Dorota Kania wygrała proces z Pińskim i Bachurskim. „Nie można kłamać bezkarnie”
Członkini zarządu Polska Press Dorota Kania wygrała w pierwszej instancji proces sądowy z Janem Pińskim i Piotrem Bachurskim, którzy w 2017 roku opublikowali tekst, zarzucający dziennikarce korupcję i nieuczciwość. - Wyrok mnie satysfakcjonuje, pokazuje bowiem, że nie można bezkarnie kłamać - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl. Piński zapowiada apelację.
Wyrok dotyczy tekstu pt. „Dorota Kania jest skorumpowana i nieuczciwa”, który w 2017 roku na portalu PolskaNiepodlegla.pl opublikował Jan Piński (Piotr Bachurski był wówczas redaktorem naczelnym tej witryny).
Tekst nie jest już dostępny w sieci. Po ukazaniu się materiału, Dorota Kania zdecydowała o wytoczeniu procesu cywilnego obu dziennikarzom.
Wyrok "satysfakcjonujący"
We wtorek sąd pierwszej instancji nakazał Pińskiemu i Bachurskiemu przeproszenie Doroty Kani za stawiane w tekście tezy. - Ten artykuł to był stek bredni i pomówień, nie mogłam więc inaczej zareagować, jak tylko skierować sprawę na drogę sądową. Oczywiście dopuszczam krytykę moich poczynań, ale w tym tekście nie było mowy o krytyce, to był same kłamstwa. Jestem usatysfakcjonowana wyrokiem, gdyż pokazuje on, że nie można bezkarnie kłamać – przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl Dorota Kania.
Właśnie wygrałam proces z Janem Pińskim i Piotrem Bachurskim o naruszenie dóbr osobistych. Decyzją sądu muszą mnie przeprosić za kłamstwa, że jestem „ nieuczciwa i skorumpowana”.
— Dorota Kania (@DorotaKania2) December 7, 2021
Piński złoży apelację
Odnosząc się do wpisu Kani na Twitterze, Jan Piński dał do zrozumienia, że będzie się odwoływał od orzeczenia. - Sprawę z Kanią na 100 proc. wygram. Najwyżej w Strasburgu. Dotyczy prawa do opinii. Czy Kania, wielokrotnie skazywana za podawanie nieprawdy i nie wykonująca wyroków sądowych, może być nazywana nieuczciwą? - napisał publicysta.
Dorota Kania została powołana do zarządu Polska Press z początkiem kwietnia br. Od z górą 20. lat współpracuje jako dziennikarka z mediami ogólnopolskimi i regionalnymi. Pracowała m.in. w redakcjach Radia Plus, „Życia Warszawy”, „Wprost”, „Gazety Polskiej” i Telewizji Polskiej.
Przez ostatnie 10 lat zarządzała działem krajowym „Gazety Polskiej Codziennie”, pisała też regularnie do „Gazety Polskiej”. Od 2013 roku była związana z Telewizją Republika, w maju 2017 roku została redaktorem naczelnym stacji, zastępując Tomasza Terlikowskiego.
Kim jest Jan Piński?
Z kolei Jan Piński to redaktor naczelny portalu Wieści24.pl, wydawca „Historii na weekend” i „Historii bez cenzury”. Przez cztery lata współpracował z „Warszawską Gazetą” (FreeDomMedia), rozstał się z nią w styczniu 2020 roku. Powodem była okładka tygodnika, na której zamieszczono portrety europosłów głosujących za rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce, opatrzone napisem „Antypolskie polityczne szmaty”.
Z mediami Piński z mediami związany jest od ponad 20 lat. W swojej karierze był m.in. szefem „Wiadomości” TVP1 oraz dyrektorem Agencji Informacji TVP. W latach 2001-2009 pracował w tygodniku „Wprost”, gdzie m.in. kierował działem krajowym. Związany był też z tygodnikiem „Uważam Rze”. W 2015 roku związał się z „Gazetą Finansową”. Dwa lata później odszedł z redakcji.
Pod koniec listopada Piński został skazany na 3 tys. zł grzywny za pomówienie weterana. Miał napisać o kpt. Tomaszu Badowskim, że ten dopuszczał się gwałtów na dzieciach. Dziennikarz podkreślał jednak, że nic o Badowskim nie pisał i zapowiada odwołanie się od wyroku. W sierpniu br. z kolei okazało się, że Jana Pińskiego pozwał Jarosław Kaczyński. Powodem miało być to, że publicysta mówił publicznie, iż szef PiS jest gejem.
Dołącz do dyskusji: Dorota Kania wygrała proces z Pińskim i Bachurskim. „Nie można kłamać bezkarnie”