Polski rynek reklamowy w br. 5,6 proc. w dół, w 2014 - 1,4 proc. w górę (analiza)
Wartość polskiego rynku reklamowego zmaleje w br. o 5,6 proc., wynosząc 6,367 mld zł netto, za to w przyszłym roku wzrośnie już o 1,2 proc. - prognozuje ZenithOptimedia. Globalnie rynek urośnie w br. o 3,6 proc., a w 2014 - o 5,3 proc.
5,6 proc. jako wskaźnik spadku polskiego rynku reklamowego to o 0,4 pkt proc. mniej niż prognoza ZenithOptimedia sprzed kwartału. - W ostatnich miesiącach rynek wyraźnie się ożywił, dlatego podnieśliśmy wrześniową prognozę. Wiele wskazuje na to, że rynek reklamowy zaczyna powoli rosnąć - optymistyczne sygnały płyną zarówno ze stopniowo przyspieszającej gospodarki, jak i ze strony reklamodawców - tłumaczy Monika Bronowska, CEO ZenithOptimedia Group.
Przypomnijmy, że według szacunków Starlinka w trzech kwartałach br. wydatki reklamowe na polskim rynku wyniosły 4,94 mld zł, o 5,7 proc. mniej niż rok wcześniej (zobacz szczegóły).
ZenithOptimedia prognozuje, że w przyszłym roku tendencja spadkowa się odwróci - rynek reklamowy zyska 1,4 proc. i jego wartość wyniesie 6,456 mld zł netto. - Większość ankietowanych przez nas klientów planuje w przyszłym roku utrzymanie swoich budżetów reklamowych na poziomie zbliżonym do tegorocznego lub ich zwiększenie - komentuje Monika Bronowska. - Nasze prognozy na 2014 rok nie uwzględniają jednak jeszcze wpływu nowej polityki handlowej stacji telewizyjnych. Spodziewamy się, że jej efektem będzie odpływ mniejszych reklamodawców z telewizji i - w zależności od branży, w której działają - przesunięcie ich budżetów reklamowych na wsparcie sprzedaży lub do innych mediów. W tym drugim przypadku można się spodziewać, że najwięcej zyska internet - dodaje.
Według ZenithOptimedia wydatki na reklamę telewizyjną zmaleją w br. o 5,1 proc. (to spadek o 0,8 pkt. proc. niższy niż w poprzedniej prognozie), za to w 2014 roku wzrosną o 1,1 proc. W ostatnich miesiącach inwestycje w tym zakresie urosły dzięki zwiększonemu udziałowi zakupu cennikowego, wynikającego z redukcji zleceń kampanii pakietowych oraz rosnącej oferty świadczeń niestandardowych.
- Dzięki przejęciu obsługi brokerskiej kanałów Discovery Networks, Disney, FOX i AXN oraz rosnącym udziałom stacji TVN w ramach naziemnej telewizji cyfrowej, TVN Media stała się największym graczem na rynku. Szacujemy, że w 2014 roku średnioroczny udział kanałów TVN Media wyniesie 37-38 proc. - opisuje Iwona Jaśkiewicz-Kundera, buying director w ZenithOptimedia Group. - Średnioroczny udział kanałów Polsat Media, która przejęła obsługę reklamową stacji Universal Networks i Kino Polska TV, wzrośnie w przyszłym roku do 27-28 proc. Dużego spadku udziałów głównych anten Telewizji Polskiej nie zrekompensuje wzrost udziału jej kanałów tematycznych TVP dostępnych na MUX. Według naszych prognoz średnioroczny udział kanałów TVP spadnie o 4 proc., do 22,5 proc - dodaje. Z kolei udziały Atmediów, które tracą z końcem br. wielu klientów na rzecz TVN Media i Polsat Media, a także kanały Grupy ZPR, która uruchamia własne biuro sprzedaży, wyniosą ok. 2,14 proc.
Z kolei wydatki reklamowe w internecie zwiększą się w br. o 7,3 proc., a w przyszłym roku - o 12,2 proc. Według ZenithOptimedia wzrosty widać przede wszystkim w reklamie w wyszukiwarkach (na której korzyść przemawia wysoka skuteczność i efektywnościowy model zakupu), formatach wideo oraz reklamie mobilnej (notującej rok do roku wzrosty po kilkaset procent). W przyszłym roku na znaczeniu zyska jeszcze model zakupowy RTB (Real Time Bidding).
Wzrośnie też wartość reklamy kinowej - zarówno w bieżącym jak i przyszłym roku o 1,8 proc. Natomiast inwestycje w reklamę radiową zmaleją w br. o 4,4 proc., za to w 2014 roku zwiększą się o 1,3 proc.
Największe spadki nastąpią w reklamie prasowej. Nakłady ma promocję w dziennikach w br. zmaleją o 25,2 proc., a w przyszłym roku - o 16,1 proc., natomiast w przypadku magazynów będzie to 21 i 14,9 proc. w dół.
Zdecydowanie wyhamuje za to spadek reklamy outdoorowej. O ile w br. wydatki na nią zmniejszą się o 11,2 proc. (głównie wskutek cięć budżetów przez marketerów z branży telekomunikacyjnej), o tyle w przyszłym roku zmaleją tylko o 0,9 proc. Według IGRZ wartość reklamy zewnętrznej w pierwszych trzech kwartałach br. wyniosła 352,76 mln zł, o 14,57 proc. mniej niż rok wcześniej (więcej na ten temat).
Jeśli chodzi o najważniejszych reklamodawców, to ZenithOptimedia szacuje, że w br. wzrosły wydatki marketingowe dużych sieci handlowych (m.in. Lidl, Tesco, Obi, Leroy Merlin) z wyjątkiem Biedronki. Więcej w reklamę zainwestowało też kilka banków (m.in. mBank, ING Bank Śląski i Millennium Bank) oraz internetowe firmy pożyczkowe (Vivus, Wonga), za to wydatki ograniczył PKO BP.
Zmalały również budżety reklamowe największych firm z branży FMCG i farmaceutycznej (takich jak Aflofarm, Polpharma, Hasco-Lek), operatorów telekomunikacyjnych (najmocniej wydatki ograniczył Orange) oraz firm z sektora motoryzacyjnego. Natomiast na stabilnym poziomie utrzymują się wydatki reklamowe branży żywnościowej (największe podmioty utrzymały lub zmniejszyły wydatki, za to zwiększyły je mniejsze firmy).
Globalne wydatki reklamowe według ZenithOptimedia urosną w br. o 3,6 proc., a w przyszłym roku - o 5,3 proc. Tym samym firma podniosła prognozę wzrostu na 2014 rok, uzasadniając to oznakami ożywienia gospodarczego w USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Węgrzech, Polsce, Australii i Meksyku oraz odbiciem się od dna Hiszpanii. W 2015 i 2016 roku globalne wydatki na reklamę mają zwiększać się o 5,8 proc., głównie dzięki rozwojowi technologii mobilnych, stabilnemu wzrostowi gospodarczemu w Europie oraz trzem wielkim wydarzeniom medialnym: zimowym igrzyskom olimpijskim Soczi 2014, piłkarskim mistrzostwom świata Brazylia 2014 oraz wyborom do amerykańskiego kongresu.
Szczegółowe prognozy ZenithOptimedia dla poszczególnych regionów i największych rynków reklamowych świata oraz mediów znajdują się na kolejnej podstronie.
1 2
Dołącz do dyskusji: Polski rynek reklamowy w br. 5,6 proc. w dół, w 2014 - 1,4 proc. w górę (analiza)
Albo wracaj na niezalezna.pl, czy coś równie podniecającego, co nie sprzedaje fikcji
Co do meritum – to oczywiście liczby są interesujące, ale opisują tylko globalne ruchy mas tektonicznych. Drugą stroną jest już tak całkowite spłaszczenie komunikatów, że wprost nie można uwierzyć, że ludzie nie bojkotują produktów, które sprzedawane są im w tak prymitywny sposób.
Reklama polska jest na poziomie reprezentacji piłki nożnej. Pomiędzy Albanią, a Burkina Faso.