Puc, Bursztyn i szmatka

Rafał Maszkowski Data ostatniej zmiany: 2011-10-06 20:17:19

Puc, Bursztyn i szmatka

2011-10-05 15:54:49 - Rafał Maszkowski

Tak nazwało moje dziecko pewną lekturę. Czy Wam też ciężko idzie? Nawet
koszmarny Karolek jest mniej koszmarny literacko. Gdyby nam kazali
przeczytać wszystkie tomy Paddingtona, to byśmy dali radę, Janosch też
może być w całości, łącznie z książkami, które jeszcze nie są
przetłumaczone. Może zabierzemy się niedługo za Koralinę (tylko nie mam
tłumaczenia). Puca też przebrniemy, ale bez przyjemności. A autor mi się
dobrze kojarzy, tylko to nie ten zdolny historyk, ale dużo starszy
pisarz o tym samym imieniu i nazwisku, który zmarł w 1950 r.

R.
--
Tą bronią zabójczą są media, które robią ludziom wodę z mózgu. I tą bronią
macie walczyć i zwyciężać. (kpt. Z. Sulatycki do uczniów WSKSiM)



Re: Puc, Bursztyn i szmatka

2011-10-05 18:53:26 - Nixe



Użytkownik RafałMaszkowski napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j6hnj9$7du$1@news.icm.edu.pl...

> Tak nazwało moje dziecko pewną lekturę. Czy Wam też ciężko idzie?

Ja tę książkę przeczytałam jako dzieciak chyba z 50 razy, w tę z z powrotem
:)
Generalnie podobały mi się wszystkie książki Grabowskiego.
Moje dzieci ani jej nie przerabiały, ani nie dały się skusić na czytanie,
twierdząc, że dziwna i nudna.
No cóż - ja też nie trawiłam niektórych książek podsuwanych przez moich
rodziców ;-)

Pozdrawiam
Nixe




Re: Puc, Bursztyn i szmatka

2011-10-05 22:06:48 - w_e

Dnia Wed, 5 Oct 2011 18:53:26 +0200, Nixe napisał(a):

> Użytkownik RafałMaszkowski napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:j6hnj9$7du$1@news.icm.edu.pl...
>
>> Tak nazwało moje dziecko pewną lekturę. Czy Wam też ciężko idzie?
>
> Ja tę książkę przeczytałam jako dzieciak chyba z 50 razy, w tę z z powrotem
> :)

Jakby ją jakoś odmłodzić ;)

--
w_e



Re: Puc, Bursztyn i szmatka

2011-10-05 22:13:56 - Rafał Maszkowski

On Wed, 5 Oct 2011 18:53:26 +0200 Nixe wrote:
> Użytkownik RafałMaszkowski napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:j6hnj9$7du$1@news.icm.edu.pl...
>> Tak nazwało moje dziecko pewną lekturę. Czy Wam też ciężko idzie?
> Ja tę książkę przeczytałam jako dzieciak chyba z 50 razy, w tę z z powrotem
> :)
> Generalnie podobały mi się wszystkie książki Grabowskiego.
> Moje dzieci ani jej nie przerabiały, ani nie dały się skusić na czytanie,
> twierdząc, że dziwna i nudna.
> No cóż - ja też nie trawiłam niektórych książek podsuwanych przez moich
> rodziców ;-)

Też mam czasem kłopoty z podsuwaniem. Ale często się udaje.

Tymaczasem na frocie Puca przełom. Jeszcze wczoraj dziecko wyznaczalo
sobie normy stachanowskie po dwa rozdziały dziennie, a dzisiaj
przekroczyło normę i jeszcze chciało żeby kontynuować na dobranoc, i
jeszcze szósty rozdział, i siódmy, ale zrobiło się późno, a jutro ma na
nocną zmianę, więc siódmego nie przeczytałem. Chyba za mocno się
zasugerowałem wstępnymi narzekaniami, bo sam nie pamiętam tej książki z
dzieciństwa, chociaż pewnie czytałem. Teraz stwierdziłem, że książka,
mimo pewnych archaizmów czy regionalizmów (wnyki=bicie - po jakiemu to?)
jest całkiem strawna, dziecku chyba też się podoba, zwłaszcza jak mu
czyta kto inny. Więc odszczekuję narzekania.

R.
--
Tą bronią zabójczą są media, które robią ludziom wodę z mózgu. I tą bronią
macie walczyć i zwyciężać. (kpt. Z. Sulatycki do uczniów WSKSiM)



Re: Puc, Bursztyn i szmatka

2011-10-05 19:45:22 - eMonika

Użytkownik Rafał Maszkowski napisał w wiadomości
news:j6hnj9$7du$1@news.icm.edu.pl...
> Tak nazwało moje dziecko pewną lekturę. Czy Wam też ciężko idzie? Nawet
> koszmarny Karolek jest mniej koszmarny literacko. Gdyby nam kazali
> przeczytać wszystkie tomy Paddingtona, to byśmy dali radę, Janosch też
> może być w całości, łącznie z książkami, które jeszcze nie są
> przetłumaczone. Może zabierzemy się niedługo za Koralinę (tylko nie mam
> tłumaczenia). Puca też przebrniemy, ale bez przyjemności.

Mój syn tez cierpiał katusze przy tej lekturze. Niedawno był wątek o
lekturach dręczycielach, akurat o tym cudzie zapomniałam.

Koraliny mu nie dałam, bo najpierw przeczytałam sama i miałam nieprzyjemne
dreszcze, może sie długo śnic po nocach.

:-) M.




Re: Puc, Bursztyn i szmatka

2011-10-06 20:17:19 - Dźwiedź

eMonika napisał(a):
>
> Mój syn tez cierpiał katusze przy tej lekturze. Niedawno był wątek o
> lekturach dręczycielach, akurat o tym cudzie zapomniałam.

Witam.

...lektury dręczyciele....ciekawe podejście do tematu.Chyba nie ma takiej
opcji aby ktoś dobrał zestaw lektur w taki sposób aby wszystkie,ba nawet
większość znalazła pełne zrozumienie u rodziców i zainteresowanie u dzieci.Po
prostu trzeba przejść przez niektóre lektury jak przez...np: przeziębienie.I
każdy przechodzi przez nie na swój sposób : jedni łykają chemię drudzy
naturę ; jedni czosnek drudzy malinę ... itp. I podobnie trza z lekturami.

Nasz młodszy męczy się teraz niemiłosiernie przy Dzieciach z Bullerbyn , gdy
wcześniej starszemu się to podobało.....a obaj dziś zasłuchują się w Mitach
greckich w opracowaniu Gravesa.

Ja niektóre lektury odkryłem na nowo a niektórych do dziś nie tknę....a te
właśnie, inni czytali,czytają z chęcią.

Hej.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS