Wskaźnik Przyszłej Inflacji zapowiada wolniejszy wzrost cen
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych, w sierpniu 2011 spadł po raz trzeci z rzędu. Druga połowa br. powinna charakteryzować się ograniczonym wzrostem cen, jednak nie należy spodziewać się zdecydowanego spadku inflacji, do poziomów w okolice celu inflacyjnego NBP (tj. 2,5% +/- 1 pkt proc.), podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie.
"Ponownie bowiem przybrały na sile oczekiwania producentów w kierunku podnoszenia cen. Jednak pogarszające się prognozy co do aktywności głównych gospodarek świata i stabilizacji tempa wzrostu w kraju mogą ograniczyć realizację tych zamiarów" - czytamy w raporcie BIEC.
Spośród ośmiu składowych Wskaźnika Przyszłej inflacji w tym miesiącu pięć działało w kierunku wzrostu cen, zaś trzy w kierunku przeciwnym.
"Wykorzystanie mocy produkcyjnych nie zmieniło się istotnie na przestrzeni ostatniego pół roku. Oscyluje obecnie w okolicach 74%. Stabilizuje to koszty funkcjonowania firm produkcyjnych a tym samym zmniejsza presję inflacyjną. Niekorzystne jest jednak dla perspektyw rozwojowych" - czytamy dalej.
W ocenie Biura oznacza to, że wcześniejsze deklaracje przedsiębiorstw co do realizacji przedsięwzięć inwestycyjnych odkładane będą na przyszłość. Niepewna sytuacja w otoczeniu firm nie skłania do podejmowanie decyzji o inwestowaniu. Ceny surowców ciągle podlegają znacznym wahaniom.
"W przedsiębiorstwach, w efekcie dotychczasowego wzrostu cen, nasiliła się presja płacowa. Zawirowania na rynku walut zwiększają koszty transakcyjne. W konsekwencji przedsiębiorcy liczą się ze wzrostem kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. W połączeniu z dużą niepewnością co do przyszłej koniunktury w kraju i na świecie, przedsiębiorstwa rezygnują z wcześniejszych planów inwestycyjnych" - głosi raport.
Według BIEC, ponownie zwiększyły się oczekiwania menedżerów przedsiębiorstw co do wzrostu cen na produkowane przez nich wyroby. Wzrost tych oczekiwań jest na razie niewielki, jednak dotyczy branż, których produkty mają istotny wpływ na kształtowanie wskaźnika cen CPI.
"Największego wzrostu cen oczekują producenci dóbr konsumpcyjnych a wśród nich producenci żywności oraz trwałych dóbr konsumpcyjnych. Również przedstawiciele przedsiębiorstw przetwórstwa ropy naftowej uważają, że ceny na ich produkty w najbliższych miesiącach wzrosną. Dalszego spadku cen spodziewają się przedstawiciele branży tekstylnej i odzieżowej" - napisano w raporcie.
W przedsiębiorstwach wzrosły jednostkowe koszty pracy. Od początku roku koszty te systematycznie spadały. W kwietniu br. po raz pierwszy tendencja ta uległa wyhamowaniu, zaś w lipcu koszty w przeliczeniu na jednego zatrudnionego zwiększyły się.
"Tempo wzrostu cen transportu i magazynowania w maju br. (ostatnie dostępne dane) uległo niewielkiemu wyhamowaniu. W ostatnim czasie ropa na światowych rynkach ponownie zdrożała, co może sprawić, ze ceny transportu oraz usług z nim związanych również wzrosną. Spodziewać się można natomiast spadku cen magazynowania głównie z powodu ograniczenia tempa produkcji" - konkluduje BIEC.
Dołącz do dyskusji: Wskaźnik Przyszłej Inflacji zapowiada wolniejszy wzrost cen