Legia Warszawa blokuje Canal+
Trwa walka o piłkarską Ekstraklasę. Mimo, iż w środę poinformowano opinię publiczną, że prawa do ligowych transmisji na najbliższe trzy lata trafią do Canal+, kanał nie może jeszcze świętować sukcesu. Umowa z francuską stacją nie została bowiem podpisana, a zastrzeżenie co do oferty nadawcy niespodziewanie zgłosiła Legia Warszawa.
W ubiegłym tygodniu ogłoszono, że główny pakiet Ekstraklasy, czyli transmisje na żywo z wszystkich meczów, zostają w Canal+. Firma ta wspólnie z Telekomunikacją Polską SA (zdobyła m.in. prawa do transmisji czterech meczów i magazynu ze skrótami z całej kolejki) ma stworzyć nowy kanał, nazwany umownie Ekstraklasa. Będzie on włączony do multipakietu Canal+ zawierającego Canal+, Canal+ Film, Canal+ Sport i Canal+ Sport 2, a także opcjonalnie Canal+ Film HD i Canal+ Sport HD w wysokiej rozdzielczości. Jak tłumaczy Marta Jóźwiak, rzeczniczka nadawcy, od grudnia 2007 multipakiet jako niezależną ofertę satelitarną, może nabyć każdy - niezależnie od posiadanej sieci kablowej czy platformy. Jej koszt wynosi od 39 do 45 zł miesięcznie.
Taka forma dystrybucji oburza jednak prezesa ITI Neovision.
Maciej Sojka chce zmusić Canal+ do odsprzedania sublicencji na
poszczególne mecze innym stacjom i kablówkom.
Według nieoficjalnych informacji za prawa do ligi Canal+ wraz z TP
zaoferowali Ekstraklasie prawie 375 mln złotych. Rywalizujące z
nimi w przetargu konsorcjum ITI/Polsat chciało zapłacić kilka
milionów mniej, ale zapowiadało, że swój produkt zaproponuje
wszystkim kablówkom i platformom dużo taniej (16 -20 zł
miesięcznie).
Mamy do czynienia z szumem medialnym wywołanym przez przegranych
uczestników przetargu - komentuje zamieszanie dla Wirtualnemedia.pl
Marta Jóźwiak, rzeczniczka Canal+.
- Oczekiwanie, że nabywca pakietu na wyłączność, oferujący ponad
dwukrotnie wyższą niż dotychczas sumę za prawa, podzieli się
transmisjami z innymi nadawcami jest zaskakujące. Canal+ Cyfrowy
nigdy się do tego nie zobowiązywał - mówi dalej.
Zdaniem Canal+ przekazanie spotkań innym nadawcom jest niemożliwe ponieważ godziłoby w decyzję Ekstraklasy, która postanowiła sprzedać pakiet spotkań w telewizji otwartej TVP.
Prezes Legii przekonuje, że jego protest nie jest motywowany interesami ITI - Nikt nie rozlicza mnie z wyników grupy ITI tylko w wyników Legii. I nie interesuje mnie, kto ten konkurs wygra. Interesuje mnie dostępność piłki nożnej w mediach. A oferta Canal+ jej nie gwarantuje - konkluduje Miklas.
Dołącz do dyskusji: Legia Warszawa blokuje Canal+