tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

Marek Dyjor Data ostatniej zmiany: 2011-03-02 15:16:02

tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-25 21:19:50 - Marek Dyjor

Czasem oglądam sobie domo

W GB jak widać są całkiem inne zasady budowania...

rada miejska zatwierdza projekt (ale tylko pod względem estetycznym).

po zatwierdzeniu można sobie zacząć budować, projekt może zrobić każdy,
kierować budowa może sobie każdy, nikogo nie obchodzi czy projektant jest
architektem czy nie czy należy do izby czy nie... :)

Rada ma jakieś załozenia co do formy domu ale można sie z nimi kłucić i
sprzeczać o szczegóły co ciekawewa nawet po wyrażeniu zgody na budowę.

Polska to pojebany kraj...


tak btw to jest chyab metoda na zbudowanie domu z płaskim dachem tam gdzie
jest wymóg budowanie domu ze skośnym :) zbudowac dom z wielkim tarasem i
małym zadaszeniem nad wejściem na taras :) Ha Ha Ha...




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 00:45:18 - Zygmunt Dariusz

On Feb 25, 3:19 pm, Marek Dyjor wrote:
> Czasem ogl dam sobie domo
>
> W GB jak wida s ca kiem inne zasady budowania...
>
> rada miejska zatwierdza projekt (ale tylko pod wzgl dem estetycznym).
>
> po zatwierdzeniu mo na sobie zacz budowa , projekt mo e zrobi ka dy,
> kierowa budowa mo e sobie ka dy, nikogo nie obchodzi czy projektant jest
> architektem czy nie czy nale y do izby czy nie... :)
>
> Rada ma jakie za ozenia co do formy domu ale mo na sie z nimi k uci i
> sprzecza o szczeg y co ciekawewa nawet po wyra eniu zgody na budow .
>
> Polska to pojebany kraj...

Jak o tym pisalem wielokrotnie, to mnie z tego pojebanego kraju, z
toba na czele, jebano za to co pisalem.
Teraz sam to potwierdzasz, ze mialem racje.



Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 09:34:05 - janusz_kk1

Dnia 25-02-2011 o 21:19:50 Marek Dyjor napisał(a):

> Czasem oglądam sobie domo
>
> W GB jak widać są całkiem inne zasady budowania...
>
> rada miejska zatwierdza projekt (ale tylko pod względem estetycznym).
>
> po zatwierdzeniu można sobie zacząć budować, projekt może zrobić każdy,
> kierować budowa może sobie każdy, nikogo nie obchodzi czy projektant
> jest architektem czy nie czy należy do izby czy nie... :)
Podobnie jest w Francji, tam zatwierdza się wygląd zewnętrzny, bardzo
szczegółowy, a jak to jest zrobione w środku i przez kogo to ich
g.. obchodzi. Można sobie robić jak sie chce.


>
> Rada ma jakieś załozenia co do formy domu ale można sie z nimi kłucić i
> sprzeczać o szczegóły co ciekawewa nawet po wyrażeniu zgody na budowę.
>
> Polska to pojebany kraj...
ZAmordyzm urzedniczy, który kwitnie w najlepsze.
..


--
Pozdr
JanuszK



Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 10:28:44 - Piotr

On 26 Lut, 09:34, janusz_kk1 wrote:
> Dnia 25-02-2011 o 21:19:50 Marek Dyjor napisał(a):
>
> > Czasem oglądam sobie domo


>
> ZAmordyzm urzedniczy, który kwitnie w najlepsze.
> .
>

Chodzi chyba raczej o korporacje architektów, budowlańców itd. W
Polsce władza urzędnika nad projektem nie jest wcale takie wielka
wobec tej, jaka jest w UK.
Piotr

PS narzeka się pięknie, ale wyobraźcie sobie, że ktoś w Polsce
proponuje taki system, jak w UK. Już to słyszę: Co??? żeby urzędnik
dopieprzał się do WYGLĄDU mojego domu? MOJEGO???




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 19:43:49 - Marek Dyjor

Piotr wrote:
> On 26 Lut, 09:34, janusz_kk1 wrote:
>> Dnia 25-02-2011 o 21:19:50 Marek Dyjor
>> napisał(a):
>>
>>> Czasem oglądam sobie domo
>
>
>>
>> ZAmordyzm urzedniczy, który kwitnie w najlepsze.
>> .
>>
>
> Chodzi chyba raczej o korporacje architektów, budowlańców itd. W
> Polsce władza urzędnika nad projektem nie jest wcale takie wielka
> wobec tej, jaka jest w UK.
> Piotr
>
> PS narzeka się pięknie, ale wyobraźcie sobie, że ktoś w Polsce
> proponuje taki system, jak w UK. Już to słyszę: Co??? żeby urzędnik
> dopieprzał się do WYGLĄDU mojego domu? MOJEGO???

przecież Sie dopieprzają... sprawdź co potrafią wsadzać do planów
zagospodarowania przestrzennego, dodajmy, że PZP jest jak bibilia nic nie
można zrobić...

tam facet napisał do ministerstwa i dostał odpowiedź że jeżeli budynek jest
bardzo nowatorską konstrukcją pod względem formy i wyglądu to władza lokalna
może go cmoknąc w małego :)

Mogą tylko narzuca standardy jeśli idzie o budynki zgodne z istniejącą
zabudową.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 20:05:14 - Piotr

On 26 Lut, 19:43, Marek Dyjor wrote:
> Piotr wrote:

> >narzeka si pi knie, ale wyobra cie sobie, e kto w Polsce
> > proponuje taki system, jak w UK. Ju to s ysz : Co??? eby urz dnik
> > dopieprza si do WYGL DU mojego domu? MOJEGO???
>
> przecie Sie dopieprzaj ...  sprawd co potrafi wsadza do plan w
> zagospodarowania przestrzennego, dodajmy, e PZP jest jak bibilia nic nie
> mo na zrobi ...


A nie mówiłem, że od razu tak będzie? :)
Kiedyś już była ta dyskusja, ale mnie akurat taka sytuacja, w której
jest plan ścisły i dokładny plan i jest on przestrzegany, bardzo
odpowiada. Ale to inny temat.
Piotr



Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 20:30:58 - Zygmunt Dariusz

On Feb 26, 1:43 pm, Marek Dyjor wrote:
> Piotr wrote:
> > On 26 Lut, 09:34, janusz_kk1 wrote:
> >> Dnia 25-02-2011 o 21:19:50 Marek Dyjor
> >> napisa (a):
>
> >>> Czasem ogl dam sobie domo
>
> >> ZAmordyzm urzedniczy, kt ry kwitnie w najlepsze.
> >> .
>
> > Chodzi chyba raczej o korporacje architekt w, budowla c w itd. W
> > Polsce w adza urz dnika nad projektem nie jest wcale takie wielka
> > wobec tej, jaka jest w UK.
> > Piotr
>
> > PS narzeka si pi knie, ale wyobra cie sobie, e kto w Polsce
> > proponuje taki system, jak w UK. Ju to s ysz : Co??? eby urz dnik
> > dopieprza si do WYGL DU mojego domu? MOJEGO???
>
> przecie Sie dopieprzaj ...  sprawd co potrafi wsadza do plan w
> zagospodarowania przestrzennego, dodajmy, e PZP jest jak bibilia nic nie
> mo na zrobi ...
>
> tam facet napisa do ministerstwa i dosta odpowied e je eli budynek jest
> bardzo nowatorsk konstrukcj pod wzgl dem formy i wygl du to w adza lokalna
> mo e go cmokn c w ma ego :)

Chodzi ci o to, ze tez chcialbys byc cmokany w malego?
Swintuch jestes.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 20:32:36 - Budyń

Użytkownik Piotr napisał w wiadomości news:39ff8e4a-d328-48b5-9013-5333b1a12be0@o18g2000prh.googlegroups.com...
>Chodzi chyba raczej o korporacje architektów, budowlańców itd. W
>Polsce władza urzędnika nad projektem nie jest wcale takie wielka
>wobec tej, jaka jest w UK.


ja jestem skorporowany ale swojej władzy nie widze :-) Korporacje nie wpływają na to co i gdzie budować tylko komu za to płacić. A to inna bajka.



b.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 10:44:17 - Budyń

Użytkownik Marek Dyjor napisał w wiadomości news:ik92t2$8qq$1@news.onet.pl...
> Polska to pojebany kraj...


polska to pojebani ludzie - mozna to różnymi czynnikami historycznymi tłumaczyć, ale nie o to chodzi. I wobec tego wcale bym nie chciał aby mój sąsiad mógł miec pełna dowolnosc w budowaniu.
Oczywiscie nasze izby rzemieslinicze architektów, elektryków itp to przegięcie i tworzenie niepotrzebnego monopolu. Jest wiele rzeczy które mozna uproscic -ale w tym kraju nie mozna tego puscic na żywioł licząc na dobrą wole ludzi.

I jescze jedno - nie wierze ze a GB i francji każdy z ulicy sie moze zając budową. Jeden gosc z francji tłumaczył mi ze projektowac moze kazdy po studiach kieunkowych tyle ze każdy projekt (czy budowę) nalezy osobno ubezpieczyć OC.



b.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 10:56:00 - Piotr

On 26 Lut, 10:44, Budyń wrote:
> Użytkownik Marek Dyjor napisał w wiadomościnews:ik92t2$8qq$1@news.onet.pl...

> polska to pojebani ludzie - mozna to różnymi czynnikami historycznymi tłumaczyć, ale nie o to chodzi. I wobec tego wcale bym nie chciał aby mój sąsiad mógł miec pełna dowolnosc w budowaniu.

Ci ludzie czytaję tę listę i piszą na niej, a Ty jesteś jednym z nich,
więc trochę pokory czasem się przydaje.
Natomiast nikt nie mówi, że sąsiad mógłby mieć pełną dowolność.
Przeciwnie - wiele domów, które są budowane w Polsce, w UK nie mogłoby
powstać, bo nie przeszłyby akceptacji estetycznej. To jest dopiero
władza urzędników :)

Piotr




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 11:46:30 - asad10

>Użytkownik Budyń napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:ikai1e$6aa$1@inews.gazeta.pl...

>Użytkownik Marek Dyjor napisał w wiadomości
>news:ik92t2$8qq$1@news.onet.pl...

>I jescze jedno - nie wierze ze a GB i francji każdy z ulicy sie moze
>zając budową. Jeden gosc z francji tłumaczył mi ze projektowac moze
>kazdy po studiach kieunkowych tyle ze każdy projekt (czy >budowę)
>nalezy osobno ubezpieczyć OC.

A ubezpieczyciel poddaje projekt konstrukcyjny szczegółowej weryfikacji.
Także proces budowania musi być ubezpieczony. Ubezpieczyciel poddaje
weryfikacji kwalifikacje kierownika budowy.

Andrzej Sadowski




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 11:52:00 - asad10

I może jeszcze jedno:
Wiecie co co to jest dach mansardowy? Jak powstał?
W XVIII wieku przepisy budowlane zabraniały w Paryżu budowy budynków
powyże iluś pęter. Inżynier Mansard zaprojektował dodatkową kondygnację,
zgodnie (czytaj omijając) z przepisami.
Andrzej Sadowski




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-27 17:10:10 - niusy.pl


Użytkownik asad10

>I może jeszcze jedno:
> Wiecie co co to jest dach mansardowy? Jak powstał?
> W XVIII wieku przepisy budowlane zabraniały w Paryżu budowy budynków
> powyże iluś pęter. Inżynier Mansard zaprojektował dodatkową kondygnację,
> zgodnie (czytaj omijając) z przepisami.

To w Polsce by od razu prawo zmieniono




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-28 10:08:19 - asad10

Użytkownik niusy.pl napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ikdt13$hfu$1@news.net.icm.edu.pl...


Użytkownik asad10

>I może jeszcze jedno:
> Wiecie co co to jest dach mansardowy? Jak powstał?
> W XVIII wieku przepisy budowlane zabraniały w Paryżu budowy budynków
> powyże iluś pęter. Inżynier Mansard zaprojektował dodatkową
> kondygnację, zgodnie (czytaj omijając) z przepisami.

To w Polsce by od razu prawo zmieniono


Czy ja wiem?
Wszak prawa o 'przewozie osób' nie zmienia się od pewnego czasu, choć
wielu nadużywa go ze szkodą dla licencjonowanych taksówkarzy.
Pozdrawiam, Andrzej Sadowski




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-28 10:21:20 - Kris


Użytkownik asad10 napisał w wiadomości
news:ikfom2$fd7$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik niusy.pl napisał w wiadomości grup
> > Czy ja wiem?
> Wszak prawa o 'przewozie osób' nie zmienia się od pewnego czasu, choć
> wielu nadużywa go ze szkodą dla licencjonowanych taksówkarzy.

Szkoda dla licencjonowanych taksówkarzy może i jest ale zyskują pasażerowie.
Każdy kij ma dwa końce


--
Pozdrawiam

Krzysiek




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-28 10:51:41 - asad10

Użytkownik Kris napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ikfpeg$79g$1@news.onet.pl...


Użytkownik asad10 napisał w wiadomości
news:ikfom2$fd7$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik niusy.pl napisał w wiadomości grup
> > Czy ja wiem?
> Wszak prawa o 'przewozie osób' nie zmienia się od pewnego czasu, choć
> wielu nadużywa go ze szkodą dla licencjonowanych taksówkarzy.

Szkoda dla licencjonowanych taksówkarzy może i jest ale zyskują
pasażerowie.
Każdy kij ma dwa końce

Ja też uważam, że korporacja taksówkarzy stawia zbyt wysokie wymagania
wstępującym, zwłaszcza w dobie GPS
Gdybyś przeczytał kilka postów wyżej, wiedziałbyś, że ta część wątku
dotyczy szybkiej zmiany przepisów, gdy ktoś ich nadużywa.
Pozdrawiam, Andrzej Sadowski




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 19:44:28 - Marek Dyjor

Budyń wrote:
> Użytkownik Marek Dyjor napisał w wiadomości
> news:ik92t2$8qq$1@news.onet.pl...
>> Polska to pojebany kraj...
>
>
> polska to pojebani ludzie - mozna to różnymi czynnikami historycznymi
> tłumaczyć, ale nie o to chodzi. I wobec tego wcale bym nie chciał aby
> mój sąsiad mógł miec pełna dowolnosc w budowaniu.
> Oczywiscie nasze izby rzemieslinicze architektów, elektryków itp to
> przegięcie i tworzenie niepotrzebnego monopolu. Jest wiele rzeczy
> które mozna uproscic -ale w tym kraju nie mozna tego puscic na żywioł
> licząc na dobrą wole ludzi.
>
> I jescze jedno - nie wierze ze a GB i francji każdy z ulicy sie moze
> zając budową. Jeden gosc z francji tłumaczył mi ze projektowac moze
> kazdy po studiach kieunkowych tyle ze każdy projekt (czy budowę)
> nalezy osobno ubezpieczyć OC.

no i tak być powinno :)

właśnei to jest zasady odpowiedzialności za czyny...




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 20:59:47 - M

W dniu 2011-02-26 19:44, Marek Dyjor pisze:

>> I jescze jedno - nie wierze ze a GB i francji każdy z ulicy sie moze
>> zając budową. Jeden gosc z francji tłumaczył mi ze projektowac moze
>> kazdy po studiach kieunkowych tyle ze każdy projekt (czy budowę)
>> nalezy osobno ubezpieczyć OC.
>
> no i tak być powinno :)
>
> właśnei to jest zasady odpowiedzialności za czyny...

Władza jednej korporacji przekazana władzy drugiej korporacji. Jaki w
tym zysk dla kogoś budującego?

M.



Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 21:28:03 - Marek Dyjor

M wrote:
> W dniu 2011-02-26 19:44, Marek Dyjor pisze:
>
>>> I jescze jedno - nie wierze ze a GB i francji każdy z ulicy sie moze
>>> zając budową. Jeden gosc z francji tłumaczył mi ze projektowac moze
>>> kazdy po studiach kieunkowych tyle ze każdy projekt (czy budowę)
>>> nalezy osobno ubezpieczyć OC.
>>
>> no i tak być powinno :)
>>
>> właśnei to jest zasady odpowiedzialności za czyny...
>
> Władza jednej korporacji przekazana władzy drugiej korporacji. Jaki w
> tym zysk dla kogoś budującego?

jaka władza... projektant sie ubezpiecza od odpowiedzialności aby nie bulić
za błędy z własnej kieszeni...




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 22:05:28 - M

W dniu 2011-02-26 21:28, Marek Dyjor pisze:
> M wrote:
>> W dniu 2011-02-26 19:44, Marek Dyjor pisze:
>>
>>>> I jescze jedno - nie wierze ze a GB i francji każdy z ulicy sie moze
>>>> zając budową. Jeden gosc z francji tłumaczył mi ze projektowac moze
>>>> kazdy po studiach kieunkowych tyle ze każdy projekt (czy budowę)
>>>> nalezy osobno ubezpieczyć OC.
>>>
>>> no i tak być powinno :)
>>>
>>> właśnei to jest zasady odpowiedzialności za czyny...
>>
>> Władza jednej korporacji przekazana władzy drugiej korporacji. Jaki w
>> tym zysk dla kogoś budującego?
>
> jaka władza... projektant sie ubezpiecza od odpowiedzialności aby nie
> bulić za błędy z własnej kieszeni...

a dlaczego ma bulić? cóż zdarzają się błędy - niby dlaczego ma za nie
odpowiadać? nie robi tego specjalnie.

M.



Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-26 22:36:28 - Zygmunt Dariusz

On Feb 26, 4:05 pm, M wrote:
> W dniu 2011-02-26 21:28, Marek Dyjor pisze:
>
>
>
>
>
> > M wrote:
> >> W dniu 2011-02-26 19:44, Marek Dyjor pisze:
>
> >>>> I jescze jedno - nie wierze ze a GB i francji ka dy z ulicy sie moze
> >>>> zaj c budow . Jeden gosc z francji t umaczy mi ze projektowac moze
> >>>> kazdy po studiach kieunkowych tyle ze ka dy projekt (czy budow )
> >>>> nalezy osobno ubezpieczy OC.
>
> >>> no i tak by powinno :)
>
> >>> w a nei to jest zasady odpowiedzialno ci za czyny...
>
> >> W adza jednej korporacji przekazana w adzy drugiej korporacji. Jaki w
> >> tym zysk dla kogo buduj cego?
>
> > jaka w adza... projektant sie ubezpiecza od odpowiedzialno ci aby nie
> > buli za b dy z w asnej kieszeni...
>
> a dlaczego ma buli ? c zdarzaj si b dy - niby dlaczego ma za nie
> odpowiada ? nie robi tego specjalnie.

Jakby to robil specjalnie, to najlepsze ubezpieczenie by mu nie
pomoglo.



Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-27 02:08:48 - Jan Werbinski

Jak pisalem, zeby sie budowac na dzialkach to sie smialiscie.
Powinien byc plan zagospodarowania przestrzennego, a na starówkach itp
wymogi dotyczace wygladu zewnetrznego I NIC WIECEJ. Budujesz sobie jak
chcesz, bez inspektora. Jak sie zawali, to Twój problem.

--
Jan Werbinski O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-27 20:03:34 - owp

W dniu 2011-02-27 02:08, Jan Werbinski pisze:
> Jak pisalem, zeby sie budowac na dzialkach to sie smialiscie.
> Powinien byc plan zagospodarowania przestrzennego, a na starówkach itp
> wymogi dotyczace wygladu zewnetrznego I NIC WIECEJ. Budujesz sobie jak
> chcesz, bez inspektora. Jak sie zawali, to Twój problem.
>
Po rozmowach z kilkoma ekipami, to ja wolę, żeby były odpowiednie
przepisy i wymagania co do budowy domu, bo inaczej to bym się musiał
znać w najmniejszych detalach jak zaprojektować dom, bo inaczej na bank
by się wszystko zawaliło...



Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-27 22:26:20 - Jan Werbinski

Użytkownik owp napisał w wiadomości
news:ike768$2d0$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-02-27 02:08, Jan Werbinski pisze:
>> Jak pisalem, zeby sie budowac na dzialkach to sie smialiscie.
>> Powinien byc plan zagospodarowania przestrzennego, a na starówkach itp
>> wymogi dotyczace wygladu zewnetrznego I NIC WIECEJ. Budujesz sobie jak
>> chcesz, bez inspektora. Jak sie zawali, to Twój problem.
>>
> Po rozmowach z kilkoma ekipami, to ja wolę, żeby były odpowiednie przepisy
> i wymagania co do budowy domu, bo inaczej to bym się musiał znać w
> najmniejszych detalach jak zaprojektować dom, bo inaczej na bank by się
> wszystko zawaliło...

Przepisy, normy itp mogą istnieć. Nie musi istnieć urzędnik. Jak chcesz
budować wg normy, to buduj. Jak dobrowolnie chcesz żeby budowla spełniała
standardy (żeby mieć zniżki w ubezpieczeniach lub pewność), to zatrudniasz
prywatną firmę która sprawdza standard. Tak jak np prywatne firmy sprawdzają
stan techniczny samochodu.

Po co urzędnik? Po co???

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-01 20:21:35 - Marek Dyjor

Jan Werbinski wrote:
> Użytkownik owp napisał w wiadomości
> news:ike768$2d0$1@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2011-02-27 02:08, Jan Werbinski pisze:
>>> Jak pisalem, zeby sie budowac na dzialkach to sie smialiscie.
>>> Powinien byc plan zagospodarowania przestrzennego, a na starówkach
>>> itp wymogi dotyczace wygladu zewnetrznego I NIC WIECEJ. Budujesz
>>> sobie jak chcesz, bez inspektora. Jak sie zawali, to Twój problem.
>>>
>> Po rozmowach z kilkoma ekipami, to ja wolę, żeby były odpowiednie
>> przepisy i wymagania co do budowy domu, bo inaczej to bym się musiał
>> znać w najmniejszych detalach jak zaprojektować dom, bo inaczej na
>> bank by się wszystko zawaliło...
>
> Przepisy, normy itp mogą istnieć. Nie musi istnieć urzędnik. Jak
> chcesz budować wg normy, to buduj. Jak dobrowolnie chcesz żeby
> budowla spełniała standardy (żeby mieć zniżki w ubezpieczeniach lub
> pewność), to zatrudniasz prywatną firmę która sprawdza standard. Tak
> jak np prywatne firmy sprawdzają stan techniczny samochodu.

przymusowo niestety...




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-27 20:36:11 - s_13

> Powinien byc plan zagospodarowania przestrzennego, a na star wkach itp
> wymogi dotyczace wygladu zewnetrznego I NIC WIECEJ. Budujesz sobie jak
> chcesz, bez inspektora. Jak sie zawali, to Tw j problem.

nie do końca twój... wchodząc do galerii handlowej, czy też do ciebie
do domu, wolałbym mieć pewność, że nie zawali mi się na łeb, twoja
późniejsza skrucha i dożywocie nic nie naprawi...
oczywiście sam system nadzoru i uprawnień może być różnie rozwiązany i
bardziej mi chyba do modelu amerykańskiego, niż do naszych
interpretacji urzędniczych...

pozdrawiam
s_13



Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-27 20:48:47 - Marek Dyjor

s_13 wrote:
>> Powinien byc plan zagospodarowania przestrzennego, a na star wkach
>> itp wymogi dotyczace wygladu zewnetrznego I NIC WIECEJ. Budujesz
>> sobie jak chcesz, bez inspektora. Jak sie zawali, to Tw j problem.
>
> nie do końca twój... wchodząc do galerii handlowej, czy też do ciebie
> do domu, wolałbym mieć pewność, że nie zawali mi się na łeb, twoja
> późniejsza skrucha i dożywocie nic nie naprawi...
> oczywiście sam system nadzoru i uprawnień może być różnie rozwiązany i
> bardziej mi chyba do modelu amerykańskiego, niż do naszych
> interpretacji urzędniczych...

a teraz masz gwarancję?

prawie taką samą jak to ze pacjent z prawem jazdy potrafi jeździć i zna PORD
:)




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-28 10:43:33 - s_13

> > nie do ko ca tw j... wchodz c do galerii handlowej, czy te do ciebie
> > do domu, wola bym mie pewno , e nie zawali mi si na eb, twoja
> > p niejsza skrucha i do ywocie nic nie naprawi...
> > oczywi cie sam system nadzoru i uprawnie mo e by r nie rozwi zany i
> > bardziej mi chyba do modelu ameryka skiego, ni do naszych
> > interpretacji urz dniczych...
>
> a teraz masz gwarancj ?
>
> prawie tak sam jak to ze pacjent z prawem jazdy potrafi je dzi i zna PORD
> :)

no nie zupełnie tak samo, nie zakładam, że wszystko jest wywrócone do
góry nogami...
a raczej robię założenie... że architekt, inżynier po studiach jakoś
te studia skończył, ktoś go tam wykształcił, ma doświadczenie i jeśli
jest na rynku, to nikogo jeszcze nie zabił swoją pracą, podobnie
budowlańcy (choć tu bywają niebezpieczne wyjątki) istnieje większe
prawdopodobieństwo, że wiedzą co robią, niż zwykły Jan Werbiński... i
tu nie chodzi tylko o to, żeby na łeb się nie zawaliło, tu czyha od
cholery niebezpieczeństw, które większości nie przychodzą do głowy...
widziałem różne cuda elektryczne, CO, gazowe, które nie wiem dlaczego
jeszcze kogoś nie zabiły...

pozdrawiam
s_13



Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-27 22:24:40 - Jan Werbinski

Myślisz, że to dzięki urzędnikowi sklep nie zawala się klientom na głowę?
Jesteś naiwny.
Wyeliminowanie urzędnika nie zmienia odpowiedzialności właściciela
nieruchomości. A ten z kolei wymaga od wykonawcy.
Po co urzędnik?

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-01 23:09:33 - quent

Oczywiście po nic - masz rację.
Znaczy urzędnik jest po to aby mieć pracę, wykonywać czynności na wolnym
rynku nic nie warte czyli zwyczajnie zbędne.

Q




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-02 15:10:30 - Alexy

Użytkownik s_13 napisał w wiadomości
news:ad59a81b-d71c-406d-a943-

> wchodząc do galerii handlowej, czy też do ciebie
> do domu, wolałbym mieć pewność, że nie zawali mi się na łeb, twoja
> późniejsza skrucha i dożywocie nic nie naprawi...

Galeria czy budynek użyteczności publicznej to inna para majtek i tu
powinno się budować z projektami, pozwoleniami oraz pełną dokumentacją oraz
zgodnością z normami.
Do prywatnego domu nit Cię nie zmusza abyś wchodził i tu wchodząc robisz to
na odpowiedzialność właściciela. Z resztą i tak każdy właściciel odpowiada
za bezpieczeństwo innych osób na terenie swojej posesji.
Jednak weź pod uwagę, że obecny stan i tak nie gwarantuje, że budynek jest
bezpieczny, bo kierownicy budów i inspektorzy są tylko na papierku, a
jakość wykonania i tak się opiera na doświadczeniu rzemieślników (murarzy,
zbrojarzy, cieśli, instalatorów itd.). Ci natomiast z rteguły znają się na
rzeczy i robią dobrze jeżeli chodzi o bezpieczeństwo i wytrzymałość
konstrukcji. Oczywiście trafiają się czarne owce zazwyczaj młodzi
fahofcy, któtym się wydaje, że się znają. Jednak życie i klienci szybko
weryfikują kto robi dobrze, a kto źle, a Ci, którzy robią dobrze są
zazwyczaj rozchwytywani i polecani pomiędzy klientami.
Budowa domku jednorodzinnego jest sprawą dość prostą i opierającą się na
dosłownie kilku zależnościach, o których każdy średniorozgarnięty,
przysłowiowy Kowalski wie i jest w stanie zweryfikować czy dany wykonawca
robi dobrze czy też źle.
Dlatego też uważam, że wszelkie pozwolenia, projekty i nadzór to fikcja,
która ma na celu tylko i wyłącznie utrzymywać całą rzeszę darmozjadów w
urzędach.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-02 19:15:27 - quent

> Z resztą i tak każdy właściciel odpowiada za bezpieczeństwo innych osób na
> terenie swojej posesji.

Że jak?




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-02 22:30:21 - Alexy

Użytkownik quent napisał w wiadomości
news:4d6e8937$1@news.home.net.pl...

>> Z resztą i tak każdy właściciel odpowiada za bezpieczeństwo innych osób
>> na terenie swojej posesji.
>
> Że jak?

Że tak.
Co Cię dziwi ?
Ty jako właściciel domu czy posesji jesteś odpowiedzialny za bezpieczeństwo
osób na ich terenie.
Baaaaaaaa..... , a nawet na chodniku znajdującycm się w pobliżu tejże
posesji, a znajdującym się poza samą posesją.
Stąd obowiązek sprzątania chodnika i odśnieżania w okresie zimowym. Jeżeli
nie odśnieżysz i ktoś się poślizgnie i załamie nogę to Ty jesteś
odpowiedzialny i taki pieszy ma prawo żądać od Ciebie odszkodowania.
Nawet jak złodziej wejdzie na teren Twojej posesji i stanie mu się krzywda w
trakcie włamywania się do domu. Dla przykładu złodziej włamywał się do
Twojego domu, ale urwał się z dachu sopel lodu powodując uszkodzenie jego
ciała. Złodziej może żądać odszkodowania za uszkodzenie ciała i nie ma tu w
ogóle znaczenia, że był złodziejem przebywającym nielegalnie na terenie
Twojej posesji.
Niestety takie głupoty wymyślił nasz prawodawca.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-03 18:13:27 - quent

> Ty jako właściciel domu czy posesji jesteś odpowiedzialny za
> bezpieczeństwo osób na ich terenie.

Ze jak? :-)

> Baaaaaaaa..... , a nawet na chodniku znajdującycm się w pobliżu tejże
> posesji, a znajdującym się poza samą posesją.

????

> Stąd obowiązek sprzątania chodnika i odśnieżania w okresie zimowym.

To fakt. Obowiązek jest jeśli chodnik jest przyległy do granicy działki.

> Jeżeli nie odśnieżysz i ktoś się poślizgnie i załamie nogę to Ty jesteś

A jak odśnieżę to już nie jestem odp?

> Nawet jak złodziej wejdzie na teren Twojej posesji i stanie mu się krzywda
> w trakcie włamywania się do domu. Dla przykładu złodziej włamywał się do
> Twojego domu, ale urwał się z dachu sopel lodu powodując uszkodzenie jego
> ciała. Złodziej może żądać odszkodowania za uszkodzenie ciała i nie ma tu
> w ogóle znaczenia, że był złodziejem przebywającym nielegalnie na terenie
> Twojej posesji.

A jeśli nie było sopla i rozwalił sobie łeb np. spadając z okna?
Jest na mojej posesji, a więc, jak twierdzisz, odpowiadam za jego
bezpieczeństwo.
To co wtedy - odpowiadam czy nie odpowiadam?

Odnośnie do obowiązującego prawa.
Przymus ubezpieczeń spowodował kompletną degradację w umysłach.
W normalnym świecie każdy byłby odpowiedzialny za siebie.
Za innych - na własne życzenie i za własne pieniądze.

Pozdr.
Q




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-03 22:48:22 - Alexy

Użytkownik quent napisał w wiadomości
news:4d6fcc26$1@news.home.net.pl...

> Jest na mojej posesji, a więc, jak twierdzisz, odpowiadam za jego
> bezpieczeństwo.
> To co wtedy - odpowiadam czy nie odpowiadam?

Odpowiedzialność za bezpieczeństwo występuje wtedy, kiedy jest zależność
przyczyny od zaniedbania lub celowego działania.
Spadający sopel lodu to skutek Twojego zaniedbania.
Zalodzone schody do Twojego domu to także Twoje zaniedbanie.
Listonosza pogryzł Twój pies, także jesteś winnym.
Jeżeli złodziej spadł podczas wspinania się do okna to jest to skutek
niezalezny od Ciebie, gyż nie ma tu żadnego zaniedbania z Twojej strony lub
celowego działania. No chyba, że złodziej będzie używał Twojej drabiny, w
której będzie uszkodzony jeden szczebej. Tu też będzie Twoje zaniedbanie, a
jak podłączysz parapet pod prąd i złodziej spadnie na skutek porażenia to
będzie to Twoim celowym działaniem.

Co prawda odmienna, ale bardzo podobna w zależności pomiędzy skutkiem i
przyczyną historia:
Znam przypadek wypłacenia odszkodowania przez właściciela posesji za
okaleczenia jakich doznał pijany sąsiad podczas przeskakiwania przez płot.
Właściciel posesji wymyślił sobie genialne zabezpieczenie betonowego
ogrodzenia polegające na wtopieniu potłuczonych butelek w beton na górze
płotu.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-04 07:58:47 - quent

Pierwotnie stało, że każdy właściciel odpowiada za bezpieczeństwo innych
osób na terenie swojej posesji.
Potem, że dopiero jak pies właściciela pogryzie...
Trochę to nieprecyzyjne.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-04 22:38:34 - Alexy

Użytkownik quent napisał w wiadomości
news:4d708de2$0$2500$65785112@news.neostrada.pl...

> Pierwotnie stało, że każdy właściciel odpowiada za bezpieczeństwo innych
> osób na terenie swojej posesji.
> Potem, że dopiero jak pies właściciela pogryzie...
> Trochę to nieprecyzyjne.

Napisz precyzyjniej czego nie możesz zrozumieć ?




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-05 11:29:57 - quent

Problem w tym, że to nie ja piszę nieprecyzyjnie.
Napisałem już dlaczego.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-05 13:35:25 - Alexy

Użytkownik quent napisał w wiadomości
news:4d72109f$1@news.home.net.pl...

> Problem w tym, że to nie ja piszę nieprecyzyjnie.
> Napisałem już dlaczego.

Tylko zauważ, że Ty jako jedyny masz problem ze zrozumieniem :)




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-06 07:34:17 - quent

> Tylko zauważ, że Ty jako jedyny masz problem ze zrozumieniem :)

To nie przestrzeń Riemanna, tam nie ma nic do rozumienia :-)
każdy właściciel odpowiada za bezpieczeństwo innych osób na terenie swojej
posesji - to jest bzdura.
Zaraz pewnie zasugerujesz aby wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia dla
właścicieli od odpowiedzialności :-D




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-06 10:52:43 - Marek Dyjor

quent wrote:
>> Tylko zauważ, że Ty jako jedyny masz problem ze zrozumieniem :)
>
> To nie przestrzeń Riemanna, tam nie ma nic do rozumienia :-)
> każdy właściciel odpowiada za bezpieczeństwo innych osób na terenie
> swojej posesji - to jest bzdura.
> Zaraz pewnie zasugerujesz aby wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia dla
> właścicieli od odpowiedzialności :-D

pan Alex cos sobie wymyślił i będzie teraz tego bronił jak niepodległości aż
do ostatniej klepki zdrowego rozsądku.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-06 11:23:08 - Alexy

Użytkownik Marek Dyjor napisał w wiadomości
news:ikvlhq$ea2$1@news.onet.pl...

>>> Tylko zauważ, że Ty jako jedyny masz problem ze zrozumieniem :)
>>
>> To nie przestrzeń Riemanna, tam nie ma nic do rozumienia :-)
>> każdy właściciel odpowiada za bezpieczeństwo innych osób na terenie
>> swojej posesji - to jest bzdura.
>> Zaraz pewnie zasugerujesz aby wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia dla
>> właścicieli od odpowiedzialności :-D
>
> pan Alex cos sobie wymyślił i będzie teraz tego bronił jak niepodległości
> aż do ostatniej klepki zdrowego rozsądku.

Jak widać dla Was wszyscy, którzy mają większą świadomość prawa niż Wy, są
idiotami.
Może jednak łaskawie poczytalibyście co mówi na ten temat prawo, a dopiero
później się wymądrzali.




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-06 13:35:00 - Marek Dyjor

Alexy wrote:
> Użytkownik Marek Dyjor napisał w wiadomości
> news:ikvlhq$ea2$1@news.onet.pl...
>
>>>> Tylko zauważ, że Ty jako jedyny masz problem ze zrozumieniem :)
>>>
>>> To nie przestrzeń Riemanna, tam nie ma nic do rozumienia :-)
>>> każdy właściciel odpowiada za bezpieczeństwo innych osób na terenie
>>> swojej posesji - to jest bzdura.
>>> Zaraz pewnie zasugerujesz aby wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia
>>> dla właścicieli od odpowiedzialności :-D
>>
>> pan Alex cos sobie wymyślił i będzie teraz tego bronił jak
>> niepodległości aż do ostatniej klepki zdrowego rozsądku.
>
> Jak widać dla Was wszyscy, którzy mają większą świadomość prawa niż
> Wy, są idiotami.
> Może jednak łaskawie poczytalibyście co mówi na ten temat prawo, a
> dopiero później się wymądrzali.

na razie mamy tylko twoje gołosłowne ogólnikowe stwierdzenia. Żadnymi
paragrafami nie sypnąłeś.

Proszę o konkretną odpowiedź z powołaniem sie na konkretne paragrafy prawa.





Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-06 22:30:56 - Dariusz K. Ładziak

Użytkownik quent napisał:
>> Tylko zauważ, że Ty jako jedyny masz problem ze zrozumieniem :)
>
> To nie przestrzeń Riemanna, tam nie ma nic do rozumienia :-)
> każdy właściciel odpowiada za bezpieczeństwo innych osób na terenie
> swojej posesji - to jest bzdura.
> Zaraz pewnie zasugerujesz aby wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia dla
> właścicieli od odpowiedzialności :-D

Bo odpowiada. Za bezpieczeństwo osób które za jego zgodą, czy to wyraźna
czy dorozumiana na tej posesji przebywają. Jak jego gość na oblodzonych
schodach rękę zamie to odpowiedzialnością cywilną obciążony jest
właściciel. Jak z dachu na publiczną drogę sople spadają i komuś na
głowę zlecą - tak samo. Jak na ogrodzonej i zamkniętej na kłódkę posesji
menel wlezie przez płot i na tak samo oblodzonych schodach się połamie -
to po co tam lazł? Schody nie były widać właścicielowi do niczego
potrzebne, zamknął bramę, furtkę i wiosny czekał. Jego prawo,
zabezpieczenie miejsc niebezpiecznych było wystarczające (płot,
zamknięta brama...)

--
Darek




Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-02-27 14:12:14 - M

W dniu 2011-02-26 22:36, Zygmunt Dariusz pisze:
> On Feb 26, 4:05 pm, M wrote:
>> W dniu 2011-02-26 21:28, Marek Dyjor pisze:
>>
>>
>>
>>
>>
>>> M wrote:
>>>> W dniu 2011-02-26 19:44, Marek Dyjor pisze:
>>
>>>>>> I jescze jedno - nie wierze ze a GB i francji ka dy z ulicy sie moze
>>>>>> zaj c budow . Jeden gosc z francji t umaczy mi ze projektowac moze
>>>>>> kazdy po studiach kieunkowych tyle ze ka dy projekt (czy budow )
>>>>>> nalezy osobno ubezpieczy OC.
>>
>>>>> no i tak by powinno :)
>>
>>>>> w a nei to jest zasady odpowiedzialno ci za czyny...
>>
>>>> W adza jednej korporacji przekazana w adzy drugiej korporacji. Jaki w
>>>> tym zysk dla kogo buduj cego?
>>
>>> jaka w adza... projektant sie ubezpiecza od odpowiedzialno ci aby nie
>>> buli za b dy z w asnej kieszeni...
>>
>> a dlaczego ma buli ? c zdarzaj si b dy - niby dlaczego ma za nie
>> odpowiada ? nie robi tego specjalnie.
>
> Jakby to robil specjalnie, to najlepsze ubezpieczenie by mu nie
> pomoglo.

Tkwisz w stereotypach dzisiejszych uwarunkowań prawnych.

M.



Re: tak sobei o budowaniu u nas i gdzie indziej...

2011-03-02 15:16:02 - Alexy

Użytkownik M napisał w wiadomości
news:ikbpup$vnv$1@node2.news.atman.pl...

> a dlaczego ma bulić? cóż zdarzają się błędy - niby dlaczego ma za nie
> odpowiadać? nie robi tego specjalnie.

A dlaczego nie ?
Wyobraź sobie lekarza będącego do tej pory piekarzem, któremu się wydaje, że
umie leczyć.
Robi Ci operację, po której do końca życia zostajesz kaleką.
I tu też ochoczo krzykniesz, że nie zrobił tego specajalnie ?
Kazdy kto wykonuje jakiś zawód czy fach powinien być odpowiedzialny za to co
robi.
W przeciwnym razie każdy będzie się brał za wszystko, a nikt nie będzie
odpowiadał za swoje brakoróbstwo, brak wiedzy i doświadczenia.




Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS