Policja wycofała zarzuty wobec dziennikarki "Gazety Wyborczej" relacjonującej Strajk Kobiet
Policja wycofała się z zarzutów, jakie stawiała krakowskiej dziennikarce "Gazety Wyborczej" Angelice Pitoń, po tym jak relacjonowała ona protest w Zakopanem zorganizowany przez Strajk Kobiet. Funkcjonariusze wyjaśniają, że decyzję podjęto po przeanalizowaniu dowodów. - Wciąż czekam na oficjalne pismo w tej sprawie - skomentowała dziennikarka.
Na początku listopada w Zakopanem Pitoń relacjonowała jeden z marszów protestacyjnych organizowanych przez Strajk Kobiet, w którym uczestniczyła Marta Lempart. Gdy dziennikarka stała poza zgromadzeniem, rozmawiając z uczestniczkami protestu, podeszło do niej dwóch policjantów, którzy wylegitymowali ją pod pozorem nieutrzymywania dystansu społecznego. Angelika Pitoń po paru dniach dostała wezwanie na przesłuchanie policyjne, a tam postawiono jej dwa zarzuty: poruszanie się w miejscu publicznym bez maseczki oraz używanie nieprzyzwoitych słów. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl dziennikarka mówiła: - To zarzuty wyssane z palca i próba zastraszenia mnie.
W czwartek Pitoń poinformowała na profilu facebookowym, że policja umarza jej sprawę. - Jako obywatelka, wciąż czekam na oficjalne pismo w tej sprawie. Chciałabym podziękować kolegom i koleżankom po fachu, znajomym i przyjaciołom, NGO'som i aktywistom oraz czytelnikom, którzy przez ostatnie dni przekazywali mi swoje wsparcie, oferowali pomoc, stanęli za mną murem - skomentowała.
W opublikowanym na Wyborcza.pl tekście zacytowano Romana Wieczorka, rzecznika zakopiańskiej policji, który mówi, że postępowanie zakończono wnioskiem o odstąpienie kierowania wniosku o ukaranie do sądu.
- Czyli inaczej mówiąc: sprawę umorzono. Zdecydowały okoliczności zdarzenia, ustalone ostatecznie po przesłuchaniach świadków i analizie materiałów - informuje rzecznik. W sprawie Angeliki Pitoń interweniowała organizacja Reporterzy bez Granic.
W poniedziałek po południu policja zatrzymała też na kilka godzin inną dziennikarkę pracującą m.in. dla „Gazety Wyborczej” - Agatę Grzybowską, fotoreporterkę Agencji RATS. Brała udział w demonstracji przed siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki. Dziennikarce zarzucono naruszenie nietykalności policjanta.
Dołącz do dyskusji: Policja wycofała zarzuty wobec dziennikarki "Gazety Wyborczej" relacjonującej Strajk Kobiet