać i to sprawdzona
> maszyna w bardzo dobrym stanie, prawdziwa okazja za dobrą cenę. Pytanie
> czy skorzystać? jestem w stanie garnąc te 98KM czy to się mija z
> celem...? Nie zamierzam osiągać kosmicznych prędkości czy też szaleć jak





Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-08 11:23:13 - Piotr Rezmer

Sailor pisze:

> Pierwsze lata na moto sa b. wazne - wyrabia sie wiele nawykow, ktore
> potem ulatwiaja lub utrudniaja ci dalsza kariere. Majac pod soba
> motocykl, ktorego w 100% nie bylem w stanie ogarnac nauczylem sie
> poprawnie jezdzic - i nic ponadto.

Pytanie czy tak naprawdę potrzeba coś więcej. Jeśli ktoś chce jeździć
dla przyjemności i wybiera konkretny motocykl bo mu się np. optycznie
podoba, to IMO można zdecydować się na motocykl na którym trudniej się
jest uczyć.
Co innego jeśli komuś zależy żeby bardzo dobrze opanować technikę jazdy
a w przyszłości zając się tym zawodowo. Wtedy najlepiej zacząć od czegoś
w stylu NSR125 i ćwiczyć na torze. Tyle że ta droga jest bardziej kosztowna.

Ludzie kupują czopery jako pierwsze moto a te nie są zbyt edukacyjne.
A mimo to, i tak mają frajdę z jazdy.

--
pozdrawiam
Piotr
XLR250&bmw_f650_dakar



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-08 15:54:46 - Ivam

> Użytkownik Sailor napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iir2eo$fq1$1@news.onet.pl... Ja mialem takiego Fazerka jako
> pierwszy motocykl. Jezdzilem przez 3 lata i zrobilem prawie 50kkm.
>
> Uwazam, ze mam glowe na karku. A jednak z pelna odpowiedzialnoscia moge
> napisac - to byl blad. Trzeba bylo wybrac motocykl o mniejszej mocy,
> latwiejszy.

Mozesz napisac cos wiecej o tym? Powaznie mowie - jestem ciekaw co takiego
we fazerze moze powodowac problemy. Przypominam, ze mowimy o starym modelu
FZS, a nie o FZ6!

Ja po MZ'cie wzialem bandziora, bo przez kazdego polecany, mala (na
papierze) moc etc.
Zawiodlem sie srogo i kupilem fazera. W porownaniu do fazera bandzior mial
takie wady jak:
- miekki
- bujal w zakretach
- nie mial hamulcow
- nie mial schowka pod siedzeniem
- silnik palil jak smok, ciezko odpalal, halasowal
- wspominalem o braku hamulcow?

Moc fazera jest oddawana w bardzo ciekawy sposob. Do ~5krpm nic sie nie
dzieje. Kompletnie nic. Miedzy 5 a 8 mozna wyprzedzac w sposob samochodowy
(duzo miejsca i rozpedzac sie wczesniej), a dopiero powyzej 8krpm czuc ze
maszyna jednak ma troche mocy i mozna sobie pozwolic na wyprzedzanie w
takich miejscach, w jakich bandziorem bym sie bal.

> Majac pod soba motocykl, ktorego w 100% nie bylem w stanie ogarnac
> nauczylem sie poprawnie jezdzic - i nic ponadto.

??? A czego chcialbys sie jeszcze nauczyc? Jesli nauczyles sie poprawnie
jezdzic to bardzo duzo sie nauczyles, a tak naprawde to ja zadnego motocykla
na 100% nie ogarne.

> Teraz, mimo iz jezdze juz 5 lat kupilem moto o mniejszej mocy,

Jakbym teraz mial kase to na 100% nie kupilbym nowego fazera (no chyba, ze
FZ8, ale nie jezdzilem, wiec sie nie wypowiem), raczej CBF 1000F, albo nowa
XJ'te 600.

Gdyby nie to, ze zdaza mi sie jezdzic z plecakiem wzialbym za to nowa kawke
ER-6.

> latwe w prowadzeniu i dopiero czuje radosc z jazdy, moge sie bawic tym
> motocyklem, ogarniam go, ciesze sie jazda, moge bezpiecznie docisnac.

Fazerem tez da sie bezpiecznie docisnac;) Przy wyprzedzaniu lepiej miec
wiecej pod reka niz mniej, a charakterystyka oddawania mocy czyni fazera
naprawde latwym w ogarnieciu. Poza tym z tych lat o ktorych mowimy (czyli
kolo 2000) nie kupisz niczego z lepszymi hamulcami.


--
pzdr:
Ivam




Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-09 11:44:41 - Sailor


Nie potrafie tego precyzyjnie wyjasnic ale moje glowne argumenty przeciw
Fazerowi jako pierwsze moto:

1. Za duza moc. To byc moze rozsmieszy wielu motocyklantow. Jednak nie
boje sie tego napisac. Jezdze duzo i w trudnych warunkach, glownie w
miejskiej dzungli w godzinach szczytu. W dobrych warunkach tak duza moc
czesto mi sie przydawala, pozwolila szybko uciec od niebezpieczenstwa.
Ale tez byla przyczyna niebezpiecznych zachowan gdy dostawalem glupawki
i scigalem sie po miescie z innymi napotkanymi motocyklistami. W
trudnych warunach moc czesto byla przeszkoda. Generalnie - do miasta za
duzo o 25koni.

2. Mala porecznosc. Sprzet dla _moich_ potrzeb malo poreczny. Przez
kilka ostatnich lat mialem sporo spotkan z katamaranami typu drobne
otarcia czy potracenie lusterka. Nie wyrabialem sie po prostu miedzy autami.

3. Nierowne oddwanie mocy. To i wada i zaleta. Dla mnie jednak bardziej
wada. Do 5-6 tys. nic sie nie dzieje. Faktycznie, wtedy sprzetem da sie
jezdzic bezpiecznie nawet w deszcz. Od 7-8 tys. sprzet dostaje naprawde
mocnego kopa. I to dla poczatkujacego wydaje mi sie niebezpieczne. Nie
ma szans by co jakis czas nie odkrecil gazu.

Na zakonczenie dodam, ze chwilowo posiadam golasa - Kawasaki ER6-N.
Odreagowuje po Fazerku choc pewnie za dwa lata zmienie na cos bardziej
sportowego.

Sailor



W dniu 2011-02-08 15:54, Ivam pisze:
>> Użytkownik Sailor napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:iir2eo$fq1$1@news.onet.pl... Ja mialem takiego Fazerka
>> jako pierwszy motocykl. Jezdzilem przez 3 lata i zrobilem prawie 50kkm.
>>
>> Uwazam, ze mam glowe na karku. A jednak z pelna odpowiedzialnoscia
>> moge napisac - to byl blad. Trzeba bylo wybrac motocykl o mniejszej
>> mocy, latwiejszy.
>
> Mozesz napisac cos wiecej o tym? Powaznie mowie - jestem ciekaw co
> takiego we fazerze moze powodowac problemy. Przypominam, ze mowimy o
> starym modelu FZS, a nie o FZ6!



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-09 18:15:42 - Ivam

Użytkownik Sailor napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iitr7l$2cc$1@news.onet.pl...
> Nie potrafie tego precyzyjnie wyjasnic ale moje glowne argumenty przeciw
> Fazerowi jako pierwsze moto:
>
> 1. Za duza moc.

Tylko na papierze i w jezdzie w pojedynke, do tego jesli wazysz malo;)

> glownie w miejskiej dzungli w godzinach szczytu. W dobrych warunkach tak
> duza moc czesto mi sie przydawala, pozwolila szybko uciec od
> niebezpieczenstwa.

To faktycznie fazer troche kicha - nowszy bylby na te warunki lepszy, albo
z750, albo hornet - zdecydowanie mniejsze strzaly mocy i bardziej zwinne
maszyny.

> Ale tez byla przyczyna niebezpiecznych zachowan gdy dostawalem glupawki i
> scigalem sie po miescie z innymi napotkanymi motocyklistami.

To juz nie jest wina maszyny i zbyt duzej mocy. Pewnie jak bys mial te 30KM
mniej to bys sie scigal z golfami z wysokim wspolczynnikiem czerwonych do
srebrnych liter w oznaczeniu TDI na klapie.

> W trudnych warunach moc czesto byla przeszkoda. Generalnie - do miasta za
> duzo o 25koni.

Musisz to powiedziec ludziom, ktorzy jezdza np. wczesniej wspomnianymi z750.

> 2. Mala porecznosc. Sprzet dla _moich_ potrzeb malo poreczny.

W 100% masz racje. Dla mnie to nie przeszkoda, bo wiekszosc czasu jezdze w
trasie i bardziej mi sie przydaje miejsce na drobiazgi pod kanapa niz
porecznosc maszyny. Ale ani Xj'ta. ani bandzior, ani np. ZR750 nie wypada w
tej kategorii lepiej.

> Przez kilka ostatnich lat mialem sporo spotkan z katamaranami typu
> drobne otarcia czy potracenie lusterka. Nie wyrabialem sie po prostu
> miedzy autami.

Malo jezdze w miescie, ale na 100% bandzior nie bylby pod tym wzgledem
lepszym rozwiazaniem. Tutaj pomaga albo cos o pojemnosci max. 500, albo cos
co ma 2 gary, albo skuter. Ani XJ'ta, ani bandzior nie bedzie tutaj mniej
problematyczny od fazera (mimo posiadania ~25KM mniej mocy)

> 3. Nierowne oddwanie mocy. To i wada i zaleta. Dla mnie jednak bardziej
> wada. Do 5-6 tys. nic sie nie dzieje. Faktycznie, wtedy sprzetem da sie
> jezdzic bezpiecznie nawet w deszcz.

Dlatego fajnie sie spisuje dla osoby bez doswiadczenia - wystarczy nie
przekraczac pewnej granicy i maszyna jest potulna jak baranek. Przy tak
niskich obrotach np. SV 650 jest zdecydowanie bardziej nerwowe, mocniej
szarpie i na sliskim nie jest tak pewne jak fazer (trzeba bardziej uwazac na
gwaltowne ruchy manetka). Tez ma ~25KM mniej mocy niz fazer.

> Od 7-8 tys. sprzet dostaje naprawde mocnego kopa.

No... :D

> I to dla poczatkujacego wydaje mi sie niebezpieczne. Nie ma szans by co
> jakis czas nie odkrecil gazu.

Tylko sie wydaje. Jak ktos sie boi, to nie odkreci, a na prostej (gdzie sie
odwazy) da bezpieczenstwo podczas wyprzedzania, etc.

> Na zakonczenie dodam, ze chwilowo posiadam golasa - Kawasaki ER6-N.

Posiadasz rower. Lekkie, waskie, zwinne z dobrymi hamulcami, z liniowym i
bardzo przyjemnym oddawaniem mocy. Bardzo fajna maszyna, ale bralbym wersje
z owiewka. Gdybym mial wiecej kasy i jezdzil samemu po miescie na 100% bym
kupil wlasnie ta maszyne.

Suma sumarum:
we fazerze przeszkadza Ci wieksza masa i niewielka porecznosc w porownaniu z
Twoim obecnym moto. Duza moc nie stanowi problemu, a jedynie sposob jej
oddawania.

W przypadku UJM'ow o pojemnosci ~600 moc fazera nie jest IMHO niebezpieczna,
sa maszyny bardziej nerwowo oddajace moc bedac przy tym bardziej zwrotne
(np. SV). Jesli chcesz maszyne, ktora oddaje moc lagodniej, to nie trafisz
na nic co bedzie bardziej poreczne w miescie (z wyjatkiem posiadanej przez
Ciebie ER'ki oraz moze horneta, ale tutaj roznica jest IMHO niewielka).

Jesli autor sie zastanawia nad maszyna o pojemnosci 500, a fazerem to do
miasta polece jednak 500 (np. ER-5, albo CB... GS'a odradze, ale to moje
subiektywne wrazenie).

Jesli autor sie zastanawia nad inna 600, a fazerem do miasta to polece ER-6.

Jesli autor sie zastanawia nad inna 600, a fazerem glownie poza miastem to
polece fazera, horneta z owiewka, albo TDM'ke.

I teraz wszystko jasne;)

--
pzdr:
Ivam




Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-09 23:06:47 - Qlfon

W dniu 2011-02-09 18:15, Ivam pisze:

> Jesli autor sie zastanawia nad inna 600, a fazerem glownie poza miastem
> to polece fazera, horneta z owiewka, albo TDM'ke.
>
Dołożyłbym tutaj jeszcze brzydactwo czyli Versysa. Gdzieś czytałem
testy i generalnie to jest naprawdę UJM. Tylko nie wiem jak to $$ wygląda...

--
Qlfon, Lublin
Triumph Sprint ST 1050



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-10 19:46:41 - Seba

Dnia Wed, 09 Feb 2011 23:06:47 +0100, Qlfon napisał(a):

> Dołożyłbym tutaj jeszcze brzydactwo czyli Versysa. Gdzieś czytałem
> testy i generalnie to jest naprawdę UJM.

Ja tym jeździłem dłuższą chwilę podczas jazd testowych organizowanych
przez Kawasaki w ubiegłym roku. Powiem tak - to mój jeden z pretendentów
do miana następcy mojego FZSa. Całkowicie odmienny charakterologicznie,
ale IMO bardziej odpowiedni na naszą rzeczywistośc drogową. Jakby miał
minimalnie większą moc (przydałaby się - przy wyższych prędkościach
przelotowych), to stałby się dla mnie b. mocno szukanym motocyklem do
codziennego kręcenia się po moim dziurawym mieście (fajne wybiera i
pokonuje te nasze świetne drogi) jak i wypadów ze znajomymi poza
miasto, przy wyższych prędkościach przelotowych.

--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
FZS 600



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-10 20:00:22 - Qlfon

W dniu 2011-02-10 19:46, Seba pisze:
> Dnia Wed, 09 Feb 2011 23:06:47 +0100, Qlfon napisał(a):
>
>> Dołożyłbym tutaj jeszcze brzydactwo czyli Versysa. Gdzieś czytałem
>> testy i generalnie to jest naprawdę UJM.
>
> Ja tym jeździłem dłuższą chwilę podczas jazd testowych organizowanych
> przez Kawasaki w ubiegłym roku. Powiem tak - to mój jeden z pretendentów
> do miana następcy mojego FZSa. Całkowicie odmienny charakterologicznie,
> ale IMO bardziej odpowiedni na naszą rzeczywistośc drogową. Jakby miał
> minimalnie większą moc (przydałaby się - przy wyższych prędkościach
> przelotowych), to stałby się dla mnie b. mocno szukanym motocyklem do
> codziennego kręcenia się po moim dziurawym mieście (fajne wybiera i
> pokonuje te nasze świetne drogi) jak i wypadów ze znajomymi poza
> miasto, przy wyższych prędkościach przelotowych.
>
No to TDM 900 Cie uleczy:) Serio mówię, miałem 850, polatałem na 900 i
gdyby nie to że mi się zachciało trochę niżej głowę trzymać to pewnie by
stała w garażu.

--
Qlfon, Lublin
Triumph Sprint ST 1050



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-10 20:11:02 - Seba

Dnia Thu, 10 Feb 2011 20:00:22 +0100, Qlfon napisał(a):

> No to TDM 900 Cie uleczy:)

A może być - nie popróbowałem, więc nie wiem :)

Pomijając większośc aspektów - skrzynia biegów działa tam już ciszej,
aksamitniej niż w FZSie? W sensie zmiana biegów (z jakiegokolwiek na
jakikowlek) odbywa się bezgłośnie? Czy nadal następuje np. tąpnięcie
przy zmianie z I na II przy mocnym kręceniu?

--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
FZS 600



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-10 21:39:08 - Qlfon

W dniu 2011-02-10 20:11, Seba pisze:
> Dnia Thu, 10 Feb 2011 20:00:22 +0100, Qlfon napisał(a):
>
>> No to TDM 900 Cie uleczy:)
>
> A może być - nie popróbowałem, więc nie wiem :)
>
> Pomijając większośc aspektów - skrzynia biegów działa tam już ciszej,
> aksamitniej niż w FZSie? W sensie zmiana biegów (z jakiegokolwiek na
> jakikowlek) odbywa się bezgłośnie? Czy nadal następuje np. tąpnięcie
> przy zmianie z I na II przy mocnym kręceniu?
>
No daj spokój to w końcu Yamaha, I do II musi być słychać:) Ale jest na
to sposób: do zmainy zbieraj się jak do zmiany bez sprzęgła: podciągnij
nogą w górę żeby poczuć opór a potem lekko przymknij obroty i lekko
sprzęgłem - wchodzi jak w masło. Kwesta synchronizacji i masz ciszę.

--
Qlfon, Lublin
Triumph Sprint ST 1050



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-11 08:06:50 - Seba

Dnia Thu, 10 Feb 2011 21:39:08 +0100, Qlfon napisał(a):

> No daj spokój to w końcu Yamaha, I do II musi być słychać:) Ale jest na
> to sposób: do zmainy zbieraj się jak do zmiany bez sprzęgła:

Nie zrozumieliśmy się - ja wiem jak tą operację przeprowadzić, żeby było
oki (choć przy mocniejszym kręceniu jebnięcie i tak jest nieuniknione).
Po prostu trochę mi brakuje lepiej działającej (ciszej, dokładniej)
skrzyni biegów w moim aktualnym moto. Myślałem, że w nowszym TDMie dali
radę juz to poprawić.

--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
FZS 600



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-11 16:13:09 - Ivam

Użytkownik Seba napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:8lc1l3brjykq$.lehtbzte40gh.dlg@40tude.net...
> Po prostu trochę mi brakuje lepiej działającej (ciszej, dokładniej)
> skrzyni biegów w moim aktualnym moto. Myślałem, że w nowszym TDMie dali
> radę juz to poprawić.

Kup KLX-R'a, albo horneta. Ze wszystkich maszyn, ktorymi jezdzilem te dwie
IMHO skrzynie mialy najprzyjemniejsze.



--
pzdr:
Ivam




Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-12 16:51:02 - Seba

Dnia Fri, 11 Feb 2011 16:13:09 +0100, Ivam napisał(a):

> Kup KLX-R'a, albo horneta.

Nie szukam zamiennika dla mojego FZS`a, ale jeżeli kiedyś zacznę to
robić, to rozglądać się będę za czymś prezentującym właśnie właściwości
jezdne Versysa ale z mocniejszym piecykiem.

--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
FZS 600



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-11 09:18:39 - kocyk

Qlfon wrote:
> W dniu 2011-02-10 19:46, Seba pisze:
>> Dnia Wed, 09 Feb 2011 23:06:47 +0100, Qlfon napisał(a):
>>
>>> Dołożyłbym tutaj jeszcze brzydactwo czyli Versysa. Gdzieś czytałem
>>> testy i generalnie to jest naprawdę UJM.
>>
>> Ja tym jeździłem dłuższą chwilę podczas jazd testowych organizowanych
>> przez Kawasaki w ubiegłym roku. Powiem tak - to mój jeden z pretendentów
>> do miana następcy mojego FZSa. Całkowicie odmienny charakterologicznie,
>> ale IMO bardziej odpowiedni na naszą rzeczywistośc drogową. Jakby miał
>> minimalnie większą moc (przydałaby się - przy wyższych prędkościach
>> przelotowych), to stałby się dla mnie b. mocno szukanym motocyklem do
>> codziennego kręcenia się po moim dziurawym mieście (fajne wybiera i
>> pokonuje te nasze świetne drogi) jak i wypadów ze znajomymi poza
>> miasto, przy wyższych prędkościach przelotowych.
>>
> No to TDM 900 Cie uleczy:) Serio mówię, miałem 850, polatałem na 900 i
> gdyby nie to że mi się zachciało trochę niżej głowę trzymać to pewnie by
> stała w garażu.

Tez jest za slaba. Ulecza go dopiero inne trzy literki. KTM. Albo moze
raczej SMT.
K.



Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-15 19:01:36 - marcin

Hej,

Ja kupiłem Fazera jako pierwszy moto w życiu, wczesniej poza kursem nie
jeździłem na niczym... No dobra, jak miałem 12 lat kumpel dał mi się raz
karnąć włeską po lesie ;) Jakoś poprzedni sezon prześmigałem bez przygód,
zrobiłem 7 kkm. Jak masz łeb na karku i odrobinę samokrytycyzmu (dodatkowym
atutem będzie wiek 30+ i potomkowie do wykarmienia ;) ) to dasz radę - to że
moto ma możliwości nie znaczy, że trzeba z nich korzystać. Poza tym jak
mowią inni - ta moc leży uśpiona powyzej 6 krpm, więc można w miarę
kontrolować przypadkowe jej użycie ;)
--
pzdr,
marcin





Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-15 19:40:06 - Ivam

Użytkownik marcin napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4d5abf82$0$2498$65785112@news.neostrada.pl...
> Poza tym jak mowią inni - ta moc leży uśpiona powyzej 6 krpm, więc można w
> miarę kontrolować przypadkowe jej użycie ;)

Namiastka mocy. Moc lezy powyzej 8,5-9k rpm ;)

--
pzdr:
Ivam




Re: Fazer dla początkującego z sercem.

2011-02-15 22:38:15 - marcin


Użytkownik Ivam napisał w wiadomości
news:4d5ac886$0$2453$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik marcin napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4d5abf82$0$2498$65785112@news.neostrada.pl...
>> Poza tym jak mowią inni - ta moc leży uśpiona powyzej 6 krpm

> Namiastka mocy. Moc lezy powyzej 8,5-9k rpm ;)

Ale jak zahaczasz o 6 to zaczyna się przeciągać ;)
Cicho cicho, i bez tego mój post jest malo wychowaczy ;)
Ale z drugiej strony - jak ktoś ma napierdolone pod czaszką to i na
skuterze sobie krzywdę zrobi...
pzdr,
marcin





Re: Fazer dla pocz?tkuj?cego z sercem.

2011-02-20 06:25:36 - andy

On 02/15/2011 11:01 AM, marcin wrote:
> Hej,
>
> Ja kupi?em Fazera jako pierwszy moto w ?yciu, wczesniej poza kursem nie
> je?dzi?em na niczym... No dobra, jak mia?em 12 lat kumpel da? mi si? raz
> karn?? w?esk? po lesie ;) Jako? poprzedni sezon prze?miga?em bez przygód,
> zrobi?em 7 kkm. Jak masz ?eb na karku i odrobin? samokrytycyzmu (dodatkowym
> atutem b?dzie wiek 30+ i potomkowie do wykarmienia ;) ) to dasz rad? - to ?e
> moto ma mo?liwo?ci nie znaczy, ?e trzeba z nich korzysta?. Poza tym jak
> mowi? inni - ta moc le?y u?piona powyzej 6 krpm, wi?c mo?na w miar?
> kontrolowa? przypadkowe jej u?ycie ;)

moc rzeczywiscie jest daleko w gorze. golowna wada kilofazera na piersze
moto jest masa IMHO (zaczynalem od FZ-1 na pierwsze moto, 80kkm w ciagu
5 lat).



Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS