Tomasz Wróblewski naczelnym "Dziennika Gazety Prawnej"

Jak przeczytałem tytuł newsa, to pomyślałem, że to jest przedwczesny żart primaaprilisowy:) Jaja jak berety, że boki zrywać! Co ten facet w sobie ma, że potrafi tak oczarować w bezpośredniej rozmowie potencjalnych pracodawców? A jak popatrzeć na jego osiągnięcia zawodowe jako menedżera, to potem każdy wcześniej oczarowany pracodawca wywalał go z hukiem na zbity pysk, gdy się zorientował, że Pan T.W. mu biznes popsuł lub psuje:) Ale jak widać niektórzy nie potrafią uczyć się na cudzych błędach, wolą je sami popełniać - może własne błędy, tak jak co inne własne, nie śmierdzą?:):) Jak obstawiacie, za jaki czas Pieńkowski go wyrzuci na bruk? Wg mnie to jakieś od 6 do 9 miesięcy:)

Rzeczywiście bzdura. Pierwszej kategorii. Co fotel do kulą w płot.

ciekawe, czy Wróblewski będzie w stanie podźwignąć gazetę bez dziennikarzy; półrocze rządów Koosko to pasmo nieszczęść i idiotyczny pomysł, żeby z tej gazety zrobić kopię "GW"; oczywiście czytelnicy starzy odeszli, a nowi nie przyszli.