Dziennikarze „New York Timesa” poddali analizie zdjęcia satelitarne z ukraińskiej Buczy i dowiedli, że zwłoki na nich widoczne leżą na ulicach od kilku tygodni. To obala oficjalną rosyjską propagandę, twierdzącą, że martwe ciała zostały podrzucone przez Ukraińców już po opuszczeniu miasta przez wojska rosyjskie.

Działacz związkowy Piotr Szumlewicz rozpoczął współpracę z „Gazetą Wyborczą” (Agora). Jego teksty o tematyce związków zawodowych i rynku pracy mają tam pojawiać się regularnie, mniej więcej co dwa tygodnie.

Poniedziałkowe wydanie „Gazety Wyborczej” (Agora) publikuje na pierwszej stronie drastyczne zdjęcia zwłok ludzi zamordowanych w ukraińskim mieście Bucza. Portal Wyborcza.pl publikuje z kolei dwie fotorelacje, pełne równie drastycznych ujęć. - To element tragicznej rzeczywistości w okupowanej Ukrainie. Zadaniem dziennikarzy jest ją pokazywać - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Bartosz Wieliński, zastępca naczelnego „Wyborczej”.

Rada Etyki Mediów przychyliła się do skargi rzeczniczki Urzędu Miasta Kalisz na serwis Kalisz.wyborcza.pl (Agora). Jego dziennikarz połączył w jednej wypowiedzi cytat z rzeczniczki oraz nieoficjalne informacje.

Agora zawiesiła decyzje dotyczące wydzielenia „Gazety Wyborczej” do odrębnej spółki oraz jej konsolidacji z Gazeta.pl. Będzie je analizować przy okazji prac nad strategią na lata 2023-2027. Jednocześnie spółka zapowiada najwyższe od kilku lat wzrosty wynagrodzeń i nie wyklucza podwyżek cen spowodowanych rosnącymi kosztami papieru.

Jerzy B. Wójcik, były dyrektor wydawniczy „Gazety Wyborczej”, nie ma szans na powrót jako pracownik Agory - przypomniał w piątek jej prezes Bartosz Hojka. Jednocześnie zaznaczył, że nie ma nic przeciwko współpracy Wójcika jako publicysty z „Wyborczą”. Wójcik złożył do sądu pozew za zwolnienie dyscyplinarne, ale Agora do tej pory pozwu nie otrzymała.

W ub.r. przychody „Gazety Wyborczej” (Agora) z cyfrowych reklam i subskrypcji (Agora) wyniosły prawie 40 proc. łącznych wpływów dziennika. Wpływy z subskrypcji cyfrowych „GW” zwiększyły się o blisko 24 proc., a z analogicznej oferty Radia TOK FM - o 23,1 proc.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę widzowie, czytelnicy i słuchacze polskich mediów dowiadują się o sytuacji na wojnie z pierwszej ręki. Relacje specjalnych korespondentów pojawiają się w telewizji, prasie, radiu i internecie bardzo często. Redakcje co jakiś czas wymieniają dziennikarzy. Kto obecnie pracuje w Ukrainie i skąd nadaje relacje?

Nową zastępczynią redaktora naczelnego wrocławskiej mutacji „Gazety Wyborczej” (Agora) została Ewa Wilczyńska, dziennikarka związana z oddziałem od 2016 roku. Na stanowisku był wakat od 2015 roku, kiedy to opuścił je obecny naczelny wrocławskiej mutacji - Leszek Frelich.

W Europie można zaobserwować nasilenie się tendencji do uciszania krytyki wpływowych osób i polityków za pomocą pozwów sądowych (tzw. SLAPP) - wynika z regionalnego raportu organizacji broniącej praw człowieka Article 19.

Operator sieci T-Mobile rozszerzył wprowadzoną pod koniec lutego usługę mikropłatności - „Zapłać z T-Mobile”. Teraz można także wraz z rachunkiem telefonicznym opłacić subskrypcję portalu Wyborcza.pl. Dwumiesięczny dostęp jest w promocyjnej cenie.

Zespół portalu Gazeta.pl we współpracy z redakcją ogólnoukraińskiego "Expressu" stworzył serwis Ukrayina.pl. Znajdują się w nim zarówno artykuły o bieżącej sytuacji w Ukrainie, jak i dział z materiałami poradnikowymi dla obywateli tego kraju, którzy uciekli przed wojną do Polski. Wszystkie treści w serwisie publikowane są w języku ukraińskim.

Przez pierwsze cztery dni rosyjskiej agresji na Ukrainę spośród portali informacyjno-publicystycznych najwięcej użytkowników i najdłuższy średni czas korzystania osiągnął Onet. Interia była zasięgowo przed TVN24.pl, a RMF24.pl przed Gazeta.pl. W tym okresie serwisy internetowe zanotowały 30 proc. wzrost oglądalności.

Marcin Meller w weekend ruszył do Przemyśla, by przewieźć ukraińskie rodziny. Jacek Świąder niedzielę spędził na Dworcu Zachodnim w Warszawie, pomagając przybyszom ze Wschodu przenieść walizki, odnaleźć autokar albo trafić na odpowiedni peron. Swoje siedziby udostępniają Ukraińcom m.in. lokalne oddziały "Gazety Wyborczej" i dzienników Polska Press Grupy. Ekipa VOX FM musiała wynająć wielkiego tira, by zmieściły się wszystkie dary od słuchaczy.

Związki zawodowe działające w Agorze porozumiały się z redakcjami „Gazety Wyborczej” w sprawie płatności dla autorów tekstów. Zgodnie z porozumieniem od 1 marca wejdzie w życie kodeks współpracy z autorami, przewidujący m.in. płatność za tekst po jego akceptacji (a nie dopiero po publikacji, jak było do tej pory).

Redakcje działającego w Ukrainie „Expressu" i „Gazety Wyborczej", przygotowały specjalne wydanie darmowej gazety dla Ukraińców uciekających przed wojną. W poniedziałek rano 20 tys. nakładu trafiło m.in. na przejścia graniczne i na dworce, na których od kilku dni pojawiają się wojenni uchodźcy. Redakcje nie wykluczają dodruku i aktualizacji.

Wobec zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę, wsparcie w różnych formach pokazują polskie media.

Na portalach należących do Wirtualnej Polski zablokowano komentarze przy artykułach na temat agresji Rosji wobec Ukrainy. - Obserwujemy wzmożone działanie tzw. trolli - uzasadnia Piotr Mieśnik, redaktor naczelny WP. W czwartek na taki ruch zdecydowały się Interia i Polska Press.

Warszawski Sąd Okręgowy oddalił pozew Ministerstwa Sprawiedliwości, żądającego od „Gazety Wyborczej” (Agora) sprostowania tekstu sprzed kilkunastu miesięcy na temat systemu losowania sędziów w sądach. W uzasadnieniu umorzenia podkreślono m.in., że resort nie był uprawnionym do wniesienia powództwa. Wyrok jest nieprawomocny.

Mimo napiętej sytuacji w Ukrainie, polskie redakcje nie tylko nie chcą zabierać stamtąd nadających już korespondentów, lecz także rozważają dosyłanie kolejnych. Tak chce zrobić np. redakcja „Gazety Wyborczej” - ustalił portal Wirtualnemedia.pl. Inne redakcje – jak choćby RMF FM - będzie zastępować obecnie pracujących tam dziennikarzy nowymi. - Nie planujemy jednak rezygnacji z dwuosobowej ekipy - informuje nas Krzysztof Głowiński, rzecznik RMF FM. W poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret o uznaniu niepodległości separatystycznych "republik ludowych" w Donbasie: Donieckiej (DRL) i Ługańskiej (ŁRL). Następnie polecił siłom zbrojnym Rosji, by pełniły funkcje "na rzecz podtrzymania pokoju" w DRL i ŁRL.