Giorgio Armani: półnagie kobiety w reklamie to forma gwałtu. "Wypowiedź co najmniej nietaktowna"
Znany projektant i stylista Giorgio Armani po pokazie swojej kolekcji w Mediolanie powiedział, że „kobiety są regularnie gwałcone przez stylistów”. Odniósł się w ten sposób do wykorzystywania w reklamach modowych zdjęć półnagich kobiet. - Seksualizacja w modzie nie jest dziś bowiem silniejsza niż dwie czy trzy dekady temu. Nigdy też nie było tyle trendów, co obecnie. Każdy może wybrać coś dla siebie - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Michał Zaczyński, dziennikarz modowy i bloger.
Giorgio Armani zabrał głos kilka dni temu, po zakończeniu pokazu swojej najnowszej kolekcji w ramach trwającego w Mediolanie tygodnia mody. - Myślę, że nadszedł czas, abym powiedział, co myślę. Kobiety są wciąż gwałcone przez nas, projektantów - powiedział dziennikarzom. - Jeśli kobieta idzie ulicą i widzi reklamę z kobietą z cyckami i tyłkiem na widoku, i też chce być taka, to jest to sposób jej zgwałcenia. Możesz gwałcić kobietę na wiele sposobów, rzucając ją do piwnicy lub sugerując, że powinna się ubierać w określony sposób - dodał.
Odniósł się w ten sposób do dwóch kwestii. Pierwsza to wykorzystywanie w reklamie przez branżę modową zdjęć półnagich kobiet. Projektant stwierdził, że to „forma gwałtu, że to niegodne”. - Widać na nich prowokujące, półnagie kobiety. Zdarza się, że wiele czuje się zobligowanych do myślenia, że także one powinny tak się pokazywać. To według mnie jest gwałt- stwierdził.
Druga to kwestia trendów w modzie. - W mojej kolekcji są krótkie spódniczki, długie spódnice, obszerne i obcisłe spodnie. Dałem maksymalną swobodę kobietom, które mogą wykorzystać wszystkie możliwości, jeśli są rozsądne - powiedział. - Mam dość słyszenia słowa„ trend”. Musimy spróbować pracować dla dzisiejszej kobiety. Nie powinno być trendów - dodał. - Tendencje to nic, nie powinno ich być. Najważniejsze jest to, by jak najlepiej ubrać kobiety unikając śmieszności, a nie dyskutować o tym, co jest modne -powiedział Armani. Zaapelował do branży, by „przestać ulegać temu systemowi".
Zaczyński: wypowiedź Armaniego nietaktowna
- Wypowiedź Armaniego jest co najmniej nietaktowna. Przyrównywanie w 2020 roku trendów, które mu się nie podobają do gwałtu, słusznie obraziło wiele kobiet. Ale nie tylko tu projektant dał do zrozumienia, iż jest oderwany od rzeczywistości. Seksualizacja w modzie nie jest dziś bowiem silniejsza niż dwie czy trzy dekady temu. Patrząc na wybiegi można ręcz dojść do odwrotnego wniosku: moda damska ostatnich lat staje się bardziej powściągliwa - dominują długości maksi, zabudowane dekolty. Kreatorzy śmiało odsłaniający na pokazach kobiece ciało są coraz częściej krytykowani - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Michał Zaczyński, dziennikarz modowy i bloger.
- Nigdy też nie było tyle trendów, co obecnie. Każdy może wybrać coś dla siebie, a i coraz więcej osób owe trendy po prostu odrzuca. Projektanci nie mogą dziś zatem narzucić nikomu, co ma nosić. To nie te czasy: dlatego nie używa się już sformułowania "dyktator mody". Co znamienne w tym wszystkim, i dodatkowo zadziwiające, sam Armani to przecież odwieczny mistrz elegancji. Nie bez powodu mówiło się na przykład, że "Armani ubiera żony, a Versace kochanki". Nie wiem więc, za co niestosownego w przeszłości miałby on czuć się odpowiedzialny - dodaje nasz rozmówca.
Dołącz do dyskusji: Giorgio Armani: półnagie kobiety w reklamie to forma gwałtu. "Wypowiedź co najmniej nietaktowna"
Ja bum chciwców żeby te czekoladki w programach wręczał facet. Z brzuszkiem.