Konkurent rzuca wyzwanie McDonald’s i Burgerowi Drwala
Sieć Max Premium Burgers rusza z kampanią marketingową nawiązującą do konkurencyjnego Burgera Drwala od McDonald’s. Akcja pod hasłem „Zrobiliśmy to lepiej" promuje nowość – limitowaną edycję Burgerów Rywala, z czego jeden będzie bezmięsny.
W środę 15 listopada wystartuje kampania reklamowa sieci restauracji szybkiej obsługi Max Premium Burgers. Będzie nawiązywała do działań największego konkurenta - McDonald’s. Szwedzka sieć zaproponuje klientom Burgera Rywala.
Max w nowej kampanii chce podkreślić, że w branży fast food jest jeszcze wiele do zrobienia, zwłaszcza pod względem smaku. Wprowadzając do oferty najnowszego burgera uważa, że może śmiało powiedzieć „Zrobiliśmy to lepiej", nawiązując do ruchów innych sieci.
Max Premium Burgers przekonuje: „Zrobiliśmy to lepiej"
Kampania „Zrobiliśmy to lepiej" promuje nowość produktową - limitowaną edycję burgerów tylko dla polskich konsumentów. Od 15 listopada w restauracjach Max Premium Burgers pojawią się 3 warianty nowego burgera, w tym wegetariański z roślinnym kotletem. Burger Rywala będzie dostępny w trzech wersjach - z wołowiną, wołowiną i bekonem oraz roślinny Plant Beef.
Recepturę najnowszego burgera opracował szef kuchni Jonas Mårtensson, z Max związany od 2007 r. Wcześniej pracował na szwedzkim dworze królewskim, w Max odpowiada za receptury i menu we wszystkich restauracjach.
Promocja w mediach obejmie kanały OOH, digital, social media PR i działania z influencerami.
Obecnie sieć zatrudnia ponad 7000 pracowników w ponad 196 restauracjach na terenie Szwecji, Norwegii, Danii, Polski i Egiptu. W Polsce Max Premium Burgers ma 24 restauracje.
Dołącz do dyskusji: Konkurent rzuca wyzwanie McDonald’s i Burgerowi Drwala
Restauracja to miejsce; w którym klient-gość siada przy stole i siedząc zamawia posiłek a kelner go obsługuje. Jemy z ładnej zastawy, często porcelanowej, sztućcami (w najlepszych restauracjach sztućce są ze srebra), pijemy z kieliszków, szklanek, filiżanek. Im lepsza restauracja, tym piękniejsza zastawa, droższe kieliszki, lepiej ubrani kelnerzy, ładniejsze wnętrze, itd. W restauracji chodzi także o przyjemność z przebywania w fajnym miejscu, z delektowania się posiłkiem, z towarzystwa, a nie tylko zaspokojenie głodu.
Bar – miejsce, w którym musimy się sami obsłużyć. Stoimy w kolejce, jedzenie zanosimy sami do stolika. Nadal jednak jemy jak ludzie - sztućcami z talerzy, pijemy ze szkła, choć raczej będzie to fajans i grube szkło.
Jeśli zaś musimy jeść.... rękami, z papieru i plastikowej tacki, pić z tektury,, sami sobie przynosimy jedzenie i sami "zastawę" po sobie wrzucamy do śmietnika, to z całą pewnością NIE jest żadna restauracja, ani nawet bar. Jesteśmy w fast foodzie. Najniższej, najtańszej formie żywienia zbiorowego. McDo to bar fast foodowy, nic ponadto.