Była dziennikarka TVP wygrała w sądzie z PiS. "Czekałam na to prawie pięć lat"

Kilka miesięcy po tym, gdy PiS wypuścił spot, zaszłam w ciążę. Z tego powodu poszłam na zwolnienie lekarskie. We wrześniu 2019 r. zapadł pierwszy korzystny dla mnie wyrok. Kilka dni później dostałam pismo z Telewizji Polskiej, że umowa ze mną nie zostanie przedłużona. Ciężko mi uwierzyć, że to przypadek. Co prawda już wcześniej zdecydowałam, że tam nie wrócę, bo nie chciałam pracować w takiej telewizji, jaką stała się TVP. Ona wierzy w to co mówi?? Taka śmiej dziennikarką, że jakoś nikt z nny nie był chętny żeby ją zatrudnic.

A może pani podejmie pracę w TVN24 u boku męża... Tam nareszcie będzie pani mogła uprawiać niezależne i obiektywne dziennikarstwo i zgodnie z własną proweniencją polityczną będzie się pani spełniać w lewicowej telewizji... Tak bardzo męczyła się pani w konserwatywnej TVPiS! Życzę udanej i owocnej pracy w TVN24 u boku swojego obiektywnego męża! Moglibyście państwo np. poprowadzić razem Szkło Kontaktowe... Winszuję i i życzę także dużo dużo zdrówka!

Niech idzie do telewizji promującej całą półprawdę przez całą dobę.

wybory idą przestań kłamać i kłamać