Reporterzy bez Granic: ostrzeliwanie przez Rosjan wież telewizyjnych to zbrodnia wojenna
Organizacja Reporterzy bez Granic (RSF) wniosła skargę przeciwko Rosji do Międzynarodowego Trybunału Karnego za umyślny ostrzał wież telewizyjnych, co wedle RSF stanowi zbrodnię wojenną - poinformowała w niedzielę turecka agencja Anatolia za oświadczeniem organizacji.
Jak stwierdzono w komunikacie RSF, od początku inwazji Rosjanie celowo ostrzeliwują instalacje medialne na terytorium Ukrainy. Organizacja podkreśla, że wieże telewizyjne to infrastruktura cywilna, nieprzeznaczona do celów wojskowych.
Wojna informacyjna odcięła dostęp do ukraińskich mediów, a tym samym pozbawiła ludność cywilną możliwości pozyskiwania wiadomości z kraju - napisała organizacja w oświadczeniu. RSF powołało się na doniesienia z Melitopola i Chersonia, w których to miastach siły rosyjskie zablokowały ukraińską telewizję i radio i zaczęły nadawać "prokremlowski kanał propagandowy".
Według oświadczenia od 1 marca celem rosyjskich ataków były cztery wieże radiowo-telewizyjne, jednak w niedzielę wieczorem poinformowano o trafieniu pociskiem rakietowym w kolejną wieżę, tym razem znajdującą się w Charkowie.
"Umyślny ostrzał wielu instalacji medialnych stanowi zbrodnię wojenną i ukazuje siłę wojny wszczętej przez (prezydenta Rosji Władimira) Putina przeciwko prawu do informacji. Te zbrodnie są tym bardziej poważne, że stanowią część planu, strategii, i są przeprowadzane na wielką skalę. Wzywamy prokuraturę Międzynarodowego Trybunału Karnego do włączenia zbrodni przeciwko mediom i dziennikarzom do centrum śledztwa, jakie rozpoczęła 28 lutego" - powiedział Christophe Deloire, dyrektor RSF.
Operator telewizyjny zginął podczas ataku na wieżę telewizyjną w Kijowie
Operator kamery telewizyjnej Yevhenii Sakun został zidentyfikowany w środę jako jedna z pięciu ofiar ataku Rosjan na wieżę telewizyjną w Kijowie. Wiadomość o jego śmierci podała na Twitterze niezależna dziennikarka Olga Tokariuk.
Tokariuk udostępniła w mediach społecznościowych legitymację prasową Sakuna, pisząc, że jest pierwszą znaną jej osobą, która poległą w tej wojnie. Jest to też najprawdopodobniej pierwsza osoba związana bezpośrednio z mediami, która zginęła w Ukrainie. - Praca z nim byłą przyjemnością, jestem zdruzgotana – napisała na Twitterze Tokariuk.
Jej wpis komentowali dziennikarze. - Zginął na tej wojnie, po prostu wykonując swoją pracę – napisał inny reporter, Lyse Doucet.
The first person I know died in this war. My former colleague, TV cameraman Yevhenii Sakun, was killed yesterday as a result of Russian missile strike on Kyiv's Babyn Yar, along with 4 other people. It was a pleasure working with him. I'm devastated by this news. Eternal memory pic.twitter.com/3NEK5fN9rD
— Olga Tokariuk (@olgatokariuk) March 2, 2022
Atak rakietowy na wieżę telewizyjną w Kijowie nastąpił we wtorek po południu. Wieża, mająca ok. 380 metrów wysokości, nie przewróciła się. Nie wiadomo natomiast, jak mocno zniszczono infrastrukturę nadawczą zlokalizowaną przy wieży. Media od razu informowały o pięciu zabitych osobach.
Rosyjskie pociski nie uderzyły bezpośrednio w wieżę telewizyjną, ale w położony obok niej budynek dyspozytorni i miejsce pamięci w Babim Jarze, w którym podczas Holokaustu wymordowano dziesiątki tysięcy Żydów - powiedział we wtorek doradca MSW Ukrainy Wadym Denysenko. Właśnie w tym miejscu - jak podaje Olga Tokariuk - zginął Yevhenii Sakun.
Dołącz do dyskusji: Reporterzy bez Granic: ostrzeliwanie przez Rosjan wież telewizyjnych to zbrodnia wojenna