SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Mateusz Borek: wielki talent komentatorski i reklamowe skoki w bok. "Poczuł się bezkarny"

Od ponad 20 lat Mateusz Borek komentuje piłkarskie spotkania naszej reprezentacji, Ligi Mistrzów oraz mecze na mundialach i Euro. Od niedawna dziennikarze komentują jego aktywność reklamowo-biznesową. - Z komentatora i dziennikarza sportowego szanowanego przez fanów piłki nożnej powoli zmienia się w człowieka lubiącego kontrowersje, a wręcz szukającego ich - ocenia Patryk Roszkowiak z agencji marketingu sportowego SportWin.

Dołącz do dyskusji: Mateusz Borek: wielki talent komentatorski i reklamowe skoki w bok. "Poczuł się bezkarny"

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Chcąc 8
Borek nigdy nie dogoni Stanowskiego. Jest od niego mniej inteligentny i zbyt tchórzliwy, bo prawdziwych wyzwań nawet nie liznął. Te jego kontrowersje to jakieś popłuczyny, reklama bukmacherki, walk na pięści, wódka. Każdy prawdziwy facet ma z tym do czynienia na co dzień.
0 0
odpowiedź
User
Tomek
Borek i Stanowski to tacy wykreowani "bad boy`e" polskiego szoł-bizu.


Tak sobie myślę co łączy Stanowskiego i Kurzajewskiego?
Ciężko jest ich nazwać dziennikarzami sportowymi.
Kurzajewski wiadomo czemu za prowadzenie przeróżnych programów nie związanych ze sportem.
Stanowski to pójście drogą w kanale Sportowym różnych felietonów często nie mających nic wspólnego ze sportem w czystej jego postaci.
A Mateusz Borek też widzę podąża tą samą lub podobną drogą. Udział w tej reklamie czy organizowanie różnych gal bokserskich tym moim zdaniem dziennikarz sportowy nie powinien się zajmować.
0 0
odpowiedź
User
Tobyk
Tomek
"Ciężko jest ich nazwać dziennikarzami sportowymi."

Akurat Stanowski jest uważany (I to bez względu na własne uprzedzenia) przez większość grona sportowego za świetnego dziennikarza sportowego. To, że poszedł w inne formaty to już inna sprawa.
0 0
odpowiedź