W 2015 r. wzrost popularności płacenia smartfonem, rynek nowoczesnych technologii napędzą firmy (wideo)

Według prognoz Deloitte, 2015 rok będzie pierwszym, w którym opcje płacenia smartfonem zostaną uproszczone i zabezpieczone metodami przyjaznymi dla użytkownika, a to z kolei przyczyni się do coraz większej popularyzacji tej formy płatności. Spełnione mają zostać prawdopodobnie wszystkie najważniejsze wymogi związane z powszechną adaptacją płatności mobilnych nie tylko ze strony klientów, ale także sprzedawców oraz instytucji finansowych.

Deloitte prognozuje, że w tym roku wartość zakupów dokonywanych za pomocą smartfonów wzrośnie o ponad 1000 proc. w porównaniu do roku ubiegłego, a ok. 10 proc. smartfonów na świecie będzie wykorzystywanych w celu dokonywania płatności mobilnych przynajmniej raz w miesiącu. W połowie ubiegłego roku takie płatności uiszczano za pośrednictwem mniej niż pół proc. smartfonów (z 450 milionów znajdujących się wówczas w użytkowaniu). Jak dotąd największą popularnością ta forma płatności cieszyła się w Japonii.

Zdaniem ekspertów Deloitte, rynek sprzedaży smartfonów ani nie jest jeszcze dojrzały, ani tym bardziej nie grozi mu zastój. Przewidują oni, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy 1,35 miliarda smartfonów znajdzie nowych nabywców, z czego ponad miliard mają stanowić ulepszone wersje, czyli nowe wersje telefonów nabywanych przez osoby, które posiadały już własnego smartfona. Cykl wprowadzania ulepszeń być może się wydłuża, a niezmiennie siłą napędową na tym rynku pozostają rozmiar ekranu urządzenia, prędkość działania, wielkość pamięci i oprogramowanie.

Już w ubiegłym roku pojawiały się sygnały, że dekada dominacji rynku indywidualnego konsumenta w dziedzinie wykorzystywania nowoczesnych technologii powoli odchodzi do przeszłości. Deloitte prognozuje, że w 2015 roku szala jeszcze bardziej przechyli się na stronę przedsiębiorstw, które będą wieść prym m.in. w kwestii wykorzystania i rozwoju technologii druku 3D, dronów, urządzeń do noszenia na ciele (Wearables) czy tzw. "internetu rzeczy" (IoT - Internet of Things).

- Mimo tego, że kampanie informacyjno-promocyjne koncentrują się na konsumentach, którzy dzięki systemom IoT mogą kontrolować swój sprzęt domowy, w 2015 roku to przedsiębiorstwa nabędą, zapłacą i będą korzystać z ponad 60 proc. z miliarda urządzeń bezprzewodowych w ramach systemów IoT - stwierdził Jakub Bojanowski, partner, lider Grupy TMT Deloitte w Polsce. Szacuje się, że sprzęt przeznaczony do systemów IoT będzie wart 10 mld dolarów, ale największe sumy (ok. 70 mld dolarów) wiążą się z usługami realizowanymi przy pomocy tych urządzeń.

Podobnie ma być z dronami i drukiem 3D. Deloitte przewiduje, że w 2015 roku drony znajdą szerokie zastosowanie w sektorze przemysłowym i administracji publicznej, a sprzedaż dronów nie przeznaczonych do celów militarnych (znanych także jako bezzałogowe statki latające) osiągnie 300 tys. jednostek (w sumie liczba funkcjonujących dronów ma przekroczyć milion). Choć konsumenci kupią znaczną ich część, większość wartości ma pochodzić z wykorzystania dronów przez przedsiębiorstwa.

Zdaniem ekspertów Deloitte, w 2015 roku na świecie zostanie sprzedanych 220 tys. drukarek 3D o wartości 1,6 mld dolarów, ale ok. 80 proc. wartości wszystkich tych drukarek sfinansują firmy, a nie indywidualni konsumenci.

Na drugiej podstronie prognozy z raportu Deloitte „TMT Predictions 2015” dla sektorów nowych technologii, mediów i telekomunikacji