Toyota nie będzie emitować reklam związanych z Igrzyskami w Tokio

Po bezprecedensowej decyzji organizatorów igrzysk o braku widzów na trybunach czołowy japoński producent samochodów odwoła również imprezy promujące jego pojazdy i technologie.

Igrzyska odbywają się bowiem pomimo silnego sprzeciwu opinii publicznej

Podejmując tę decyzję, Toyota, jeden z głównych sponsorów korporacyjnych olimpiady, może chcieć zapobiec nadszarpnięciu wizerunku marki - zwraca uwagę agencja Kyodo. Igrzyska odbywają się bowiem pomimo silnego sprzeciwu opinii publicznej i obaw przed dalszym rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Toyota przygotowała reklamę telewizyjną z udziałem niektórych sportowców biorących udział w igrzyskach. Szef komunikacji Toyoty Jun Nagata podczas briefingu online powiedział jednak, że obecnie "z różnych powodów" coraz trudniej jest zdobyć poparcie dla olimpiady. "Będziemy w pełni wspierać sportowców i przyczyniać się do igrzysk poprzez dostarczanie pojazdów i inne środki" – zakomunikował.

Igrzyska odbędą się w niekonwencjonalnych warunkach. W Tokio obowiązuje obecnie czwarty stan wyjątkowy w związku z pandemią Covid-19 i na żaden obiekt w stolicy nie będą wpuszczani widzowie.

Toyota dostarczy samochody

Toyota dostarczy na czas igrzysk 3340 pojazdów, mniej niż pierwotnie planowano, gdyż te dla widzów nie są konieczne. Ponad 90 proc. samochodów będzie z napędem wodorowym i elektrycznym, co ma pomóc w redukcji emisji dwutlenku węgla. Wśród japońskich firm głównymi sponsorami olimpijskimi są jeszcze Panasonic i Bridgestone.

Premier Japonii Yoshihide Suga i organizatorzy wielokrotnie obiecywali, że igrzyska będą "bezpieczne", ale sondaże pokazują, że opinia publiczna nie jest o tym przekonana. W ankiecie przeprowadzonej w weekend przez Kyodo News aż 87 proc. respondentów wyraziło pewien stopień zaniepokojenia organizacją przez Tokio Olimpiady i Paraolimpiady w obliczu pandemii, a 31,2 proc. stwierdziło, że Olimpiada powinna zostać odwołana.