Tamowanie autostrady
2016-06-06 15:28:24 - twistedme
ba-lubia-blokowac-autostrady,650039.html
Kiedy mamy do czynienia z tamowaniem?
Mam wrażenie, że kierowca "przyspawany" jedzie z maksymalną dozwoloną
prędkością i cały czas mija (z mniejszą lub większą częstotliwością, ale
zawsze :)) pojazdy jadące wolniej na prawym pasie.
Ale czy wg definicji (bo nie znalazłem takowej) tamuje się ruch jadąc z
maksymalną dozwoloną prędkością? W teorii, jak gość jechał 140, to nie
może być chyba mowy, o tamowaniu czy utrudnianiu, bo (dalej w teorii) na
tej drodze i tak już szybciej jechać nie można? Tak czy nie?
Ja tam zawsze zjeżdżam, jak widzę, że ktoś zapierdala, nawet kosztem
tego, że sam zwolnię, mi od tego nie ubędzie, a rozumiem, że komuś
śpieszno.
Re: Tamowanie autostrady
2016-06-06 16:02:54 - klaus
> http://www.tvn24.pl/lodz,69/krol-lewego-pasa-oni-chy
ba-lubia-blokowac-autostrady,650039.html
>
>
> Kiedy mamy do czynienia z tamowaniem?
>
> Mam wrażenie, że kierowca "przyspawany" jedzie z maksymalną dozwoloną
> prędkością i cały czas mija (z mniejszą lub większą częstotliwością, ale
> zawsze :)) pojazdy jadące wolniej na prawym pasie.
>
> Ale czy wg definicji (bo nie znalazłem takowej) tamuje się ruch jadąc z
> maksymalną dozwoloną prędkością? W teorii, jak gość jechał 140, to nie
> może być chyba mowy, o tamowaniu czy utrudnianiu, bo (dalej w teorii) na
> tej drodze i tak już szybciej jechać nie można? Tak czy nie?
>
Nie wiem czy jest definicja "tamowania" natomiast ciągle obowiązuje art.
16 pord.
Kluczowa pewnie będzie ta mniejsza częstotliwość wyprzedzania pojazdów
jadących wolniej.
Re: Tamowanie autostrady
2016-06-06 16:17:55 - Bolko
> W dniu 06-06-2016 o 15:28, twistedme pisze:
> > http://www.tvn24.pl/lodz,69/krol-lewego-pasa-oni-chy
ba-lubia-blokowac-autostrady,650039.html
> >
> >
> > Kiedy mamy do czynienia z tamowaniem?
> >
> > Mam wrażenie, że kierowca "przyspawany" jedzie z maksymalną dozwoloną
> > prędkością i cały czas mija (z mniejszą lub większą częstotliwością, ale
> > zawsze :)) pojazdy jadące wolniej na prawym pasie.
> >
> > Ale czy wg definicji (bo nie znalazłem takowej) tamuje się ruch jadąc z
> > maksymalną dozwoloną prędkością? W teorii, jak gość jechał 140, to nie
> > może być chyba mowy, o tamowaniu czy utrudnianiu, bo (dalej w teorii) na
> > tej drodze i tak już szybciej jechać nie można? Tak czy nie?
> >
>
> Nie wiem czy jest definicja "tamowania" natomiast ciągle obowiązuje art.
> 16 pord.
> Kluczowa pewnie będzie ta mniejsza częstotliwość wyprzedzania pojazdów
> jadących wolniej.
W Polsce obowiązuje jazda prawym pasem
Re: Tamowanie autostrady
2016-06-06 16:23:38 - "T."
> http://www.tvn24.pl/lodz,69/krol-lewego-pasa-oni-chy
ba-lubia-blokowac-autostrady,650039.html
>
>
> Kiedy mamy do czynienia z tamowaniem?
>
> Mam wrażenie, że kierowca "przyspawany" jedzie z maksymalną dozwoloną
> prędkością i cały czas mija (z mniejszą lub większą częstotliwością, ale
> zawsze :)) pojazdy jadące wolniej na prawym pasie.
>
> Ale czy wg definicji (bo nie znalazłem takowej) tamuje się ruch jadąc z
> maksymalną dozwoloną prędkością? W teorii, jak gość jechał 140, to nie
> może być chyba mowy, o tamowaniu czy utrudnianiu, bo (dalej w teorii) na
> tej drodze i tak już szybciej jechać nie można? Tak czy nie?
>
A czy istnieje coś takiego, jak niegdysiejsze "R"-ki? Dawało to
uprawnienia przekraczania dozwolonej prędkości poza terenem zabudowanym
w miejscach nieoznaczonych znakami. Mój kuzyn takowym się posługiwał.
Pracował w FSO i mógł na weekend pożyczyć Poloneza "do zajeżdżenia".
Potem po jakimś tam przebiegu takie auta dokładnie badano i
diagnozowano, co by tu jeszcze poprawić...
Generalnie popylaliśmy po gierkówce ile fabryka dała...
T.
Re: Tamowanie autostrady
2016-06-06 16:30:51 - t-1
> Mam wrażenie, że kierowca "przyspawany" jedzie z maksymalną dozwoloną
> prędkością i cały czas mija (z mniejszą lub większą częstotliwością, ale
> zawsze :)) pojazdy jadące wolniej na prawym pasie.
Nie ma tu znaczenia szybkość.
Jak na prawym pasie robi się pusto na odcinku który umożliwia taki
manewr powinien zjechać na ten pas.
A on, nawet gdy puścił siedzącego mu na ogonie, natychmiast powrócił na
lewo mimo, że na prawym do horyzontu nikogo nie było a przeszkodził w
jeździe następnym.
Re: Tamowanie autostrady
2016-06-06 16:36:43 - klaus
> W dniu poniedziałek, 6 czerwca 2016 16:02:57 UTC+2 użytkownik klaus napisał:
>>
>> Nie wiem czy jest definicja "tamowania" natomiast ciągle obowiązuje art.
>> 16 pord.
>> Kluczowa pewnie będzie ta mniejsza częstotliwość wyprzedzania pojazdów
>> jadących wolniej.
>
> W Polsce obowiązuje jazda prawym pasem
>
Dokładnie tak, prawidłowo zrozumiałeś art.16 pord ;)
Re: Tamowanie autostrady
2016-06-06 17:07:52 - twistedme
> W dniu 06.06.2016 o 15:28, twistedme pisze:
>
>> Mam wrażenie, że kierowca "przyspawany" jedzie z maksymalną dozwoloną
>> prędkością i cały czas mija (z mniejszą lub większą częstotliwością, ale
>> zawsze :)) pojazdy jadące wolniej na prawym pasie.
>
> Nie ma tu znaczenia szybkość.
> Jak na prawym pasie robi się pusto na odcinku który umożliwia taki
> manewr powinien zjechać na ten pas.
> A on, nawet gdy puścił siedzącego mu na ogonie, natychmiast powrócił na
> lewo mimo, że na prawym do horyzontu nikogo nie było a przeszkodził w
> jeździe następnym.
>
Wcześniej mógł go puścić, bo wtedy faktycznie było pusto, ale jak go
puszczał, to potem za chwile miał znacznie wolniej jadącą ciężarówkę, to
mnie nie dziwi, że zjechał, też tak robię jak widzę, ze lewym nic nie
jedzie, nie zjeżdżam na ostatnią chwilę.
Re: Tamowanie autostrady
2016-06-06 18:30:08 - neoniusz
> A czy istnieje coś takiego, jak niegdysiejsze "R"-ki? Dawało to
> uprawnienia przekraczania dozwolonej prędkości poza terenem zabudowanym
> w miejscach nieoznaczonych znakami.
Popatrz lepiej w kalendarz ktory mamy rok.
Re: Tamowanie autostrady
2016-06-06 18:36:11 - Akarm
> Ale czy wg definicji (bo nie znalazłem takowej) tamuje się ruch jadąc z
> maksymalną dozwoloną prędkością? W teorii, jak gość jechał 140, to nie
> może być chyba mowy, o tamowaniu czy utrudnianiu, bo (dalej w teorii) na
> tej drodze i tak już szybciej jechać nie można? Tak czy nie?
Nie. Zawsze można jechać szybciej, mimo że to jest zabronione.
Powinien jechać prawym pasem, nie ma znaczenia prędkość. Na lewy
ewentualnie wjechać tylko na chwilkę, tylko na czas wyprzedzania i z
powrotem na prawy.
Ale sporo takich tępych kutasów, co to kupiły prawo jazdy, i jest im
wszystko jedno, którym pasem jadą, byle to był lewy...
Trudno mi pojąć, dlaczego tak? Ale te kutasy tak mają, na prawy pas
zjeżdżają tylko wyjątkowo w myśl przez siebie wyznawanej zasady: no bo
skoro lewy mam pusty, to dlaczego miałbym jechać prawym?
--
Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelkiej maści
Re: Tamowanie autostrady
2016-06-06 18:40:59 - "J.F."
http://www.tvn24.pl/lodz,69/krol-lewego-pasa-oni-chy
ba-lubia-blokowac-autostrady,650039.html
>Kiedy mamy do czynienia z tamowaniem?
>Mam wrażenie, że kierowca "przyspawany" jedzie z maksymalną dozwoloną
>prędkością i cały czas mija (z mniejszą lub większą częstotliwością,
>ale zawsze :)) pojazdy jadące wolniej na prawym pasie.
No, po prawdzie, to na prawym odstepy dosc duze i zjechac by mogl ...
a nawet ma obowiazek.
J.