SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Mariusz Roman dyrektorem ds. programu i rozwoju Radia Gdańsk. Powstają redakcja sportowa i kaszubska

Były wiceprezes spółki Lotos Petrobaltica Mariusz Roman w styczniu obejmie w Radiu Gdańsk stanowisko dyrektora do spraw programu i rozwoju rozgłośni. Zastąpi dotychczasowego dyrektora programowego Michała Rzepiaka. W strukturze radia pojawią się też wkrótce nowe dwie redakcje: sportowa i kaszubska.

Dołącz do dyskusji: Mariusz Roman dyrektorem ds. programu i rozwoju Radia Gdańsk. Powstają redakcja sportowa i kaszubska

43 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Karol Ru
Arkadiusz: Pana opinia, w przeciwieństwie do wielu innych jest rzeczowa, nienasycona jadem złośliwości czy agresji. Wątpliwości możemy mieć różne i zapewne ma Pan swoje racje. Ja natomiast chciałbym Panu Mariuszowi dać szansę. Czas i działanie nowego dyrektora zweryfikuje słuszność tej decyzji.
odpowiedź
User
Szansa
Arkadiusz: Pana opinia, w przeciwieństwie do wielu innych jest rzeczowa, nienasycona jadem złośliwości czy agresji. Wątpliwości możemy mieć różne i zapewne ma Pan swoje racje. Ja natomiast chciałbym Panu Mariuszowi dać szansę. Czas i działanie nowego dyrektora zweryfikuje słuszność tej decyzji.


Szanowny panie, szansę daje się studentom i praktykantom, którzy uczą się zawodu. Na stanowiska kierownicze/dyrektorskie zatrudnia się fachowców. Ale to państwowa firma przecież... Na zachętę można nawet medal dać. Jak w "Misiu"
odpowiedź
User
Arkadiusz
Do Karola Ru: jeszcze pozwolę sobie doprecyzowac. Uwazam ze w mediach publicznych powinny dominować poglady, ktore nie sa skrajne. Oprotestowanie musicalu Hair - bylo skrajnym, dziwacznym dzialaniem. Nie mowie, ze to sie musi powtorzyc ale obawiam sie ze dla Pana Romana, nie jest to powod do wstydu. I zastanawiam sie, czy np zacznie wsłuchiwac sie w slowa piosenek granych na antenie ( a co druga, ma slowa sprzeczne z moralnościa katolicka)? Czy taka akcja, jak ze Zlotym Klakierem bedzie sie teraz powtarzac? Czy nastapi zwrot w strone konfesyjnisci? Czy Pan Roman, majac te swoje sprecyzowane przekonania i gotowosc do ich gloszenia (ktora mógłbym skadinad cenic) bedzie usilowal te przekonania oprzelozyc na prace dziennikarzy? Otoz obawiam sie ze tak bedzie. I to bedzie katastrofa.
odpowiedź