Kukiz: „Gazeta Wyborcza” bolszewickimi metodami zrobiła ze mnie homofoba
Paweł Kukiz oskarża „Gazetę Wyborczą” o przeinaczanie jego wypowiedzi i poglądów dotyczących m.in. demonstracji Europride i marszu Rosjan przed meczem z Polską na Euro 2012. „GW” odpowiada, że Kukiz zajmuje się w ten sposób „monetyzacją japy”.
Do redaktorów „Gazety Wyborczej” Paweł Kukiz nawiązał, informując o tym, że wszystkie ogólnopolskie stacje radiowe odmówiły patronatu medialnego jego nowej płycie „Siła i honor”. „W życiu bym nie przypuszczał, że w Eska Rock, WAWie czy Antyradiu playlisty tworzą Blumsztajn z Michnikiem :-)” - ocenił muzyk, dodając, że mediami rządzą obecnie „następcy Urbana i Tumanowicza. Nazwisk wymieniać nie będę :-)” (przeczytaj o tym więcej).
>>> RMF FM: płyta Kukiza za mało przebojowa. Antyradio: nie dostaliśmy jej. PR: gramy ją od kwietnia
Poproszony o uzasadnienie tych zarzutów pod adresem najważniejszych redaktorów „Gazety Wyborczej”, Paweł Kukiz podkreślił, że „GW” w ostatnim czasie podawała o nim nieprawdziwe wiadomości, które tworzyły jego wizerunek „homofoba, faszysty i psychopaty”. „Ta gazeta stosuje, przynajmniej wobec mnie, starą, sprawdzoną bolszewicką metodę: nie możemy zamknąć ci ust, nie mamy na ciebie paragrafu? no to zrobimy z ciebie wariata! Przeinacza fakty, błędnie informuje, manipuluje” - ocenił muzyk w wywiadzie dla NaTemat.pl.
Kukiz przytoczył konkretne przykłady: kiedy skrytykował organizację w Warszawie parady mniejszości seksualnych Europride, Leszek Frelich z opolskiego oddziału „GW” określił go jako „sprzymierzeńca spadkobierców polskich faszystów”. „Inna pani, dziennikarka ‘GW’ z oddziału wrocławskiego, z kolei napisała, że podobno do roli w rock operze ‘Krzyżacy’ zachęcił mnie motyw krzyża na krzyżackim płaszczu... Kiedy zadzwoniłem i zapytałem, skąd posiada takie informacje, odpowiedziała, że wrzucił jej to zdanie redaktor prowadzący, bo ‘doda kolorytu’... - opisał piosenkarz w rozmowie z Gazeta.pl. Natomiast kiedy w czerwcu Kukiz w wywiadzie dla Fronda.pl porównał obecność sowieckiej symboliki w Polsce podczas Euro 2012 z symboliką nazistowską, na Gazeta.pl streszczenie tych wypowiedzi opatrzono tytułem: „Kukiz: rosyjskie symbole w Polsce? To prowokacja”. „Może na pierwszy rzut oka faktycznie to są rzeczy śmieszne, ale bywa i tak, że człowiek po przyprawieniu mu gęby wariata albo psychopaty traci możliwość zarobkowania czy wykonywania zawodu. Wydaje mi się, że taki mechanizm zadziałał w tym przypadku” - ocenił muzyk.
Na zarzuty Kukiza odpowiedział publicysta „Gazety Wyborczej” Wojciech Orliński, oceniając te stwierdzenia jako sposób wywołania szumu wokół nowej płyty. Dziennikarz, odwołując się do sceny z komedii „Testosteron”, określił to jako „monetyzację japy”. Zwrócił też uwagę, że muzycy zarabiają obecnie w Polsce nie na płytach, tylko na koncertach. A ponieważ Paweł Kukiz w czasie tegorocznej letniej trasy koncertuje głównie w małych i średnich miejscowościach, bardziej zależy mu na kontaktach z decydentami tych ośrodków, a nie ogólnopolskimi mediami i dziennikarzami. „PiS, jak wiadomo, nie rządzi już Polską, ale Myciska, Międliszew, Grząźla i Kacze Doły - to ich matecznik. Tam nadal trzymają cały samorząd, od burmistrza po asystenta sołtysa. Patriotyczno-narodowy ‘iwent’, który Kukiz zaaranżował wokół swojej solowej płyty, przesuwa jego wartość w oczach wójta Kaczych Dołów bardzo wysoko” - ocenił Orliński. „Tak naprawdę chodzi w tym tylko o iwent promujący chałturnika jeżdżącego od ‘dni gminy’ na ‘dni powiatu’, od juwenaliów na dni morza, od święta strażaka na święto ziemniaka” - podsumował.
Dołącz do dyskusji: Kukiz: „Gazeta Wyborcza” bolszewickimi metodami zrobiła ze mnie homofoba
Pis albowiem, choć jego pierwszą dywizją kadrową są bezczelni oszuści, którzy tylko rżną głupa, ale trudno by ich było posądzić o to, że sami wierzą w ten kit, jaki starają się wcisnąć naiwnym, to bardzo chętnie sięgają po takich użytecznych idiotów bez reszty ufających presesowii jego asystentom.