Witam!

Sprawa wygląda tak:
Za płotem mieszka sobie owczarek niemiecki, lubię go, on mnie też, jak i
moje psy. Niestety od kilku mc oczy zaczęły mu czymś zarastać. Problem jest
taki że sąsiad ma to gdzieś i na kilkakrotne próby namówienia go na wizytę u
weterynarza reaguje prychnięciem, albo śmiechem. Pies ma jakieś 4 lata i
zaczyna się obijać o różne sprzęty na podwórku. Dziś pod nie obecność
sąsiada udało mi się zrobić zdjęcia oka. Wiem że to nie to co wizyta u
lekarza ale może coś poradzicie, kupie leki (mam dostęp do apteki) może uda
mu się uratować wzrok? Szkoda psa, boje się aby sąsiad go nie uśpił jak
całkiem oślepnie...
Fotki:
www.jedynka.lh.pl/sawa/oko1.jpg
www.jedynka.lh.pl/sawa/oko2.jpg
www.jedynka.lh.pl/sawa/oko3.jpg



Pozdrawiam
Sawa

W dniu 2011-08-20 18:27, Sawa pisze:
> Witam!
>
> Sprawa wygl?da tak:
> Za p?otem mieszka sobie owczarek niemiecki, lubi? go, on mnie te?, jak i
> moje psy. Niestety od kilku mc oczy zacz?y mu czym? zarasta?. Problem jest
> taki ?e s?siad ma to gdzie? i na kilkakrotne pr?by nam?wienia go na wizyt? u
> weterynarza reaguje prychni?ciem, albo ?miechem. Pies ma jakie? 4 lata i
> zaczyna si? obija? o r?ne sprz?ty na podw?rku. Dzi? pod nie obecno??
> s?siada uda?o mi si? zrobi? zdj?cia oka. Wiem ?e to nie to co wizyta u
> lekarza ale mo?e co? poradzicie, kupie leki (mam dost?p do apteki) mo?e uda
> mu si? uratowa? wzrok? Szkoda psa, boje si? aby s?siad go nie u?pi? jak
> ca?kiem o?lepnie...
> Fotki:
> www.jedynka.lh.pl/sawa/oko1.jpg
> www.jedynka.lh.pl/sawa/oko2.jpg
> www.jedynka.lh.pl/sawa/oko3.jpg
>
>
Spróbuj wysłać ten tekst razem z fotkami do okulisty dra Garncarza. Może
odpowie.
Tu znajdziesz namiary www.oczyzwierzat.pl
Pozdr.
EwA

Użytkownik EwA napisał w wiadomości
news:j2p8mj$7cm$1@news.onet.pl...
>>
> Spróbuj wysłać ten tekst razem z fotkami do okulisty dra Garncarza. Może
> odpowie.
> Tu znajdziesz namiary www.oczyzwierzat.pl
> Pozdr.
> EwA


Dzięki śliczne odpowiedział, to Łuszczka zaczynamy leczenie trzeba szykować
($_$)...
Mam nadzieję że damy radę zatrzymać chorobę (wyleczyć sie nie da...)

Pozdro
Sawa

W dniu 2011-08-23 21:11, Sawa pisze:
> U?ytkownik EwA napisa? w wiadomo?ci
> news:j2p8mj$7cm$1@news.onet.pl...
>>>
>> Spr?buj wys?a? ten tekst razem z fotkami do okulisty dra Garncarza. Mo?e
>> odpowie.
>> Tu znajdziesz namiary www.oczyzwierzat.pl
>> Pozdr.
>> EwA
>
>
> Dzi?ki ?liczne odpowiedzia?, to łuszczka zaczynamy leczenie trzeba szykowa?
> ($_$)...
> Mam nadziej? ?e damy rad? zatrzyma? chorob? (wyleczy? sie nie da...)
>

Trzymamy kciuki za psinę.
Pozdr.
EwA

Witam!

Twój sąsiad widać wychodzi z założenia, że psa nie warto leczyć bo zawsze można
skombinować praktycznie za darmo kolejnego. Niestety tacy ludzie traktujący
zwierzeta jak przedmioty często się zdarzają. Co możesz zrobić? Mój ojciec
kiedyś miał też podobnego sąsiada z psem. Pies miał grzybice skóry oczywiście
nie leczoną. Kiedyś pod nieobecność sąsiada zabrał psa do weterynarza. Psem
został wyleczony. Co prawda rok później właściciel uśpił psa bez powodu, ale to
już inna historia. Więc jeśli chcesz pomóc psu to widzę tylko dwie możliwości
pogadać z sąsiadem i zabrać psa do weterynarza lub też zabrać bez gadania.
Wątpie żeby sąsiad chciał sfinasować leczenie psa, więc musisz pewnie się z tym
liczyć. Myśle, że domowymi sposobami psa raczej nie da się wyleczyć, a
przynajmien zdiagnozować.

pozdrawiam
T.