"Kajko i Kokosz" będzie kolejnym hitem Netfliksa? Recenzenci podzieleni
Już 28 lutego w Netfliksie ma zadebiutować pierwszy polski serial animowany platformy, pod tytułem "Kajko I Kokosz". Dziennikarze zajmujący się tematyką seriali są w ocenie trailera serii podzieleni.
Netflix zaprezentował w czwartek oficjalny zwiastun serialu animowanego "Kajko i Kokosz" opartego na kultowym komiksie Janusza Christy. Będzie to pierwsza polska animacja platformy.
Głosów tytułowym bohaterom użyczą Artur Pontek (Kajko) i Michał Piela (Kokosz). W serialu usłyszymy także Aberalda Gizę, Krzysztofa Zalewskiego, Agatę Kuleszę, Jarosława Boberka i Eryka Lubosa. W pozostałych rolach: Łamignat - Jan Aleksandrowicz-Krasko; Lubawa - Anna Apostolakis; Hegemon - Grzegorz Pawlak; Kapral - Jacek Kopczyński; Siłacz - Mateusz Łasowski; Miluś/Semko/Król - Maciej Kosmala.
Serial będzie się składał z 26 trzynastominutowych odcinków. Pierwsza część, której premiera zaplanowana jest na 28 lutego 2021 r. będzie liczyła 5 odcinków. Kolejne dwie części ukażą się w drugiej połowie 2021 r. oraz w 2022 r.
Sentymentalna podróż dla fanów komiksów Christy
W ocenie Kai Szafrańskiej, dziennikarki i prowadzącej na YouTube kanał "Jakbyniepaczeć", zwiastun "Kajko i Kokosz" zapowiada "sentymentalną podróż" dla fanów oryginalnej serii komiksów Janusza Christy.
- Kajko i Kokosz to raczej nie „pierwsza Polska animacja dla dorosłych”. To raczej podróż sentymentalna dla bazy fanowskiej kultowego komiksu Janusza Christy oraz prezent dla ich dzieci, które historyjką o dzielnych słowiańskich wojach będą na pewno zachwycone. Widać, że twórcom zależało na dochowaniu wierności oryginałowi i to z pewnością to się udało - można wręcz odnieść wrażenie że oglądamy nieco poruszone strony komiksu a nie serial animowany. Niestety więcej będziemy w stanie ocenić dopiero po obejrzeniu odcinków 28 lutego - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Kaja Szafrańska.
"Kajko i Kokosz" ma potencjał na hit Netfliksa?
Zwiastun animacji Netfliksa chwali w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Łukasz Adamski, dziennikarz i krytyk filmowy. Jego zdaniem produkcja ma potencjał, by stać się hitem także poza Polską.
- Zwiastun „Kajko i Kokosza” daje nadzieję na to, że duch i kreska komiksów Christy trafią do wrażliwości widza wychowanego w dzisiejszej popularnej i masowej kulturze, naznaczonej przecież komiksami o superherosach. Już zwiastun pokazuje, że odbiorcy Netflixa z każdej szerokości geograficznej dostaną coś dla nich świeżego i oryginalnego. Coś zatopionego w kulturę, jakiej nie znają. To wielka szansa na zaistnienie polskiej popkultury w globalnej wiosce - uważa Adamski.
Nasz rozmówca ubolewa Janusz Christa nie dożył premiery tego serialu. - Nie dlatego, że jego kultowe postacie ożyły na ekranie, ale dlatego, że nie może obserwować jak jego uniwersum trafia do widzów całego świata. Globalizm Netflixa daje dziś możliwość dotarcia twórcom do krańca popkulturowego świata. Ich autorskie wizje mogą na niego wpływać, ugniatać go i zmieniać. W wymiarze globalnym - komentuje Łukasz Adamski.
Stelmach: niezrozumiały zwiastun, losowe sceny
W krytycznych słowach o zwiastunie "Kajko i Kokosza" wypowiada się dziennikarz i prowadzący autorski kanał na YouTube Łukasz Stelmach. - Nie jestem zaznajomiony z komiksami Christy, więc podchodzę doń pewnie tak jak większość potencjalnych odbiorców tego serialu - zakładam bowiem, że animacja ma służyć dotarciu do nowych odbiorców, a nie jest przeznaczona wyłącznie dla ludzi, którzy na komiksach z Kajkiem i Kokoszem zjedli zęby. Z tej perspektywy muszę powiedzieć, ze nie mam zielonego pojęcia co ja właśnie zobaczyłem. Cały zwiastun to jakieś niezrozumiałe losowe scenki z losowymi postaciami, rzucającymi jakieś suche one-linery - nic co powiedziałoby mi o czym to będzie serial ani czemu miałbym w ogóle zainteresować się tą produkcją. Nie wiem czy to ma mieć jakąś fabułę, czy po prostu każdy odcinek to będą jakieś niepowiązane ze sobą skecze? Czy autorzy założyli po prostu, że każdy zna Kajka i Kokosza, więc postanowili pokazać jak najwięcej postaci w krótkim czasie, odpuszczając sobie jakieś sensowne zaprezentowanie koncepcji serialu szerszej publice? - zastanawia się w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Stelmach.
Nasz rozmówca zaznacza przy tym, iż całość może okazać się dobrym serialem, tym niemniej zwiastun jest dla przeciętnego odbiorcy "zwyczajnie niezrozumiały".
- Do tego sama animacja też nie rzuca na kolana, przywodzi trochę na myśl flashowe filmiki swego czasu popularne w sieci - jedynie projekty postaci prezentują się całkiem ok - podsumowuje Łukasz Stelmach.
Czy serial ma zatem szanse na zdobycie fanów poza Polską? W ocenie Stelmacha, produkcja na tym etapie wygląda, jakby była tworzona dla zagorzałych fanów komiksów Christy. - Być może zagraniczną publikę przyciągnie słowiańska egzotyka, być może będzie to oczywiste skojarzenie z przygodami pewnych znacznie popularniejszych Galów - trochę widzę oczami wyobraźni zachodnią publikę sprawdzającą masowo ten serial z uwagi na ciekawość jak prezentuje się ta "polska podróbka Asteriksa na Netfliksie" - mówi nam Łukasz Stelmach.
"Kajko i Kokosz" - fabuła, twórcy
Reżyserią zajmą się Michał Śledziu Śledziński, Tomasz Leśniak, Marcin Wasilewski (GS Animation), Łukasz Kacprowicz (GS Animation), Robert Jaszczurowski (GS Animation), Marta Stróżycka, Aliaksandr Sasha Kanavalau, Tomasz Karelus, Waldemar Mordarski. Projekty postaci przygotował Sławomir Kiełbus, za produkację odpowiada EGoFILM.
Pierwsze informacje o pracach nad animacją "Kajko i Kokosz" pojawiły się w połowie 2018 roku. Od początku w prace zaangażowane było warszawskie studio animacji EGo FILM, które podpisało umowę z Fundacją Kreska im. Janusza Christy, która zajmuje się promowaniem sztuki artysty.
Animacja otrzymała dotację z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w wysokości 390 tys. złotych. Prace nad pilotażowym odcinkiem ruszyły już pod koniec maja 2019 roku.
Głównymi bohaterami serii są słowiańscy wojowie - Kajko i Kokosz. Przyjaciele na co dzień służą kasztelanowi Mirmiłowi, broniąc zamieszkałej przez nich osady przed wszelkimi niebezpieczeństwami. A tych nie brakuje. Największym zagrożeniem jest oddział rycerzy rozbójników - Zbójcerzy. Herszt Zbójcerzy, Krwawy Hegemon, marzy o zdobyciu Mirmiłowa, a odkąd Kajko i Kokosz przejęli jego jajo, z którego wykluł się smok Miluś, pragnie też osobistej zemsty na parze przyjaciół. Otwarte ataki, podstępy i fortele Hegemona - z tym mierzyć się będą Kajko i Kokosz. Każdy z odcinków serii będzie stanowił odrębną historię, a wszystkie będzie łączyć przyjaźń jako wartość nadrzędna serialu.
Netflix ma ponad 200 milionów subskrybentów
W czwartym kwartale ub.r. liczba subskrybentów Netflixa zwiększyła się o 8,5 mln do 203,66 mln. Firma zanotowała wzrost wpływów z 5,47 do 6,64 mld dolarów, a jej zysk netto zmalał z 587 do 542 mln zł. Serialowymi hitami kwartału były „The Crown” i „Gambit królowej”, a filmowym - „The Midnight Sky”.
Według badania Mediapanel w grudniu 2020 przeglądarkową wersję Netflixa odwiedziło 6,1 mln polskich internautów.
W 2020 roku Netflix wydał na zawartość programową rekordową kwotę 17 mld dolarów - wynika z danych firmy analitycznej BMO Capital Markets. Według prognoz ekspertów serwis nie zamierza ograniczać się w przyszłości w inwestowaniu w treści. W 2021 roku może to być kwota 19 mld, zaś w 2028 - 26 mld dolarów.
Dołącz do dyskusji: "Kajko i Kokosz" będzie kolejnym hitem Netfliksa? Recenzenci podzieleni