Czy impregnować świeżą więźbę?

szary Data ostatniej zmiany: 2011-08-16 11:44:29

Czy impregnować świeżą więźbę?

2011-08-12 23:31:43 - szary

Więźba pocieta (tydzień temu). Drugie tyle dech.
Czas na przełożenie tego na bardziej równy stos gdzie będzie to czekało ~do
wiosny/lata..jesieni..następnej wiony ;)

Czytam tak sobie ciut na muratorze i nie wiem - pryskac to czymś czy nie?
W zasadzie nie ma czasu na nic więcej niż przełożenie tego aktualnie na
docelową kupkę.

Popryskac czymś na rozpuszczalniku, wodzie, na soli, bez soli - nie
pozatykam tym drewna do docelowej impregnacji jak będzie juz suche?
W zasadzie wchodzi w rachube tylko opryskiwacz, może trochę pędzlem ale nie
moczenie.

Ma byc blachodachówka. Drzewo sosna cięta późnym latem 2010, b.żywiczne,
robak siedział pod korą - nie poszedł w drzewo.

Sładowane na dworze, przykryje się później plandeką (nie szczelnie).

Tylko się martwię czy mi jakies cholerstwo nie zacznie wcinać tego.




Re: Czy impregnować świeżą więźbę?

2011-08-13 09:54:50 - ŁC

Dnia Fri, 12 Aug 2011 23:31:43 +0200, szary napisał(a):

> Sładowane na dworze, przykryje się później plandeką (nie szczelnie).
>
> Tylko się martwię czy mi jakies cholerstwo nie zacznie wcinać tego.

Złóż porządnie na przekładkach w dostatecznie przewiewnym miejscu i
będzie dobrze.

--
ŁC
Człowiek uczył się podpatrując zwierzęta. Tai-chi wymyślił mnich
obserwujący walkę czapli ze żmiją. Jogę z kolei wymyślił inny mnich, gdy
zobaczył psa liżącego sobie jajka.



Re: Czy impregnować świeżą więźbę?

2011-08-14 16:52:49 - Dawidus


Użytkownik ŁC napisał w wiadomości
news:1oe3i5ktgorf9$.1jw7x42pqydhr.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 12 Aug 2011 23:31:43 +0200, szary napisał(a):
>
>> Sładowane na dworze, przykryje się później plandeką (nie szczelnie).
>>
>> Tylko się martwię czy mi jakies cholerstwo nie zacznie wcinać tego.
>
> Złóż porządnie na przekładkach w dostatecznie przewiewnym miejscu i
> będzie dobrze.

właśnie, koniecznie daj solidne przekładki pomiędzy warstwami drewna. Żadne
deski ani kantówki nie mogą się dotykać. Minimum 2 cm przerwy. Przekładki
gęsto aby się nie popaczyło. Bez pzrzekładek drewno Ci zczernieje i
zsinieje.

Dawid





Re: Czy impregnować świeżą więźbę?

2011-08-16 11:33:17 - szary

Dawidus wrote:

>
> Użytkownik ŁC napisał w wiadomości
> news:1oe3i5ktgorf9$.1jw7x42pqydhr.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 12 Aug 2011 23:31:43 +0200, szary napisał(a):
>>
>>> Sładowane na dworze, przykryje się później plandeką (nie szczelnie).
>>>
>>> Tylko się martwię czy mi jakies cholerstwo nie zacznie wcinać tego.
>>
>> Złóż porządnie na przekładkach w dostatecznie przewiewnym miejscu i
>> będzie dobrze.
>
> właśnie, koniecznie daj solidne przekładki pomiędzy warstwami drewna.
> Żadne deski ani kantówki nie mogą się dotykać. Minimum 2 cm przerwy.
> Przekładki gęsto aby się nie popaczyło. Bez pzrzekładek drewno Ci
> zczernieje i zsinieje.
>
> Dawid

Nie no, tyle to my wiemy. Zastanawiałem się nad sensem smarowania tego
impregnatem. Posmarowaliśmy kilka od dołu (ziemi) choć analizując różne
wypowiedzi np. www.wiezby.com.pl/?impregnacja-drewna,13
ok, to link komercyjny, są chwile grozy ;)
i inne tego typu pozostaje mi chyba dać se siana i co najwyżej juz na gotowo
moczyć wiele godzin (ale to jak będzie ~suche).

Wiem tylko tyle: Byłem u szwagra na budowie ~SSZ (2 lata) i najpierw
myślałem, że to folia dachowa zawadza o styropian ale .. gdy sie wsłuchałem
- dosłyszałem hmm jak to nazwać szum robali młucących więźbę, coś jak na
łące wieczorem słychac zbiorowy rechot żab/koników polnych. No nie tak
głośno ale zbiorowo. Smarował tylko pędzlem i chyba nawet do tego sie nie
przykładał.





Re: Czy impregnować świeżą więźbę?

2011-08-16 11:36:04 - szary

szary wrote:


> wsłuchałem - dosłyszałem hmm jak to nazwać szum robali młucących więźbę,
znowu mega byk :/ młócić, młócić, młócić




Re: Czy impregnować świeżą więźbę?

2011-08-16 11:44:29 - Budyń

Użytkownik szary napisał w wiadomości news:4e4a3943$0$3492$65785112@news.neostrada.pl...
> Wiem tylko tyle: Byłem u szwagra na budowie ~SSZ (2 lata) i najpierw
> myślałem, że to folia dachowa zawadza o styropian ale .. gdy sie wsłuchałem
> - dosłyszałem hmm jak to nazwać szum robali młucących więźbę, coś jak na
> łące wieczorem słychac zbiorowy rechot żab/koników polnych. No nie tak
> głośno ale zbiorowo. Smarował tylko pędzlem i chyba nawet do tego sie nie
> przykładał.


i ty sie jeszcze pytasz czy impregnowac? Zadziwiasz mnie. Ja kupiłem swiezo pociętą i od razu w tartaku impregnowana zanurzeniowo, natychmiast to poszło na dach i po pół roku podeschnięte przeleciałem całość natryskowo. Tyle mozna samemu po taniości zrobić.

A tak jak ty robisz to bym sie nie odważył - przecież to drewno musi ci sie poskręcać w cholere w czasie gdy bedzie schło -jak to potem włożyć na dach? Moje teoretycznie tez pręzy ale jest poskręcane śrubami i zbite w kilku miejscach - wypaczenia na dzien dzisiejszy widać minimalne.



b.



Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS