Paweł Nowacki: popularność Adblocka to efekt zmęczenia internautów reklamami
Popularność blockerów to efekt zmęczenia internautów. Model rozliczeniowy jaki istnieje między reklamodawcami a wydawcami serwisów, czyli odsłony i emitowanie na nich reklam oraz spadające ceny (automatyzacja emisji reklam, zwiększenie powierzchni - przybywa wciąż serwisów) sprawia, że w najpopularniejszych serwisach emituje się banerów coraz więcej - uważa Paweł Nowacki z „Dziennika Gazety Prawnej”.
Widać, że z Adblocka korzysta sporo osób i występuje też ślepota banerowa. To fakt o którym nie zawsze chcą pamiętać reklamodawcy. To jedna strona medalu, a druga to przecenianie roli Adblocka. Wielu internautów nie wykazuje aż takiego poziomu umiejętności technicznych, by zainstalować sobie takie rozwiązania, a inni świadomie nie rezygnują z oglądania reklam, przecież są konsumentami i chcą wiedzieć o promocjach, nowych produktach, etc. Martwić się trzeba, ale też intensywnie szukać alternatywy - innego modelu biznesowego.
Popularność blockerów to efekt zmęczenia internautów. Model rozliczeniowy jaki istnieje między reklamodawcami a wydawcami serwisów, czyli odsłony i emitowanie na nich reklam oraz spadające ceny (automatyzacja emisji reklam, zwiększenie powierzchni - przybywa wciąż serwisów) sprawia, że w najpopularniejszych serwisach emituje się banerów coraz więcej. Przybywa form i stref reklamowych. To męczy użytkownika. No i był taki okres w sieci, że bardzo intruzywne reklamy (pływające, dźwięk) mocno ludzi zniechęciły internautów dlatego chętnie sięgają po Adblocka.
Skuteczne w walce z blockerami może być tylko odejście od tego modelu reklamowego na rzecz płacenia z treść. Kogo będzie stać - sięgnie po płatną treść bez reklam albo bez tak agresywnych form. Pozostali będą „zmuszeni” do oglądania reklam. To tak jak w części serwisów VoD, czy płatnej telewizji. Nie skupiałbym się na walce ze zjawiskiem blokowania bo to chyba trochę walka z wiatrakami. Chyba, że rozwiązania prawne powstrzymają tego typu firmy. Raczej szukałbym "obejścia” problemu. Skoro jest popyt pojawia się podaż w postaci Adblocka. Sensowniejsze wydaje się poszukiwanie nowych modeli reklamowych, nie tylko takich jak reklama natywna. Dziś w telewizji nikomu nie przeszkadza aż tak bardzo lokowanie produktu a podczas emisji bloku reklamowego widzowie przełączają kanał, wychodzą do kuchni… Może to jest model dla internetu? Może warto przygotować w internecie takie rozwiązania, które nie będą kłóciły się z konsumpcją treści. Dziś reklama banerowa w sieci kojarzy się z przeszkadzaniem dlatego ludzie włączają przycisk i instalują Adblocka.
Paweł Nowacki, zastępca redaktora naczelnego „Dziennika Gazety Prawnej” ds. online
Dołącz do dyskusji: Paweł Nowacki: popularność Adblocka to efekt zmęczenia internautów reklamami
Nie obrażam się, macie Państwo mieć prawo swoją opinię, szkoda, że anonimową :)