Spółka z o.o. bez kapitału zakładowego
Nowe przepisy proponowane w kodeksie spółek handlowych, a dotyczące funkcjonowania spółek z o.o., idą w dobrym kierunku, bo nie zmieniają ryzyka nawiązywania z nimi relacji biznesowych – uważa Konfederacja Lewiatan.
Od dłuższego czasu toczy się dyskusja nad zmianami w kodeksie spółek handlowych, zaproponowanymi przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego działającą przy ministrze sprawiedliwości. Projekt zakłada, że kapitał zakładowy w spółce z o.o. będzie instytucją w pełni fakultatywną i uzależnioną od woli wspólników. Stąd też, obok tradycyjnej konstrukcji spółki z o.o., proponuje się wariant spółki z o.o. bez kapitału zakładowego, za to z kapitałem udziałowym, w którym udziały wspólników nie będą stanowić ułamka kapitału zakładowego i nie będą posiadały określonej wartości nominalnej (tzw. udziały beznominałowe). Proponowany jest też tzw. wariant mieszany, w którym będą zarówno udziały o wartości nominalnej jak i udziały beznominałowe.
– Nowe przepisy nie zmieniają ryzyka nawiązywania relacji biznesowych ze spółkami z o.o. Zresztą obowiązujące regulacje dotyczące kapitału zakładowego nie odgrywają większego znaczenia w zakresie zabezpieczenia kontrahentów. W istocie kapitał zakładowy nie pełni funkcji gwarancyjnej, a już na pewno nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji finansowej spółki. Stąd też proponowane zmiany z jednej strony nie wpłyną negatywnie na prowadzoną przez firmy działalność gospodarczą, z drugiej zaś zwiększą autonomię woli wspólników spółki z o.o. Rozważenia wymaga natomiast wprowadzenie tzw. modelu mieszanego, w którym będą dwa rodzaje kapitałów – zakładowy i udziałowy oraz dwa rodzaje udziałów – nominałowe i beznominałowe. Taki konglomerat przepisów w praktyce może powodować znaczne wątpliwości w odniesieniu do ich prawidłowej interpretacji, a co za tym idzie, trudności w funkcjonowaniu takich spółek – mówi Bartosz Wyżykowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Oprócz tego, proponowane są rozwiązania, które mają na celu zwiększenie poziomu ochrony wierzycieli (kontrahentów) spółki z o.o. Po pierwsze, zarząd obowiązany będzie do periodycznego badania sytuacji finansowej spółki, jej płynności i wypłacalności. Po drugie, na wzór spółki akcyjnej wprowadza się obowiązek tworzenia przez spółkę z o.o. kapitału zapasowego zasilanego z jej zysków, o docelowej minimalnej wysokości 50.000 zł. Ponadto, proponuje się wprowadzenie tzw. testu wypłacalności, który będzie polegał na tym, że w przypadku jakichkolwiek wypłat na rzecz wspólników, zarząd spółki z o.o. obowiązany będzie podjąć tzw. uchwałę „o wypłacalności”, która stanowić będzie warunek legalności takich wypłat.
Pozytywnie należy też ocenić fakt, że zmiany w zakresie struktury majątkowej spółki z o.o. oparte są na zasadzie dobrowolności, w tym sensie, że zarówno obecnie funkcjonujące, jak również nowo tworzone spółki, będą mogły funkcjonować na dotychczasowych zasadach, chyba, że wspólnicy zdecydują inaczej. To ważne, ponieważ dzięki takiemu rozwiązaniu, zmiany nie będą się wiązały z dodatkowymi kosztami po stronie już funkcjonujących spółek z o.o. Pozostałe zmiany, choć nakładają nowe obowiązki na zarządy spółek z o.o., to jednocześnie powinny się przyczynić do zwiększenia ochrony wierzycieli takiej spółki. Instrumenty te, jak chociażby test wypłacalności, rzecz jasna, nie spowodują ani tego, że w ogóle nie będzie dochodziło do upadłości spółek z o.o., ani też nie doprowadzą do stuprocentowej ochrony jej kontrahentów – jest to zwyczajnie niemożliwe. Powinny jednak zapewnić większy stopień ochrony, w porównaniu z obecnie obwiązującymi przepisami.
Dołącz do dyskusji: Spółka z o.o. bez kapitału zakładowego