SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Jak rozliczyć dochód z pracy za granicą

Liczbę Polaków, którzy wyjechali do pracy za granicę, szacuje się na ok. 2 mln. Ile osób wyjeżdża poza kraj do prac sezonowych albo do obsługi przeróżnych zleceń, nie wiadomo. Ale wiadomo, że takie osoby muszą się rozliczyć przed polskim fiskusem z zagranicznych dochodów.

fot. Shutterstock.com fot. Shutterstock.com

Oczywiście, nie każdy pracujący poza krajem, będzie się rozliczał w Polsce. Ten obowiązek nie dotyczy osób, które przeniosły tzw. centrum interesów życiowych za granicę. Innymi słowy, jeśli ktoś stale mieszka za granicą, zabrał ze sobą rodzinę, a do kraju przyjeżdża tylko w odwiedziny czy na wakacje, będzie się rozliczał wyłącznie przed fiskusem w kraju zamieszkania. Nie ma także obowiązku rozliczania się z polskim fiskusem, jeśli podatnik dochody uzyskiwał wyłącznie za granicą. Jeśli jednak poza Polską pracował przez okres krótszy niż pół roku albo np. chce rozliczyć się z małżonkiem, powinien złożyć do urzędu skarbowego informację o dochodach zagranicznych.

PIT-36 plus załączniki
Osoby, które uzyskały w ubiegłym roku dochody z pracy za granicą, powinny złożyć PIT-36. Do tego podstawowego formularza należy dołączyć jeszcze co najmniej jeden PIT/ZG. Co najmniej jeden, gdyż ten dokument – w którym wpisuje się kwoty dochodu uzyskane z tytułu działalności za granicą czy przychody ze źródeł spoza Polski oraz zapłacony tam podatek – wypełnia się oddzielnie dla każdego kraju, w którym uzyskiwało się przychody. Jeśli więc ktoś zarabiał w 3 państwach (poza Polską), powinien wypełnić 3 takie druki.

Poza tym potrzebny będzie formularz PIT-O, w którym podatnik będzie mógł wyliczyć ulgę, tzw. abolicyjną, która dotyczy dochodów uzyskanych w krajach, w których stosuje się niekorzystną dla podatników metodę unikania podwójnego opodatkowania.

Ci, którzy przebywają w kraju, nie powinni mieć problemu z przesłaniem na czas wypełnionego zeznania. Można to zrobić pocztą, można też dokumenty złożyć w urzędzie skarbowym. Nieco większy kłopot mogą mieć osoby, które zostawiły rozliczenia na ostatni moment i akurat przebywają za granicą. W ich przypadku najszybszą metodą złożenia zeznania będzie przesłanie go drogą elektroniczną, a więc przez system e-deklaracje. PIT można też złożyć w najbliższej polskiej placówce konsularnej. Można również skorzystać z usług poczty w danym kraju. Tyle że należy pamiętać, że potwierdzenie nadania, uzyskane poza Polską, nie ma takiej mocy urzędowej jak to otrzymane w placówce Poczty Polskiej. O ile w przypadku wysłania PIT-u za pośrednictwem Poczty Polskiej dowód nadania jest potwierdzeniem zachowania terminów wynikających z przepisów, to już dowód nadania z innych poczt takiej funkcji nie spełnia.

Dochody zagraniczne dodaje się do tych z kraju
Dochody osiągnięte za granicą dolicza się do uzyskanych w kraju Generalna zasada, dotycząca rozliczeń dochodów uzyskiwanych w innym kraju, mówi, że należy doliczać je (po uprzednim przeliczeniu na złote) do kwoty dochodów pochodzących z pracy w kraju. Następnie od tak uzyskanej kwoty liczy się podatek. Jeśli więc łączna kwota dochodów z kraju i z zagranicy nie przekracza 85 528 zł, mnoży się ją przez 18% proc. i od wyniku odlicza się 556,02 zł. Jeśli jednak dochody przekraczają limit 85 528 zł, do obliczeń bierze się kwotę 14 839,02 zł powiększoną o 32% nadwyżki od kwoty przekraczającej limit.

I tu właśnie zaczynają się różnice. W przypadku krajów, z którymi Polska podpisała umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania i w której jako metodę obliczania podatku należnego w Polsce wskazano tzw. metodę „wyłączenia z progresją”, uzyskana kwota posłuży wyłącznie do ustalenia stopy opodatkowania w Polsce. Przez uzyskany wskaźnik mnoży się wyłącznie dochody uzyskane w Polsce, co daje należny podatek.

Przykładowo – jeśli ktoś w kraju zarobił 20 tys. zł, a dzięki pracy za granicą uzyskał 30 tys. zł, to wylicza się wartość podatku od całej kwoty 50 000 zł. Następnie z otrzymanej kwoty wylicza się stopę opodatkowania - w tym przypadku stopa ta będzie wynosić 16,89% - i przez otrzymany wskaźnik mnoży się wyłącznie kwotę dochodów uzyskanych w Polsce, czyli owe 20 tys. zł. To daje kwotę podatku do zapłacenia.

Metoda „wyłączenie z progresją” została zapisana w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania, jakie Polska podpisała m.in. z Albanią, Austrią, Chinami, Chorwacją, Cyprem, Czechami, Danią, Estonią, Finlandią, Francją, Grecją, Indonezją, Irlandią, Japonią, Kanadą, Kuwejtem, Litwą, Łotwą, Niemcami, Norwegią, Portugalią, Republiką Południowej Afryki, Rumunią, Słowacją, Słowenią, Szwecją, Tunezją, Turcją, Ukrainą, Wielką Brytanią i Irlandią Północną oraz Włochami.

Druga metoda wyliczania podatku jest mniej korzystna
Jednakże w niektórych przypadkach do dochodów uzyskanych za granicą należy zastosować inną metodę liczenia zobowiązań podatkowych wobec polskiego fiskusa, czyli „metodę proporcjonalnego odliczenia”.

Początek procedury obliczania zobowiązań jest podobny do przytoczonego powyżej – czyli do dochodów uzyskanych w kraju dolicza się te pochodzące z pracy za granicą. Od uzyskanej w ten sposób kwoty liczy się kwotę zobowiązania podatkowego – oczywiście z zastosowaniem skali podatkowej. Teraz podatnik ma prawo odliczyć od podatku należnego w Polsce podatek zapłacony już za granicą, ale tylko w części przypadającej proporcjonalnie na kwotę dochodów zagranicznych. Wówczas uzyskuje kwotę, którą musi przekazać polskiemu fiskusowi.

Wyobraźmy sobie, że podatnik w Polsce zarobił 30 tys. zł, zaś za granicą 20 tys. zł, od czego zapłacił 3 tys. zł podatku. Czyli podatek należy wyliczyć od całego dochodu, a więc 50 tys. zł. Następnie wylicza się, ile maksymalnie podatku zapłaconego za granicą będzie można odliczyć od podatku należnego w Polsce. W tym przypadku będzie to 40% z kwoty 8 443,98 zł, a więc maksymalnie 3 377,59 zł. Jako że podatek zapłacony za granicą wynosił tylko 3 000 zł, to podatek do opłacenia w kraju sięgnie 5 443,98 zł.

Metoda „proporcjonalnego odliczenia” ma zastosowanie do dochodów uzyskanych przez Polaków w Belgii, Holandii, Islandii, Kazachstanie, Rosji i w USA, bo została wpisana do umów o unikaniu podwójnego opodatkowania z tymi krajami. Dodatkowo, jak wynika z art. 27 ust. 9 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, jest ona stosowana również do dochodów uzyskanych w krajach, z którymi polski rząd nie podpisał umów o unikaniu podwójnego opodatkowania.

Jest i dobra wiadomość, czyli ulga
I właśnie podatnicy, którzy uzyskują dochody w krajach, które stosują metodę proporcjonalnego odliczenia oraz ci, którzy zarabiają w państwach nieposiadających umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania z Polską, będą potrzebować PIT-O, aby wpisać tam tzw. ulgę abolicyjną.

Tacy podatnicy najpierw liczą podatek przy użyciu metody proporcjonalnego odliczenia. A więc mamy dochód do opodatkowania w kwocie 50 tys. zł, z czego 30 tys. zł zostało uzyskane w kraju, należny podatek w wysokości 8 443,98 zł i podatek zapłacony za granicą w wysokości 3 000 zł. Danina do opłacenia wynosi 5 443,98 zł.

Następnie liczy się podatek przy użyciu progresji z wyłączeniem. A więc obliczamy stopę opodatkowania kwoty 50 tys. zł, która w tym przypadku wyniesie 16,89% i obliczamy podatek wyłącznie dla części uzyskanej w Polsce. Uzyskany wynik to 5 066,39 zł, a więc o 377,59 zł niższy niż pierwotnie. I właśnie tę ostatnio kwotę wpisujemy w PIT-O jako ulgę, a na konto fiskusa wpłacamy 5 066,39 zł.

Nie cały dochód uzyskany za granicą podlega podatkowi
Zarabiający zagranicą muszą także pamiętać, że do zeznania nie wpisują całego przychodu, uzyskanego z pracy za granicą. Zgodnie z prawem bowiem, jeśli przebywający za granicą pozostawali w stosunku służbowym, stosunku pracy, pracy nakładczej oraz spółdzielczym stosunku pracy, to za każdy dzień pobytu za granicą mogą obniżyć przychód o 30% kwoty diety ustalonej dla tego kraju. Przykładowo, dieta dla pracowników wysłanych służbowo do Niemiec wynosi 49 euro, a więc osoba pracująca w niemieckim zakładzie pracy może swój przychód pomniejszyć o 14,7 euro za każdy dzień pobytu.

Oczywiście, ta zasada dotyczy wyłącznie osób, które pracują za granicą u miejscowych pracodawców. Ci bowiem, którzy są z Polski wysyłani za granicę, dostają diety od pracodawców, a poza tym opodatkowani są w Polsce (o ile delegował ich polski pracodawca, a nie doszło do czasowego przeniesienia do miejscowej spółki polskiego pracodawcy).

Pracujący za granicą mają prawo do polskich odliczeń
Oczywiście, uzyskany podatek jest pomniejszany o wpłacone wcześniej zaliczki na podatek dochodowy oraz o składki zdrowotne. Osoby rozliczające się z dochodów zagranicznych mają także prawo do ulg na dzieci czy odliczeń z tytułu darowizny.



Marek Siudaj, Tax Care

autor:
2015-04-23

Dołącz do dyskusji:

 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl