Brutalne filmy rosyjskich najemników z Grupy Wagnera mają 1 mld wyświetleń na TikToku
Platforma społecznościowa TikTok udostępniła aż 160 nagrań gloryfikujących przemoc rosyjskich najemników z Grupy Wagnera, które zawierały m.in. sceny zabójstwa. W sumie filmy te mają już ponad miliard odsłon.
NewsGuard to narzędzie stosowane do oceny wiarygodności witryn internetowych, które śledzi dezinformację w sieci. Za jego pomocą zidentyfikowano 160 filmów na TikToku, które "nawiązują, pokazują lub gloryfikują akty przemocy" tzw. Grupy Wagnera. To prywatna rosyjska firma wojskowa należąca do zaufanego współpracownika Władimira Putina - oligarchy Jewgienija Prigożyna. Działa ona jako "długie ramię" Kremla i jest wysyłana do miejsc konfliktów, w które Rosja oficjalnie nie jest zaangażowana. Od początku wojny w Ukrainie obecni są tam najemnicy z Grupy Wagnera. Ich celem miał być m.in. prezydent Wołodymyr Zełenski.
Jak wynika z analizy materiału wykonanej przez NewsGuard, aż 14 ze 160 filmików na platformie zawierało pełne lub częściowe nagranie zabójstwa Jewgienija Nużyna. To były rosyjski najemnik, który zdezerterował i poddał się Ukraińcom. W licznych wywiadach potępił grupę najemników. Później znów trafił w ręce Wagnerowców. Ci zabili go uderzeniem młota. Nagranie bardzo szybko trafiło do mediów społecznościowych. Tylko jeden z tych filmów, pokazujących egzekucję Nużyna, wyświetlono aż 900 tys. razy, zanim go usunięto.
Narzędzie NewsGuard wskazało, że algorytm TikToka jest tak skonstruowany, że wskazuje użytkownikom platformy coraz bardziej brutalne treści pokazujące działania Grupy Wagnera. Kiedy analitycy szukali terminu "Wagner", TikTok sugerował wyszukiwanie haseł: "Egzekucja Wagnera" i "Młot Wagnera". To samo wyszukiwanie w języku rosyjskim zaowocowało sugestiami: "Wagner PMC", "Wagner Sledgehammer" i "Orkiestra Wagnera", bo działacze Grupy Wagnera często nazywali siebie "muzykami", a o wojnie mówili, że to "koncert".
TikTok się tłumaczy
Wagnerowcy już w zeszłym roku zostali objęci unijnymi sankcjami za tortury i egzekucje m.in. w Libii i Syrii. NewsGuard odkrył również, że na TikToku można znaleźć filmy przedstawiające inne morderstwo Grupy Wagnera. Chodzi o zabicie dezertera wojskowego w Syrii w 2017 r. To nagranie również dotarło do milionów użytkowników platformy. Analitycy przy pomocy NewsGuard uważają, że zidentyfikowali również inne filmy na TikToku, które nawoływały do przemocy wobec Ukraińców, w tym wezwania do ich zabijania. Jak tłumaczono - miał być to element walki z "nazistami".
- Na naszej platformie nie ma miejsca na treści pełne nienawiści i przemocy - zareagował na raport NewsGuard rzecznik TikToka. I faktycznie po kilku godzinach wiele filmów zidentyfikowanych przez to narzędzie nie było już dostępnych na platformie. - Nasze wytyczne dla społeczności jasno określają, że nie pozwalamy ludziom na korzystanie z naszej platformy, by grozić lub podżegać do przemocy, a także dzielić się atakami lub obelgami w oparciu o narodowość innych. Podejmiemy działania w przypadku treści uznanych za naruszające te zasady - zapowiedział rzecznik TikToka.
TikTok jest własnością chińskiej firmy ByteDance. Jak wynika z badania Mediapanel, w październiku w Polsce TikToka odwiedziło 9,9 mln użytkowników, spędzając tam przeciętnie 25 godzin.
ByteDance obniżył prognozę tegorocznych wpływów reklamowych swojej platformy społecznościowej z przynajmniej 12 mld dol. do 10 mld.
Dołącz do dyskusji: Brutalne filmy rosyjskich najemników z Grupy Wagnera mają 1 mld wyświetleń na TikToku