W internecie coraz mniej wirusów z Chin, a coraz więcej z Rosji
W kwietniu już tylko nieco ponad 20 proc. wirusów internetowych zostało wysłane z Chin – wynika z danych firmy Kaspersky Lab. Ogółem najwięcej komputerów zainfekowały robaki z rodziny Kido, a ze stron internetowych najczęściej pobierane były exploity CVE-2010-0806.
Według danych firmy Kaspersky Lab w kwietniu z Chin pochodziło 22 proc. wirusów rozpowszechnianych w internecie. To aż o 14 proc. mniej niż w styczniu (więcej). Z drugiej strony w tym czasie odsetek zagrożeń pochodzących z Rosji wzrósł z niecałych 6 proc. do 17 proc.
Na komputerach użytkowników najczęściej były wykrywane w kwietniu – podobnie jak we wcześniejszych miesiącach – wirusy z rodzin Kido i Sality. Natomiast zupełnie zaniknął Gumblar.x, który jeszcze w lutym zainfekował ponad 450 tys. stron internetowych.
Z kolei wśród wirusów pobieranych z serwisów internetowych nastąpił gwałtowny wzrost aktywności exploitów o szeroko dostępnym kodzie źródłowym. I tak czołowe miejsca zajęły szkodliwe aplikacje z rodziny CVE-2010-0806, które wykorzystując lukę w zabezpieczeniach przeglądarki Internet Explorer, importują na komputery niewielkie programy typu downloader, one zaś pobierają inne szkodliwe programy.
Dołącz do dyskusji: W internecie coraz mniej wirusów z Chin, a coraz więcej z Rosji