Wydawca „Nie” z większą stratą. Oszczędza, ale nie na redakcji
W ub.r. strata netto spółki Urma wydającej tygodnik pogłębiła się z 619,2 do 675 tys. zł. Wpływy nieznacznie wzrosły, firma zarobiła także na sprzedaży dzieł sztuki. Wprowadziła oszczędności administracyjne. - W żadnym stopniu nie dotyczy to zespołu redakcyjnego - zapewnia prezes spółki Marta Miecińska.
Dołącz do dyskusji: Wydawca „Nie” z większą stratą. Oszczędza, ale nie na redakcji
Rozumiem Twoje odczucia. Bez oceniania, gdyż każdy ma prawo do własnego podejścia zarówno do ludzi, jak i całego otaczającego świata. Każdy wraz z wiekiem wyrabia w sobie światopogląd. To właśnie w ludziach jest piękne, że każdy jest inny, a zarazem tworzymy jedną całość. Jako ludzkość. Jeśli jakaś obca cywilizacja o poziomie zaawansowania takim, o którym się nawet Lemowi nie śniło, obserwuje nas i czyta komentarze na wszystkich możliwych stronach internetowych, widzi, że ma do czynienia z istotami w istocie swej zarówno złożonymi, jak i też niesamowitymi. Wniosek z tego, obca cywilizacja, może wyciągnąć jeden. Nie ujawniać swojego istnienia, nie ingerować. W razie czego, chronić przed innymi obcymi. Pytanie tylko jedno się nasuwa. Dlaczego my - wspaniała społeczność zamieszkująca naszą planetę - nie jesteśmy wszyscy do wszystkich przyjaźnie nastawieni? Dlaczego tworzymy sobie na naszej planecie istne piekło, mogąc przecież uczynić istny raj? Dlaczego? Pytanie pozostaje w próżni, niczym uszkodzona sonda kosmiczna wysłana przez zaawansowaną cywilizację o nazwie "Ludzie" z jednej z planet zwanej "Ziemia" z tak zwanego "Układu Słonecznego" w tak zwanej "Drodze Mlecznej" w jednej z tryliardów wersji wielowymiaru. Poetycko? Możliwe. Grafomańsko? Tym bardziej. Co dowód jedynie stanowi, jak wiele możemy tworzyć. Dlaczego zatem burzymy?
byłoby wydawane bez problemu jeśli czepialiby się tylko chrześcijaństwa, ale jakby coś napisali o islamie albo bron Boże o starszych to zamknięte zostałoby jeszcze zanim wierni pokoju i handlu zdążyliby podpalić redakcję.