SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Kogo zastąpią w pracy roboty? Najbardziej zagrożeni kasjerzy, robotnicy budowlani i magazynierzy

Kasjer, robotnik budowlany, magazynier, rolnik - takie zawody znalazły się w gronie tych najbardziej zagrożonych z powodu rozwoju robotyzacji i sztucznej inteligencji - wynika z raportu Personnel Service.

Eksperci Personnel Service zwrócili uwagę, że rozwój sztucznej inteligencji i postępująca automatyzacja przyniosą zmiany na rynku pracy. "Przyspieszenie innowacji, wzrost wydajności, zmiana wymaganych umiejętności i kompetencji, a co najistotniejsze dla pracowników – zmiana struktury zatrudnienia. Idące za tym konsekwencje będą w niektórych zawodach dotkliwe" - wskazano w informacji firmy.

Przypomniano, że z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że 12 proc. osób przyznaje, że zna kogoś, kto w ciągu ostatniego roku w wyniku automatyzacji wdrożonej w firmie stracił pracę.

Personnel Service przygotowała zestawienie 20 zawodów najbardziej zagrożonych przez robotyzację i sztuczną inteligencję, wśród których jest m.in.: kasjer, robotnik budowlany, magazynier, a także rolnik.

Kasjerzy i sprzedawcy będą tylko doradcami klientów?

Najbardziej zagrożony - jak wskazano w raporcie - jest zawód kasjera i sprzedawcy w sklepach detalicznych. Jak dodano, "w przyszłości nie będą tak potrzebni, jak aktualnie, a jeżeli już, będą to raczej doradcy klientów, których rola nie będzie ograniczała się wyłącznie do skanowania produktów".

Na drugim miejscu na liście najbardziej zagrożonych zawodów wskazano pracowników obsługi klienta i telemarketerów, a na trzecim - operatorów telefonów i central telefonicznych. "Tych specjalistów zastąpią w dużej mierze roboty, a zostaną ci, którzy będą posiadali umiejętności rozwiązywania złożonych problemów, z którymi sztuczna inteligencja nie będzie w stanie sobie poradzić" - oceniono.

Patrząc na rozwój motoryzacji w kolejnych latach, jak wskazano, spadnie zapotrzebowanie na taksówkarzy i kierowców samochodów dostawczych (4. miejsce w zestawieniu), "choć tu należy poczekać na rewolucję związaną z pojazdami autonomicznymi". Zmaleje też zapotrzebowanie na kontrolerów ruchu lotniczego (5. miejsce).

Pracownicy produkcji i montażu (6), zwłaszcza ci, którzy wykonują powtarzalne, rutynowe czynności, powinni rozejrzeć się za sposobami na rozwój własnych umiejętności i kompetencji, bo prawdopodobieństwo ich zastąpienia przez robota w kolejnych latach jest wysokie - wskazano. Podobnie w przypadku magazynierów i pracowników logistycznych (7) oraz operatorów maszyn logistycznych (8). "Na rynku pracy zostaną ci, którzy będą z maszynami współpracować, nadzorować ich pracę i przejmą bardziej kreatywne zadania, z którymi robot sobie nie poradzi" - zaznaczono.

Mniej pracowników w branży finansowej

Postępująca cyfryzacja w branży finansów powoduje, że spada zapotrzebowanie na agentów ubezpieczeniowych i pośredników kredytowych (9), coraz mniej jest pracowników banków (10), a w przyszłości spadnie też zapotrzebowanie na księgowych i audytorów (11) - dodano.

Według ekspertów zmiany na rynku pracy związane z rozwojem sztucznej inteligencji i robotyzacji dotkną też pracowników, którzy wykonują typową pracę biurową. Chodzi m.in. o sekretarki oraz asystentów biurowych (12). Zmian mogą spodziewać się również asystenci prawni (13. pozycja w rankingu) - stwierdzono.

Zwrócono uwagę, że pogłębiające się problemy z zatrudnieniem pracowników po wybuchu wojny w Ukrainie w sektorze budowlanym i rolniczym spowodowały, że firmy, które dotąd tego nie rozważały, zaczęły przyglądać się rozwiązaniom związanym z automatyzacją i robotyzacją pracy. "To spowoduje, że w przyszłości robotnicy budowlani i remontowi (14), a także rolnicy i pracownicy rolnictwa (15) nie będą tak potrzebni" - prognozuje Personnel Service.

Z kolei coraz bardziej zaawansowane systemy monitorujące powodują, że w przyszłości spadnie zapotrzebowanie na pracowników ochrony i monitoringu (16), którzy mogą całkowicie lub w dużej mierze zostać zastąpieni przez roboty i sztuczną inteligencję.

W ocenie analityków rozwój sztucznej inteligencji spowoduje, że nie będą potrzebni na taką skalę również operatorzy maszyn do przetwarzania danych (17) czy analitycy danych i statystycy (18). "Pracy będzie mniej również dla bibliotekarzy i archiwistów (19), a także drukarzy i pracowników poligrafii (20)" - podsumowano.

Dołącz do dyskusji: Kogo zastąpią w pracy roboty? Najbardziej zagrożeni kasjerzy, robotnicy budowlani i magazynierzy

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ja
Czyli bez marudzenia sklepy będą otwarte w niedzielę;)
7 5
odpowiedź
User
Leon Zawodowiec
Ok wszystko pięknie ładnie ale co wtedy zrobić z taką"armią bezrobotnych"?
Nie da się ukryć że znacząco zmniejszy się ilość stanowisk pracy na różnych szczeblach. To nie będą tylko "proste prace" ale również stanowiska dobrze opłacane. Już dziś duże korporacje tną koszty i likwidują stanowiska pracy ...a żeby mieć pieniądze to pracować gdzieś trzeba.
6 4
odpowiedź
User
m.
To może być wreszcie szansa dla polskiej opozycji, Może pojawi się tam w końcu jakaś inteligencja - choćby śladowa albo i sztuczna.
7 5
odpowiedź