Frisco dalej zyskuje, chociaż klienci trzymają się za portfele
W drugim kwartale 2024 przychody supermarketu internetowego Frisco (należącego do Eurocashu) zwiększyły się o 21 proc., dzięki większej liczbie klientów i zamówień. Wzrosty zanotowała też sieć sklepów alkoholowych Duży Ben.
Frisco w drugim kwartale 2024 wypracowało 128 mln zł przychodów. Rok do roku poszły one w górę o 21 proc. To kontynuacja dynamicznych wzrostów z ostatnich lat. W zeszłym kwartale wpływy platformy były wyższe niż w całym 2019 roku, gdy wyniosły 114 mln zł.
Zakupy na Frisco mniejsze niż przed rokiem
Od kwietnia do czerwca br. Frisco urosło przede wszystkim na większej skali działalności. W prezentacji Eurocashu podano, że liczba aktywnych klientów platformy zwiększyła się r/r o 22 proc., a liczba zamówień - o 28 proc. Natomiast przeciętna wartość koszyka zakupowego zmalała - z 331 do 313 zł.
Nie podano, ilu aktywnych klientów ma obecnie platforma. Na koniec 2023 roku było ich 104 tys., a trzy miesiące później - 114 tys. Frisco w ostatnich miesiącach wykorzystywało to, że z końcem lutego br. z Polski wycofała się konkurencyjna platforma Barbora. W pierwszym kwartale rosło w podobnym tempie jak kwartał później: liczba klientów zwiększyła się r/r o 26 proc., a przychody o 20 proc. do 131 mln zł.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Za to przeciętna wartość koszyka zakupowego zmalała pierwszy raz od wielu kwartałów. Poprzednio zwiększała się o kilka proc., a w pierwszym i drugim kwartale ub.r., w inflacyjnym szczycie, odpowiednio o 12 i 10 proc.
Eurocash podkreślił, że Frisco skupia się na „pozyskiwaniu klientów w celu zwiększenia efektywności nowego magazynu w Warszawie”.
Z kolei sieć sklepów alkoholowych Duży Ben w drugim kwartale br. zanotowała 114 mln zł, o 16 proc. więcej niż przed rokiem. Sprzedaż porównywalna zwiększyła się tylko o 5 proc., ponieważ sieć w ciągu roku znacząco się rozwinęła: o 13 proc., z 371 do 419 placówek.
Priorytetem dla Eurocashu jest poprawa rentowności sklepów Duży Ben.
Cały segment Projekty grupy Eurocash - obejmujący też internetowy sklep kosmetyczny Kontigo (jak niedawno opisywaliśmy, firma jest w trakcie zamykania ostatnich placówek stacjonarnych pod tym szyldem) https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/kontigo-sklepy-drogerie-zamyka-koniec i format ABC na kołach - w pierwszej połowie br. zanotowała 518,49 mln zł przychodów, wobec 452,67 mln zł rok wcześniej. Natomiast strata operacyjna segmentu nieznacznie się pogłębiła - z 53,01 do 53,19 mln zł.
Prezes Eurocashu narzeka na wojnę cenową i wzrost pensji minimalnej
Przychody całej grupy Eurocash w pierwszym półroczu wyniosły 15,8 mld zł, o 1 proc. mniej niż przed rokiem. W samym drugim kwartale zmalały o 2,5 proc. do 8,2 mld zł.
W segmencie hurtowym półroczne przychody zmalały o 2,1 proc. do 5,96 mld zł, na co największy wpływ miały Cash & Carry (spadek o 5,7 proc.) oraz Dystrybucja (o 5,5 proc.).
- Polska gospodarka wychodzi z kryzysu w tempie wolniejszym niż spodziewali się ekonomiści i analitycy. To bezpośrednio przekłada się na zachowania konsumentów, którzy - choć wydają więcej - to nadal ostrożnie - zaznaczono w komunikacie firmy.
Jej pion detaliczny zanotował minimalny spadek - o 0,3 proc. do 3,84 mld zł. W przypadku Delikatesów Centrum sprzedaż porównywalna w pierwszym kwartale zwiększyła się o równe 5 proc., za to w drugim kwartale dokładnie o tyle zmalała.
- Zgodnie z założeniami, odświeżone sklepy uzyskują lepsze wyniki. Wzrost liczby transakcji w tych sklepach jest o ok. 7 proc. wyższy niż w placówkach przed wdrożeniem nowego modelu. Wierzymy, że dzięki zmianom asortymentu oraz coraz dokładniejszej analizie potrzeb konsumentów, Delikatesy Centrum staną się marką numer jeden w segmencie supermarketów proximity oraz najbardziej konsumencką siecią na rynku. To cel strategii DC 2.0 - podkreśla w komunikacie Paweł Surówka, prezes Eurocashu.
Na poziomie operacyjnym półroczny zysk grupy Eurocash poszedł w dół ze 126,29 do 41,62 mln zł, a wynik netto - z 1,05 mln zł zysku do 87,16 mln zł straty.
- Działania restrukturyzacyjne i optymalizacje, które prowadziliśmy od jesieni zeszłego roku, częściowo bronią naszej zyskowności, jednak cały rynek jest pod silną presją bardzo wysokiego wzrostu płacy minimalnej, niskiego optymizmu konsumenckiego, a także wojny cenowej. Skupiamy się przede wszystkim na utrzymaniu kosztów w ryzach. Zgodnie z wcześniejszymi założeniami, pracujemy nad tym, by zrównoważyć wzrost płacy minimalnej, poprzez wzrost efektywności - zaznacza Paweł Surówka.
Dołącz do dyskusji: Frisco dalej zyskuje, chociaż klienci trzymają się za portfele