Instagram ułatwia znalezienie narkotyków w sieci. „Większość wpisów nie łamie regulaminu”
Instagram sprawia, że znalezienie i kupienie niebezpiecznych substancji, takich jak MDMA i Xanax jest banalnie proste dla nastolatków - wynika z raportu organizacji Tech Transparency Project. Jednak według serwisu większość postów przytoczona w eksperymencie nie została uznana za naruszające regulamin.
Instagram, należący obecnie do koncernu Meta nie ma ostatnio dobrej prasy. Niedawno na platformę spadła fala krytyki po tym, jak sygnalistka Frances Haugen ujawniła, że Facebook i Instagram mają bardzo niekorzystny wpływ na zdrowie psychiczne nastolatków, zagrażając ich bezpieczeństwu.
Narkotyki na wyciągnięcie ręki?
Organizacja Tech Transparency Project (TTP) przeprowadziła niedawno dochodzenie, w ramach którego stworzyła serię fałszywych kont, aby przetestować zabezpieczenia, jakie Instagram posiada w celu ochrony młodych ludzi przed potencjalnie śmiercionośnymi farmaceutykami.
Okazało się, że nastolatki za pośrednictwem platformy mogą bez większego trudu uzyskać dostęp do potencjalnie szkodliwych substancji o charakterze psychoaktywnym, takich jak MDMA i Xanax.
Co prawda hashtagi takie jak #mdma są zakazane na platformie, jednak TTP odkryło, że łatwo było ominąć te ograniczenia za pomocą konta powiązanego z osobą nieletnią.
Używając MDMA jako przykładu badacze stwierdzili, że można używać terminów takich jak „mdmamolly”, aby znaleźć ludzi, którzy sprzedawali tę substancję. W rzeczywistości, algorytm wyszukiwania aplikacji ułatwił znalezienie tych hashtagów, dzięki funkcji autouzupełniania, która wskazała badaczom właściwy kierunek.
Czytaj także: Wersow, Friz i Anna Lewandowska najpopularniejszymi influencerami polskiego Instagrama
Zgodnie z raportem jeśli ktoś śledzi nawet tylko jedno konto należące do domniemanego handlarza narkotyków, algorytm rekomendacji Instagrama będzie sugerował użytkownikowi śledzenie podobnych profili. Pomimo wytycznych społecznościowych Instagrama zabraniających „kupowania lub sprzedawania leków niemedycznych”, TTP ustaliło, że wielu handlarzy narkotyków działa otwarcie na platformie.
Bierny Instagram
TTP twierdzi, że Instagram nie podjął zdecydowanych działań przeciwko treściom, które znaleziono na platformie. Organizacja przekazała serwisowi 50 postów do przeglądu. W odpowiedzi Instagram stwierdził, że 36 (lub 72 proc.) treści nie narusza jego wytycznych społecznościowych.
- Zabraniamy sprzedaży narkotyków na Instagramie - zapewniła w rozmowie z serwisem Engadget Stephanie Otway, rzeczniczka Mety. - Tylko w ostatnim kwartale usunęliśmy 1,8 miliona treści związanych ze sprzedażą narkotyków, a dzięki naszej coraz lepszej technologii wykrywania, częstość występowania takich treści wynosi 0,05 procenta oglądanych treści, czyli około 5 wyświetleń na każde 10 tysięcy. Będziemy nadal poprawiać się w tym obszarze w naszych ciągłych wysiłkach, aby utrzymać Instagram bezpiecznym środowiskiem, szczególnie dla naszych najmłodszych członków społeczności.
Czytaj także: Instagram chce chronić młodzież. Wśród nowości limity czasowe i centrum edukacyjne
Raport pojawia się przed tym, jak Adam Mosseri, szef Instagrama ma zeznawać przed Senatem USA na temat wpływu Instagrama na młodych użytkowników. Według wcześniejszych doniesień Meta wiedziała z własnych badań wewnętrznych, że Instagram był szkodliwy dla wielu nastolatków, a jednak firma zlekceważyła te ostrzeżenia.
Dołącz do dyskusji: Instagram ułatwia znalezienie narkotyków w sieci. „Większość wpisów nie łamie regulaminu”