Telewizja Polska zadowolona z subskrypcji na TVP VOD, ale wyników nie podaje. „Oferta więcej niż skromna”
Na platformie TVP VOD od pięciu miesięcy można kupować subskrypcję z filmami i serialami, kilka tytułów jest tam na wyłączność. Telewizja Polska zapewnia, że liczba klientów rośnie, ale nie podaje konkretów. - Na razie płatna oferta TVP VOD jest więcej niż skromna - nie rzuca na kolana, ani nie stanowi wyzwania dla innych platform - komentuje Rafał Bochenek z Euvic Media.
Wprowadzona w październiku ub.r. oferta subskrypcyjna TVP VOD obejmuje cztery warianty czasowe. Dostęp na 30 dni kosztuje 9,99 zł, na 90 dni - 14,99 zł, na 180 dni - 24,99 zł, a na 365 dni - 44,99 zł.
Subskrybenci mogą oglądać prawie 400 filmów fabularnych i dokumentalnych z Polski i zagranicy, przy czym nie ma tam największych hitów kinowych ostatnich lat. Wabikiem ma być kilka seriali TVP dostępnych na wyłączność: na starcie oferty pojawiły się „Erynie” (które miały trafić na Netflixa, ale nadawca wycofał się ze współpracy z platformą), a potem m.in. „Krucjata”.
Ponadto w ramach subskrypcji dostępne są przedpremierowo odcinki seriali emitowane potem w kanałach Telewizji Polskiej, np. „M jak miłość”, „Barw szczęścia”, „Klanu”, „Korony królów” czy „Leśniczówki”. Od połowy lutego można oglądać drugi sezon „Archiwisty”.
Będą kolejne produkcje dla TVP VOD
Telewizja Polska pytana przez Wirtualnemedia.pl zwraca uwagę, że oferta subskrypcyjna jest rozszerzeniem działającej na platformie TVP VOD Strefy ABO, z której za darmo mogą korzystać osoby opłacające abonament rtv.
Centrum informacji nadawcy przekazało nam, że „Telewizja Polska jest zadowolona z zasięgów platformy streamingowej TVP VOD (w styczniu br. wg Gemius Mediapanel to 3,17mln RU) i rosnącej liczby subskrybentów, w tym także strefy ABO”. Konkretnych wyników firma nie podaje.
Według badania Mediapanel każdy z 3,17 mln internautów w styczniu spędził na TVP VOD średnio 3 godziny, 21 minut i 28 sekund. Witryna jest piąta pod względem zasięgu wśród platform streamingowych. Przy czym zdecydowaną większość ruchu generują na niej dostępne za darmo seriale, filmy i programy z anten TVP.
- Sukcesywnie rozwijamy bibliotekę serwisu o wartościowe i zróżnicowane gatunkowo treści. Od października 2022 roku na TVP VOD premierę miały cztery polskie produkcje, dostępne wyłącznie na platformie Telewizji Polskiej. 14 lutego br. w serwisie wystartował drugi sezon serialu „Archiwista”, a 16 marca odbędzie się premiera reality show produkcji własnej „Love me or Leave me. Kochaj albo rzuć” z udziałem Sandry Kubickiej - wylicza centrum informacji TVP.
Zapowiada, że własnych treści na platformie będzie więcej. - TVP VOD planuje premiery kolejnych oryginalnych produkcji i rozwój oferty programowej, a także systematyczne wprowadzanie nowych funkcjonalności w serwisie - zaznacza.
- Stawianie na produkowanie oryginalnych treści powinno być priorytetem dla TVP VOD, zwłaszcza że do tej pory jej produkcje były dobrze przyjmowane przez widzów. Problemem jest jeszcze ich rozpoznawalność, bo nawet wspomniany serial „Erynie” mający przyciągnąć do serwisu sporo nowych widzów, nie zbliżył się popularnością do oryginalnych seriali Playera, ale nie można powiedzieć, że tytuł ten nie wyróżnił się na tle oryginałów serwisu Polsat Box Go, który, póki co nie stworzył serialu mogącego pochwalić się tak dobrym odbiorem wśród widzów, jaki odnotowała produkcja z Dorocińskim - komentuje Mateusz Zaczyk, redaktor naczelny portalu Filmozercy.com.
TVP VOD mało atrakcyjna dla młodych widzów
Oferta subskrypcyjna na TVP VOD nadal jest dużo mniejsza nie tylko niż na globalnych platformach streamingowych, lecz także w witrynach innych dużych nadawców telewizyjnych: Playerze (należącym do TVN. Warner Bros. Discovery) i Polsat Box Go. - Player i Polsat Go Box poza ofertą filmową i serialową oferują dostęp do wielu kanałów telewizyjnych czy wydarzeń live. Zawierają wiele pakietów tematycznych takich jak sport, film, produkcje HBO czy Disneya. Dodatkowo w zależności od pakietu użytkownicy mogą mieć dostęp do materiałów z reklamami bądź bez nich, do programów w jakości 4K/UHD czy z możliwością pobierania materiałów - wylicza Rafał Bochenek, group account director w Euvic Media.
- TVP VOD w swoim charakterze jest bliska Netflixowi czy HBO+ i jest biblioteką (znacznie skromniejszą) programów, filmów i seriali, a pakiety cenowe zróżnicowane są tylko pod względem długości czasu trwania abonamentu - zauważa.
- Niemniej na razie płatna oferta TVP VOD jest więcej niż skromna - nie rzuca na kolana, ani nie stanowi wyzwania dla innych platform. Ale może na tym etapie tak ma być i może taka jest strategia rozwoju tego produktu? - zastanawia się menedżer z Euvic Media.
Nikodem Pankowiak z Serialowa.pl wskazuje nieliczne atuty oferty platformy. - Spora biblioteka produkcji BBC, w tym takich klasyków jak „Czarna Żmija” czy „Allo, Allo!”, ale choć są to pozycje klasyczne, nie przyciągną współczesnego widza, który na co dzień ekscytuje się „Wednesday” czy „The Last of Us”. To się po prostu klei - uważa.
Jego zdaniem TVP VOD jest niewiele produkcji atrakcyjnych dla młodszych użytkowników. - Czym miałaby ich przyciągnąć? Przedpremierowymi odcinkami „Klanu”? Oczywiście trochę wyolbrzymiam, bo TVP zaczęła mocniej stawiać na produkcje, które z założenia mają być tytułami premium - „Dom pod dwoma orłami” czy tworzone na początku z Netfliksem „Erynie”. Czy jednak będą one hitami na miarę „Wielkiej wody” czy „Skazanej”? Nie widzę takiej szansy - ocenia Pankowiak.
Publicznemu nadawcy nie pomaga, że od kilku lat ma marną reputację, głównie z powodu swoich programów informacyjnych i publicystycznych. - TVP nie jest dziś nadawcą dla młodego widza, oglądają ją przede wszystkim osoby starsze. Starsi widzowie są przyzwyczajeni do oglądania swoich ulubionych produkcji w telewizji, a dla młodszych TVP jest dziś wręcz symbolem obciachu - mówi dziennikarz Serialowa.pl.
Więcej zalet platformy widzi Mateusz Zaczyk. - Uważam, że w serwisie TVP VOD drzemie pewien potencjał i widać, że jego dyrekcja zaczyna powoli odpowiednio definiować swoją strategię rozwoju polegającą na tworzeniu dobrych jakościowo treści i utrzymaniu atrakcyjnej ceny. Widać także, że TVP ma ambicję dotarcia ze swoimi nowymi produkcjami do wielkomiejskiego odbiorcy - warto docenić obecność treści 4K i zapowiedź dołączenia do oferty kanałów linearnych obecnych aktualnie w aplikacji TVP GO - opisuje.
- Na razie są to co prawda tylko przebłyski tych planów i TVP VOD nie oferuje jeszcze odpowiednio atrakcyjnej biblioteki, ale jeśli obrany kurs zostanie utrzymany, to serwis nie będzie miał problemu z radzeniem sobie na rynku lepiej od platformy Polsat Box Go, a w dłuższej perspektywie może nawet rzucić wyznanie Playerowi - prognozuje.
TVP śladami TVN i Polsatu
Według Rafała Bochenka oferta subskrypcyjna publicznego nadawcy wygląda, jakby jej twórcy wyszli z założenia: „skoro ma konkurencja, to mam i ja”. - Płatne treści stanowią niewielkie uzupełnienie oferty darmowej. Pamiętać jednak należy, że platforma w obecnej postaci jest od niedawna i być może nie ma jeszcze wszystkich docelowych funkcjonalności, a oferta programowa nie jest jeszcze pełna - zaznacza.
Podobnego zdania jest Nikodem Pankowiak. - TVP musi dalej inwestować w VoD, choćby ze względów wizerunkowych. Skoro Polsat ma Polsat Box Go, a TVN ma Playera, po prostu nie wypada zupełnie odpuścić tego pola - zauważa.
Player korzysta z tego, że TVN od pięciu lat należy do Discovery, które wiosną ub.r. połączyło się z WarnerMedia. - Player może wypełnić swój katalog zarówno oryginalnymi serialami produkowanymi w Polsce, jak i cieszącymi się ogromną popularnością tytułami zza oceanu. Dodatkowo jego użytkownicy mogą sięgać nie tylko po treści HBO, ale też te produkowane dla platformy Discovery+, co sprawia, że oferta serwisu staje się mocno urozmaicona na tle konkurentów - zauważa Mateusz Zaczyk.
To, że Telewizja Polska nie podaje wyników sprzedaży subskrypcji, wydaje się mieć oczywistą przyczynę. - Takie postępowanie może wskazywać, że zwyczajnie TVP nie ma czym się chwalić, a porównanie z liczbą subskrybentów konkurencyjnych platform wypadnie co najmniej niekorzystnie - mówi Rafał Bochenek.
- Wiemy, że TVP uwielbia dzielić się swoimi sukcesami ze światem - chyba większość użytkowników Twittera pamięta słynne „piki” Jacka Kurskiego. Dlatego jeśli publiczny nadawca nie chwali się wynikami swojej platformy, może to oznaczać tylko jedno - naprawdę nie ma czym się chwalić - zgadza się Nikodem Pankowiak.
TVP VOD bezkonkurencyjne cenowo
Atutem TVP VOD są natomiast atrakcyjne ceny. - Rok dostępu kosztuje tyle, co miesiąc na Netfliksie - zauważa Pankowiak. - Nie zmienia to jednak jednego - szyld TVP nie kojarzy się dziś zbyt dobrze wielu osobom, a uboga w atrakcyjne produkcje biblioteka tym bardziej nie przekona ich do oferty publicznego nadawcy - podkreśla.
Inaczej widzi to Mateusz Zaczyk, zwracając uwagę, że atrakcyjne ceny są coraz istotniejsze na zatłoczonym już polskim rynku streamingowym. - Na tym polu TVP VOD stało się już atrakcyjnym wyborem zwłaszcza w perspektywie rocznego abonamentu, którego koszt wynosi tylko 44,99 zł - to niewiele więcej niż trzeba zapłacić za miesięczny dostęp do Playera wzbogaconego o pakiet HBO - opisuje.
- Budowanie rozpoznawalności platformy na oryginalnych treściach to długa droga wymagająca od dostawcy cierpliwości i konkurowania także ceną. W momencie, kiedy na rynku działa już tak wiele platform i każda z nich stara się przyciągnąć do siebie widzów coraz bardziej lawirujących pomiędzy subskrypcjami, wyjątkowo istotne staje się zaoferowanie nie tylko bogatego w treści katalogu, ale też odpowiednio niskiej ceny - podkeśla naczelny Filmozercy.com.
Dołącz do dyskusji: Telewizja Polska zadowolona z subskrypcji na TVP VOD, ale wyników nie podaje. „Oferta więcej niż skromna”
TVP VOD powinno opierać się tylko na produkcjach TVP i być bezpłatne dla obywateli i pozbawione reklam.