Właściciel Biedronki nie będzie płacić nowemu trenerowi polskich piłkarzy. PZPN: poradzimy sobie z tym kontraktem
Portugalski koncern Jeronimo Martins, do którego w Polsce należą sieci handlowe Biedronka i Hebe, nie będzie bezpośrednio współfinansował kontraktu Portugalczyka Fernando Santosa, który został właśnie trenerem piłkarskiej reprezentacji Polski. Przy czym Biedronka dokłada się do budżetu PZPN jako sponsor naszych drużyn narodowych, niedawno umowę przedłużono do lipca 2026 roku.
Na wtorkowej konferencji, na której Fernando Santos został zaprezentowany jako nowy trener naszej reprezentacji piłkarskiej, sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej Łukasz Wachowski na pytanie, czy umowę ze szkoleniowcem współfinansuje któryś ze sponsorów, np. Jeronimo Martins, zapewnił, że w całości odpowiada za to federacja.
- Mamy na tyle stabilną sytuację finansową, dzięki wieloletnim staraniom i działaniom, że jesteśmy w stanie poradzić sobie z tym kontraktem - podkreślił.
Według nieoficjalnych informacji Fernando Santos jako trener naszych piłkarzy będzie zarabiał ok. 2,5 mln euro rocznie.
Wachowski zwrócił uwagę, że dużą część przychodów federacji piłkarskiej zapewniają partnerzy marketingowi. - Budżet PZPN skonstruowany jest w ten sposób, że olbrzymie przychody pochodzą od naszych sponsorów - stwierdził.
- To oczywiście efekt wieloletniej pracy, takie rzeczy nie dzieją się w krótkim terminie - zaznaczył.
Kiedy w połowie 2006 roku selekcjonerem naszej piłkarskiej reprezentacji został Leo Beenhakker, dużą część jego wynagrodzenia, wówczas rekordowo wysokiego w polskiej piłce, ponosiła Kompania Piwowarska, producent piwa Tyskie będącego wtedy jednym z głównych sponsorów reprezentacji.
Biedronka sponsorem reprezentacji od 13 lat
Należąca do Jeronimo Martins sieć sklepów Biedronka jest sponsorem piłkarskiej drużyny narodowej od połowy 2010 roku. Tydzień temu ogłoszono przedłużenie umowy do końca lipca 2026 roku. Biedronka będzie wspierać nie tylko pierwszą reprezentację piłkarzy i piłkarek, lecz także kadry młodzieżowe od lat 15 do 21 i pozostanie oficjalnym dostawcą świeżych warzyw i owoców dla reprezentacji.
Polski Związek Piłki Nożnej w styczniu przedłużył też kontrakt ze swoim sponsorem generalnym Orlenem. Od maja ub.r. sponsorem strategicznym reprezentacji jest firma logistyczna InPost, natomiast jesienią sponsorem drużyny została firma wędliniarska Tarczyński, a status partnera zyskała porównywarka ubezpieczeniowa Inszury.pl.
Natomiast z końce ub.r. współpracę sponsorską z federacją zakończyły producent wody mineralnej Ustronianka, operator telekomunikacyjny T-Mobile Polska oraz producent napojów Oshee.
Ponad 320 mln zł w budżecie PZPN
Umowy sponsorskie są jednym z największych źródeł przychodów Polskiego Związku Piłki Nożnej. Według sprawozdania finansowego federacji w 2021 roku, kiedy odbyło się Euro 2020 z udziałem naszej drużyny, przyniosły 77,56 mln zł, a rok wcześniej - 66,81 mln zł.
Wpływy ze sprzedaży praw do transmisji meczów zmalały rok do roku z 61,13 do 53,93 mln zł, natomiast te z dotacji od resortu sportu wzrosły z 36,97 do 41,3 mln zł, a od FIFA i UEFA- z 26,78 do 31,25 mln zł.
Dodatkowo sprzedaż biletów na mecze naszej drużyny podczas Euro 2020 roku zapewniła 44,77 mln zł, a na rozegrany w Gdańsku finał Ligi Europy - 7,78 mln zł.
Koszty działalności statutowej PZPN zwiększyły się z 265,84 do 315,93 mln zł, a koszty ogólnego zarządu - z 18,11 do 9,83 mln zł. W efekcie federacja wróciła do dodatnich wyników rentowności, w 2020 roku obciążonych skutkami restrykcji covidowych (mecze bez publiczności na stadionach) i kosztami specjalnego funduszu pomocowego dla klubów.
Strata operacyjna zmalała z 63,26 do 8,15 mln zł, a wynik netto poszedł w górę z 54,5 mln zł straty do 3,5 mln zł zysku. Na koniec 2021 roku PZPN miał 136,41 mln zł zachowanych zysków z wcześniejszych lat.
Dołącz do dyskusji: Właściciel Biedronki nie będzie płacić nowemu trenerowi polskich piłkarzy. PZPN: poradzimy sobie z tym kontraktem